Skończyło się fajnopolskie gadanie pod hasłem "nie róbmy polityki", bo jego autorzy zwyczajnie zaczęli robić w spodnie. Nie tylko oni dostrzegli, że z Putinem nie ma żartów. Zrozumiał to także medialny mainstream. TVN, przejęty relacjonowaniem imperialnych zapędów Rosji, nie zauważył, że przy okazji zdemaskował własną broń.
Na razie jeszcze nie padł żaden strzał. Trwa wojna informacji i dezinformacji. Wojna propagandy i kłamstwa. W rosyjskich mediach są bandyci z Majdanu i obrońcy z Rosji. Rosja nie atakuje, Rosja broni, a na rosyjskie wojska z utęsknieniem czekają krymskie kobiety i dzieci. tu nie ma żadnych granic - ani dla wojska, ani dla kłamstwa.
Tak Justyna Pochanke zapowiedziała materiał Krzysztofa Skórzyńskiego o medialnej manipulacji rosyjskich stacji telewizyjnych. Dokładnie tę samą pewność miała w głosie cztery miesiące temu.
Jest 11 listopada - Dzień Niepodległości i skrajnych emocji. Radosny marsz prezydencki i płonący marsz skrajnej prawicy - z kamieniami, z butelkami, z wybijanymi szybami, z płonącymi samochodami, z burdami na ulicach. Marsz, który tuż przed 17.00 został zatrzymany. Są i zatrzymani zadymiarze i ranni policjanci
- oświadczyła, otwierając program z udziałem Marka Jurka i Ryszarda Kalisza, pytaniem: "czemu niektórzy ten "dom wszystkich - Polskę" tak bardzo lubią podpalać...
Świętowanie niepodległości, gromadzące rzesze Polaków, co roku opowiadane jest w TVN przez pryzmat grupy zadymiarzy. Winą obarczany jest Jarosław Kaczyński i jego partia. Narracja ta nie uległa przeprogramowaniu nawet wtedy, gdy Prawo i Sprawiedliwość przeniosło główne obchody do Krakowa.
Wróćmy jednak na Ukrainę. Krzysztof Skórzyński z niezwykłą sprawnością obnażył mechanizm manipulacji. Warto obejrzeć cały materiał, detonujący tę - znaną nam skądinąd - propagandę.
Tyle widzowie pierwszego kanału rosyjskiej telewizji dowiedzieli się wczoraj o sytuacji na Krymie. Gdy była mowa o rosyjskiej armii, to tylko o generale, który przeszedł na rosyjską stronę, o owacjach, które otrzymał i o zagrożonych rzekomo mieszkańcach, których rzekomo zamierza bronić. A wątek reakcji na rosyjską obecność na Krymie ilustrowany był jedynie takimi zdjęciami.
Dalej Skórzyński przedstawia efekt całodziennego monitoringu trzech rosyjskich kanałów telewizyjnych, obszernie relacjonujących wydarzenia na Ukrainie. Co zobaczył? Prorosyjskie wiece, na których ludzie z ukraińskimi i rosyjskimi flagami bojkotowali nowe władze Ukrainy.
Relacja z prorosyjskiego wiecu w Ugańsky nie była nawet przez moment zestawiona z Kijowskim, prozachodnim Majdanem, który w wielu rosyjskich mediach jest przedstawiany
jako zbiegowisko bandytów rzucających się na pokojowo nastawionych milicjantów, albo tak:
- Faszyści przejęli władzę w Kijowie
- Przestępcy ci, jak czeczeńscy ekstremiści, nie gardzą alkoholem i narkotykami
Następnie Skórzyński oddaje głos ekspertowi. Dr Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych tak komentuje tego rodzaju politykę informacyjną:
Jest to retoryka bardzo przypominająca propagandę sowiecką, która specjalizowała się w tym, żeby tworzyć kompletnie oderwany od rzeczywistości obraz świata.
Potwierdza to kolejna scena wycięta z rosyjskich informacji, pokazująca jak funkcjonariusze Berkutu z honorami odbierają rosyjskie paszporty. Znamienne jest zdanie wypowiedziane przez człowieka nagradzającego "zasłużonych chłopców" z formacji, która jeszcze niedawno strzelała do cywilów w Kijowie:
Myślę, że ci chłopcy są godni najwyższego uznania. Przyjdzie czas, że Ukraina będzie z nich dumna, a dzisiaj jest z nich dumna Rosja.
Reporter Faktów zdolny był dostrzec także "szczyty propagandy" w materiale, w którym opisywano rzekomą falę masowej ucieczki Ukraińców do Rosji. Zamiast pustego przejścia ukraińsko-rosyjskiego, pokazano zatłoczone przejście ukraińsko-polskie, jako to pierwsze.
Na koniec Krzysztof Skórzyński przyznał jak wielką moc ma oddziaływanie medialnej propagandy. Ustami eksperta potwierdził, że w wyniku indoktrynacji medialnej, 80 proc. Rosjan popiera działania Putina w kwestii ukraińskiej. Skórzyński podkreśla, że część ukraińskich polityków zaapelowała nawet do operatorów kablówek, aby zablokowali emisję rosyjskich kanałów.
Nie ulega wątpliwości, że reporter TVN nie tylko ma świadomość potęgi narzędzia, którym dysponuje, nie tylko doskonale zna konstrukcję rzetelnej informacji, ale potrafi bezbłędnie wskazać przekłamanie i manipulację. Nie ma więc żadnego usprawiedliwienia dla nierzetelności swoich materiałów, w których tego typu zabiegów nie brakuje.
Analizę redaktora Skórzyńskiego proponuję zastosować do jego własnego materiału z 11 listopada 2010. Co zobaczymy? Na jednym biegunie podniosłe uroczystości narodowe z udziałem prezydenta Komorowskiego, a na drugim "faszystowskich ekstremistów", podpalających Polskę na marszu niepodległości.
Bronisław Komorowski jako ostoja pokoju, spokoju i jedności contra politycy PiS, którzy "pojawili się na grobie Nieznanego Żołnierza dopiero PO, zamiast RAZEM z delegacją Sejmu". Dalsza część relacji pozarządowych uroczystości narodowych to montażówka "faszystowskich bojówek", które nie potrafiły uszanować narodowego święta. W materiale nie znajdziemy ani jednej migawki z prawdziwego marszu niepodległości, w którym szły rodziny, dzieci, ludzie starsi, osoby duchowne. Wszystko to przyćmili zadymiarze i grupy kontrmarszu "Faszyzm nie przejdzie".
- Chcemy zablokować Marsz faszystów, nazistów i nacjonalistów.
- W normalnym społeczeństwie nie ma miejsca na takie wartości, jak naród, krew czy rasa, a takie właśnie wyznaje ta grupa, która maszeruje.
Takimi argumentami Skórzyński uzasadniał agresywną działalność Antify i innych środowisk lewicowych. Warto obejrzeć całość, zwłaszcza w zestawieniu z wiadomościami, by zobaczyć jak "kompletnie oderwany od rzeczywistości obraz świata" stworzył redaktor, który dziś wytyka błędy prorządowym politrukom z Rosji.
Czy Krzysztof Skórzyński obejrzy swój materiał przez lupę sowieckiej propagandy? Czy przeanalizuje w ten sposób inne - własne i kolegów ze stacji - materiały o śledztwie smoleńskim, likwidacji WSI i wiele, wiele innych? Bazyliszek przejrzał się w lustrze. Czy skamienieje?
CZYTAJ TAKŻE:
---------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------
Sprawdź nasze najnowsze oferty promocyjne na książki!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187066-bazyliszek-przejrzal-sie-w-lustrze-tvn-wzial-pod-lupe-rosyjska-telewizje-i-niechcacy-obnazyl-mechanizm-medialnej-manipulacji-ktora-sam-stosuje-od-lat