Zdrojewski hamletyzuje nad Rokiem Rosji w Polsce: "Nie można tak z dnia na dzień, podejmować decyzji"

fot. PAP/Jacek Bednarczyk
fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Trzeba przeanalizować sytuację, ale nie należy podejmować decyzji pod wpływem chwili

— tak do żądań PiS dotyczących wycofania się z obchodów Roku Rosji w Polsce i Roku Polski w Rosji odniósł się minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.

Polityk mówił w radiowej „Trójce”, że „żadna decyzja jeszcze nie zapadła” oraz zadeklarował, że jego resort analizuje program obchodów oraz wierzy „w świat kultury, w mądrość instytucjonalną”.

Zdrojewski stwierdził, że program został opracowany w 2012 roku. Wspomniał, że składa się na niego m.in. promocja polskiej żywności i innych produktów, tłumaczenie dzieł Tadeusza Różewicza na język rosyjski, wymiana teatrów lalek dla dzieci oraz specjalne wydanie w Rosji dzieł Fryderyka Chopina.

Podkreślał, że są to działania „niezwykle złożone, niezwykle skomplikowane i nie można tak z dnia na dzień, podejmować decyzji, które dotyczą wielu, wielu podmiotów”.

Według Zdrojewskiego, ci, którzy „nagle domagają się określonych decyzji, nie zwrócili uwagi, co w tym programie się znajduje”.

Te działania wymagają przemyślenia, i zwrócenia uwagi na to, jakie koszty zostały do tej pory poniesione

— dodał.

Przyszły rok miał być rokiem Polski w Rosji i Rosji w Polsce na podstawie porozumienia „Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich”. Deklaracja została podpisana w grudniu ubiegłego przez szefów dyplomacji obu krajów: Sikorskiego i Ławrowa.

Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak zarzucił premierowi, że wykorzystuje sytuację na Ukrainie w kampanii PO do Parlamentu Europejskiego: straszy Rosją, a tymczasem minister spraw zagranicznych za jego wiedzą i zgodą podpisuje deklarację z ministrem Ławrowem.

Z kolei poseł Kazimierz Michał Ujazdowski - były minister kultury w rządzie PiS - wyraził zdziwienie, że minister Zdrojewski, szczególnie po agresji Rosji na Krym, nie wycofał udziału polskiego ministerstwa kultury z udziału w obu projektach.

Według Ujazdowskiego, każdy rząd, który miałby poczucie powagi i odpowiedzialności wycofałby się natychmiast z tego przedsięwzięcia.

Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o informację i debatę w sprawie porozumienia „Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich”.

polskieradio.pl/JKUB

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych