Na 3629 pracowników Centrali 1707 posiada powtarzające się nazwiska, a 206 mieszka bądź jest zameldowanych pod tymi samymi adresami.
- to jedno z wielu odkryć dokonanych przez CBA w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która najwyraźniej stała się „rodzinnym” przedsięwzięciem Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Dziennik „Rzeczpospolita“ opisuje wnioski pokontrolne CBA. Są one, nawet jak na polskie warunki i rzeczywistość rządów PO i PSL, zatrważające. ARiMR zatrudnia m.in. męża siostry, brata żony i siostrę żony dyrektora oddziału podkarpackiego.
Potwierdziła się wysoka skala zatrudnienia w Agencji członków rodzin. Ujawniono przypadki nepotyzmu i kumoterstwa polegającego na faworyzowaniu krewnych i znajomych przy zatrudnianiu, awansowaniu i nagradzaniu". 23 z 81 (28 procent) członków Kierownictwa posiada lub posiadało tam w latach 2000–2012 członka rodziny lub osobę bliską.
"Bardzo ciekawie" jest w Międzyrzecu Podlaskim, miejscowości niedaleko Białej Podlaski.
W stosunku do 9 z 11 badanych osób stwierdzono, że podejmowane decyzje kadrowe wskazują na ich faworyzowanie. Przyznane tym osobom nagrody były o 176 procent wyższe od średnich na podobnych stanowiskach. Jak pisze „Rz” dotyczy to np. radcy prawnego prezesa agencji Przemysława Litwiniuka, wieloletniego przewodniczącego Rady Powiatu Bialskiego, działacza PSL, w latach 2007-2008 szef Gabinetu Politycznego Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marka Sawickiego.
W latach 2008–2011 faktycznie przepracował na rzecz ARiMR 1,7 roku. Był specjalnie traktowany pod względem czasu pracy. Mimo to otrzymał w latach 2009–2012 nagrody o 76 proc. przekraczające średnie nagrody w Biurze Prezesa. Agencja w okresie lipiec 2006 – lipiec 2010 finansowała mu też studia doktoranckie (3750 zł rocznie), mimo że w okresie lipiec 2006 – lipiec 2009 nie przychodził on do pracy, korzystając z różnych form zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy. Podobnych przykładów nie brakuje.
- pisze dziennik.
Osoby związane z Międzyrzecem korzystały też z możliwości niestawiania się do pracy z równoczesnym otrzymywaniem pensji ze względu na zasiadanie we władzach Związku Zawodowego Pracowników Służby Cywilnej. W niektórych przypadkach chodziło o okres... ponad sześciu lat.
Kontrolerzy zarzucają ARiMR sfinansowanie za 1,8 mln zł 81 spotów telewizyjnych ministra rolnictwa Marka Sawickiego oraz prezesa Agencji Tomasza Kołodzieja. Bohaterowie spotów reklamowali teoretycznie polską żywność, ale jasne było, że chodziło o kampanię wyborczą. Prawdziwym „hitem” kontroli było odkrycie, że Sawicki za 25 tys. zł wykupił za pieniądze Agencji w dwutygodniku „Gala" wywiad sponsorowany pt. „Pamiętam o korzeniach". Został opublikowany w okresie przedwyborczym – 9 października 2011 r.
Slaw/ "Rzeczpospolita"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185061-ludowcy-obsiedli-agencje-restrukturyzacji-i-modernizacji-rolnictwa-rodzinami-i-znajomymi-nawet-kontrolerzy-cba-byli-pod-wrazeniem