Muszę przyznać, że w ostatnich dniach odetchnęłam z ulgą. Zrozumiałam, że zupełnie niepotrzebnie irytowałam się całymi latami na poczynania rządu Donalda Tuska.
A olśnienia doznałam za sprawą ministra Sikorskiego i samego premiera na przykładzie sprawy Krymu. Byłam już gotowa przyznać rację różnym złym, głupim ludziom, którzy oskarżali ich o niekonsekwencję ws. polityki zagranicznej, wytykając, że przez lata robili wszystko by przypodobać się Władimirowi Putinowi , a teraz, jak gdyby nigdy nic, kroczą w forpoczcie unijnej antyrosyjskiej koalicji. Prostacy mogliby uznać, że historia przyznała rację braciom Kaczyńskim, którzy od zawsze przed Rosją ostrzegali.
Tymczasem wczoraj minister, a dziś premier - wszystko mi wyjaśnili (szef dyplomacji u Tomasza Lisa, premier w Radiu TOK FM). Otóż oni nie popełnili błędu, ani nie zgrzeszyli naiwnością. Po prostu "budowali swoją wiarygodność" wobec Zachodu. Bo gdyby byli rusofobami, to nikt by ich nie słuchał, a teraz, kiedy przez lata obnosili się ze swoją miłością do Rosji, to wszyscy wiedzą, że jak już krytykują Putina – no to po prostu sama święta prawda!
No i mnie oświeciło. Niemożliwe przecież, żeby tak genialna strategia została opracowana jedynie na potrzeby polityki zagranicznej.
A jeśli tak to wszystko jasne. Rząd Donalda Tuska uparcie forsuje obowiązkowe pójście sześciolatków do szkół? Tak, ale tylko po to, żeby zbudować swoją wiarygodność i tym dobitniej ogłosić, że taki przymus to absurd. Inaczej ktoś mógłby mu nie uwierzyć. Rząd zmierza do prywatyzacji służby zdrowia? No, przecież to tylko zasłona dymna, która ma niebawem uwiarygodnić ogłoszenie potrzeby opieki zdrowotnej gwarantowanej przez państwo.
Rząd rozwiązał OFE? Ależ to zapewne tylko przygrywka do ogłoszenia, że ZUS to przeżytek. Rząd dąży do ratyfikowania tzw. Ustawy o przeciwdziałaniu pomocy wobec kobiet, wprowadzającej genderowe rozumienie płci? No przecież nie serio! Robi to tylko dlatego, by tym dobitniej ogłosić, że prawem naturalnym i dekalogiem manipulować nie należy.
Czyli wszystkie obawy i obiekcje wobec programu PO należy włożyć między bajki i tylko poczekać cierpliwie aż rząd ogłosi swoje rzeczywiste zamiary!
Ale żeby nadążyć za duchem machiawellicznej filozofii pana premiera wyborcom Platformy nie pozostaje chyba nic innego, jak w najbliższych wyborach zagłosować na PiS. Bo przecież Platforma tylko po to go tak atakuje, by ostatecznie, tym wiarygodniej, wesprzeć? Czy dobrze rozumiem panów taktykę panie premierze ? Panie ministrze?
A w podzięce za tak światły wykład doktryny politycznej dedykuję wam utwór w wykonaniu Przemysława Gintrowskiego "Machiawelli": (choć przyznaję z pokorą, że bohater ballady nie dorastał wam do pięt)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188207-autodemaskatorskie-wyznania-tuska-i-sikorskiego-dotychczasowa-spolegliwosc-wobec-rosji-to-nie-byl-blad-ale-budowanie-wiarygodnosci-machiawelli-by-tego-nie-wymyslil
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.