Okręt o największych możliwościach wywiadowczych wysłały Stany Zjednoczone na wschodnią część Morza Czarnego, pod wybrzeże Rosji, gdzie leży Soczi i odbywają się zagrożone terroryzmem zimowe Igrzyska Olimpijskie. USS Mount Whitney – okręt dowodzenia o wielkości krążownika – jest jednostką flagową amerykańskiej VI Floty, odpowiedzialnej za Morza Śródziemne i Czarne oraz przyległe kraje i regiony, w tym strategicznie ważne dla USA: południową flankę NATO i Izrael razem z dużą częścią Bliskiego Wschodu. Drugi wysłany okręt – fregata USS Taylor, z tej samej serii, co ORP Kościuszko i ORP Pułaski, przejęte przez polską marynarkę wojenną – służy w olimpijskiej misji do eskorty na morzu, a w razie potrzeby do operacji specjalnych na lądzie, w tym do odbijania zakładników i szerzej ratowania ludzi w warunkach zagrożenia lub bojowych. Ratowania obywateli USA i państw sojuszniczych.
USS Mount Whitney specjalizuje się w integracji i ocenie danych, które zbiera z wszystkich amerykańskich jednostek wojskowych i agencji wywiadowczych. Mieści pływające Połączone Centrum Wywiadowcze wszystkich rodzajów sił zbrojnych USA na Morze Śródziemne z lądowym otoczeniem. Dane pochodzą między innymi z różnych środków technicznych, w tym satelitów, samolotów i baz lądowych. Analitycy na pokładzie wyciągają wnioski dla dowódców, w tym dowódcy naczelnego – prezydenta USA.
Jakie dane wywiadowcze – jakich rodzajów i jak dokładne – zbierają Amerykanie, gdy w grę wchodzą amerykańskie interesy narodowe lub interesy strategiczne NATO i innych sojuszy? Jakie dane prawdopodobnie analizują i przechowują między innymi o wszystkich podróżach wysokich przedstawicieli władz i sił zbrojnych krajów północnoatlantyckich do Rosji? O warunkach i przebiegu lotów wojskowych i państwowych w rosyjskiej przestrzeni powietrznej? Lot Tu154 do Smoleńska był państwowy według prawa międzynarodowego. Samolotem wojskowym leciał prezydent – najwyższy zwierzchnik sił zbrojnych dużego kraju NATO, podejmujący postanowienia o wysyłaniu żołnierzy zagranicę. Lecieli najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego, które ma szósty potencjał bojowy wśród europejskich sojuszników Ameryki. Chociaż Polska zlekceważyła proces kształtowania się G20, należy do pierwszej dwudziestki państw świata co do wielkości gospodarki i co do nakładów na wojsko (pomijając Tajwan, nie będący państwem suwerennym). Polska i stosunki polsko-rosyjskie są niewątpliwie przedmiotem intensywnej obserwacji amerykańskiej i nie tylko.
Warto zweryfikować wiedzę o możliwościach technologicznych wywiadu USA i innych państw. Część opinii publicznej nie docenia rozwoju techniki i rozmachu działania nowoczesnych agencji wywiadowczych – dlatego była zaskoczona na przykład informacjami Edwarda Snowdena. Inna część ma obraz wyolbrzymiony i zarazem technologicznie uproszczony przez kulturę popularną. Filmy i powieści akcji albo gry komputerowe potrafią na przykład zatrzymać satelitę w miejscu, aby lepiej widział obóz terrorystów. W świecie rzeczywistym nie można tego zrobić wskutek praw fizyki. Lecz można prawa fizyki i innych dziedzin nauki wykorzystać dla przeniknięcia wielu tajemnic państw i ludzi.
Poniżej opisuję główne rodzaje wywiadu, podzielone według fizycznej charakterystyki – nie treści – danych. Niektóre rodzaje zachodzą na siebie lub mieszczą się jedne w drugich. Dane są zdobywane z różnych platform w różnych środowiskach naturalnych: w przestrzeni kosmicznej i powietrznej, na lądzie, oraz na powierzchni i w głębi morza. Pomijam klasyczny, nie oparty o technologię wywiad osobowy (po angielsku Human Intelligence – HUMINT), bo ma możliwości niemożliwe do przewidzenia. O każdym konkretnym zjawisku i zdarzeniu może dać wiedzę pełną, fragmentaryczną lub żadną.
Wywiad sygnałów (Signals Intelligence – SIGINT), którego skalę ujawnił Snowden, przejmuje między innymi łączność między ludźmi, komputerami i innymi urządzeniami technicznymi na świecie. Zagrożony złamaniem jest każdy szyfr, w tym wszystkie komercyjne, na przykład używane przez telefonię komórkową i satelitarną. Ostatnie dni pokazały światu, że Rosjanie nawzajem umieją łamać szyfr amerykańskich telefonów dyplomatycznych.
Ważnymi działami wywiadu sygnałów są wywiad sygnałów obcych instrumentów (Foreign Instrumentation Signals Intelligence – FISINT), a w jego ramach jeszcze bardziej wyspecjalizowany wywiad telemetrii (Telemetry Intelligence – TELINT). Możliwe jest na przykład zdalne odczytywanie instrumentów samolotu w locie, oraz określanie jego położenia na podstawie zarówno tych instrumentów, jak i automatycznej wymiany informacji między samolotem a jego otoczeniem, cywilną kontrolą lotów i wojskową obroną powietrzną.
Wywiad obrazowy (Imagery Intelligence – IMINT) to dużo więcej, niż fotografia i wideo z samolotów i satelitów. Obejmuje nie tylko obrazy w świetle widzialnym, lecz także w podczerwieni i innych długościach fali elektromagnetycznej, przenikających przez przeszkody nie do pokonania dla ludzkiego oka. Rozdzielczość przestrzenna obrazów dostarczanych przez satelity na niskich orbitach Ziemi wynosi teraz prawdopodobnie około jednego centymetra. Teoretyczny limit rozdzielczości zależy od wybranej długości fali i od rozmiarów, geometrii i innych cech luster lub soczewek w kamerach – lecz wszystko to pozostaje tajemnicą. Limit ten publicznie oceniano na sześć centymetrów, ale 30 lat temu. Nie ma żadnego limitu dla technik przetwarzania: nakładania na siebie wielu obrazów – zwłaszcza uzyskanych z różnych położeń kamery lub w różnych długościach fali – albo komputerowych programów wzmacniania ostrości. Jeśli satelita znajdzie się blisko przedmiotu zainteresowania, to zobaczy praktycznie wszystko.
Wywiad pomiarowy i sygnaturowy (Measurement and Signature Intelligence – MASINT) ma płynną granicę z powyższymi i dopełnia ich możliwości. Ustala położenie, ruch i kształt, a czasem nawet wewnętrzną konstrukcję obiektów, stosując umieszczone na lądzie, morzu, samolotach i satelitach radary o rozdzielczość przestrzennej prawdopodobnie rzędu jednego milimetra. Bada również wszystkie emisje elektromagnetyczne, cieplne i chemiczne. Metodą spektroskopii potrafi zidentyfikować nawet złożone substancje, w tym materiały wybuchowe i ich pozostałości. Już w czasach przedsatelitarnych – aż 65 lat temu – amerykański wywiad sygnaturowy był zdolny, analizując znalezione w atmosferze Ziemi śladowe ilości izotopów promieniotwórczych, wykryć z odległości tysięcy kilometrów pierwszą próbną eksplozję jądrową ZSRS. Stalin był nieprzyjemnie zaskoczony.
Stany Zjednoczone bardzo rzadko ogłaszają dane zdobyte przez wywiad, chociaż robiły to między innymi na otwartych posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa ONZ w XX i XXI wieku. Częściej dzielą się danymi tajnie z sojusznikami. Nie muszą przy tym ujawniać pełni swoich możliwości wywiadowczych. Czy w przyszłości przekażą Polsce, NATO lub komisji międzynarodowej istotne informacje dotyczące Smoleńska – być może potwierdzające jedno z wyjaśnień oficjalnych lub nieoficjalnych, albo obalające wszystkie dotychczasowe wyjaśnienia – będzie zależeć od linii amerykańskiej polityki zagranicznej. W dużym stopniu od tego, jakie siły polityczne sprawują władzę wykonawczą w USA. Także – od polityki zagranicznej Polski. Dane podobne do amerykańskich – jednak na pewno bardzo ograniczone – mogą być równolegle w posiadaniu wywiadów niektórych innych państw sojuszu północnoatlantyckiego, zwłaszcza Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Żyjemy w epoce globalnej przejrzystości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185220-najlepszy-okret-wywiadowczy-usa-podplynal-pod-soczi-na-czas-igrzysk-olimpijskich-jakie-dane-amerykanie-zbieraja-o-swiecie-i-prawdopodobnie-zebraly-o-sojuszniczym-locie-do-smolenska