Wg biegłych Kiszczak może nie pamiętać zbrodni w Wujku? "Otępienie łagodne uniemożliwia przypominanie faktów z przeszłości"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/se.pl
fot. wPolityce.pl/se.pl

Opinia, którą na temat generała Czesława Kiszczaka wydali biegli jest porażająca.

U oskarżonego biegli psychiatrzy stwierdzili otępienie łagodne przejawiające się spowolnieniem psychicznym, zaburzeniami pamięci i koncentracji uwagi, co utrudnia lub uniemożliwia przypominanie faktów z przeszłości, umiejscawianie wydarzeń w czasie, ogranicza możliwość wypowiadania się z powodów afazji amnestycznej, co stwarza także możliwość zafałszowania śladów pamięciowych i udzielania nieświadomie błędnych odpowiedzi

— czytamy w dokumencie, do którego dotarł Super Ekspres.

Zdaniem biegłych oskarżony nie jest w stanie udzielać obszerniejszych odpowiedzi na piśmie bez pomocy drugiej osoby.

Stwarza to możliwość zafałszowania śladów pamięciowych i udzielania nieświadomie błędnych odpowiedzi. Z powodu męczliwości psychicznej powyższe problemy nasilają się już w trakcie pierwszej godziny rozprawy, co będzie jeszcze większym problemem w sytuacji obciążenia stresem

  • czytamy w dokumencie. Według sądu stwierdzona u oskarżonego choroba stanowi długotrwałą przeszkodę uniemożliwiającą prowadzenie postępowania. Postanowienie wydała sędzia Sądu Okręgowego Anna Wielgolewska. A opinię dla sądu sporządzali biegli prof. Janusz Heitzman oraz dr Krystyna Tarczyńska.

Z jednej strony zatem kompromitacja, ale z drugiej strony to potężny oręż w ręku generała, który rodzinom ofiar „Wujka” może prosto w twarz powiedzieć: „nic nie pamiętam i mam na to papiery”.

I zupełnie nie ma się co sugerować ubiegłorocznym wywiadem dla telewizji TVN, w którym wyglądał rześko i mówił, że czuje się dobrze.

źródło: se.pl/Wuj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych