Niemcom z trudem przychodzi pogodzenie się z myślą, że partię Kaczyńskiego niewiele różni od CDU/CSU
- pisze na łamach tygodnika "wSieci" Piotr Cywiński, oceniając nastawienie Niemców do największej partii opozycyjnej.
W artykule "To straszne niewygodne PiS" możemy przeczytać bardzo interesującą analizę porównawczą, z której wynika, że partia kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego jest w wielu miejscach bliźniacza do ugrupowania Angeli Merkel. Z tym, że PiS stawia na polskie, a CDU/CSU na niemieckie interesy. Cywiński przekonuje jednak, że PiS nie ma w Niemczech dobrej prasy. Właśnie z tego powodu.
Jeśli któryś z niemieckich czytelników chciałby coś przeczytać o tym demonie, jaki np. ma program samozniszczenia dla Polski, znajdzie tyle informacji, co kot napłakał. Bo któż odważy się porównać „omszałych” katolików z PiS, szufladkowanych jako partia „narodowo-konserwatywna”, „populistów” i wsteczników, ba, niemalże neonazistów, do salonowych niemieckich chadeków…? A szkoda, gdyż byłoby to tyle twórcze, ile pouczające
- czytamy.
CDU/CSU ma niemal te same stanowiska co PiS w sprawach tradycji, obecności w przestrzeni publicznej religijnych symboli, przerywania ciąży i kilku innych kwestii.
Ale to nie wszystko.
Pół roku temu CSU uchwaliła tzw. Bayern-programm, który ma na celu zapewnienie pełnego zatrudnienia, zrównanie szans we wszystkich zakątkach kraju, poprawę warunków nauki i całodziennej opieki pozalekcyjnej w szkołach, a wszystko to bez podwyżek podatków i zaciągania nowych długów. Co trzeba nadmienić, w 2006 r. Bawaria jako pierwszy kraj związkowy RFN zdołała zrównoważyć swój budżet. Politycy z Bayern podążają własną drogą, odrzucili m.in. powszechny w RFN model szkół zbiorczych, skrócili niedawno naukę w gimnazjach, rozszerzyli nauczanie w szkołach średnich, z możliwością wyboru od ósmej klasy jednego z trzech kierunków: gospodarczego, technicznego lub społecznego
- pisze Cywiński.
I dodaje:
Nie jest wadą Niemców to, że starają się dbać o własne interesy. Owa troska przejawia się jednak także w próbach dyskredytacji tych, którzy chcieliby robić to samo, a co nie pokrywa się z celami rządu w Berlinie
- przekonuje publicysta "wSieci" i wPolityce.pl.
Kończąc, raz jeszcze podkreśla podobieństwa między CDU/CSU i PiS.
Partii Kaczyńskiego przypisuje się ciągłe wracanie do przeszłości, tylko kto tak naprawdę do niej wraca? W niemieckich mediach zdaje się wciąż pokutować hasło „PiS-z wymaluj – awanturnicy!”. Czy kierowanie się przez PiS takimi samymi pryncypiami jak obowiązującymi w CDU/ CSU jest awanturnictwem?
- puentuje.
Całość artykułu na łamach "wSieci".
CZYTAJ WIĘCEJ: Rokita w tygodniku "wSieci": "Za polską wschodnią granicą podjęta została bezprecedensowa próba ustanowienia nowej, suwerennej państwowości"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187225-wsieci-ciekawa-analiza-porownujaca-partie-merkel-i-kaczynskiego-niemcom-z-trudem-przychodzi-pogodzenie-sie-z-mysla-ze-pis-niewiele-sie-rozni-od-cducsu