Prokuratura: 3 kłamstwa „Wyborczej” w czołówkowym tekście. Antypisowska nagonka obnażona

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Warszawska prokuratura zmasakrowała okładkową publikację cyngli „Gazety Wyborczej”. Wojciech Czuchnowski i Paweł Wroński zajęli się wyniesieniem w 2007 r. z siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego dwóch tajnych baz danych oficerów SKW, ich pseudonimów oraz operacji, w których uczestniczyli. Cały artykuł jest oczywiście aktem oskarżenia pod adresem Antoniego Macierewicza i całego PiS ws. narażenia państwa na niebezpieczeństwo.

„GW” twierdzi, że postępowanie prokuratorskie w tej sprawie zostało umorzone z powodu „niskiej szkodliwości społecznej czynu”, a po zażaleniu SKW sąd nakazał dalsze prowadzenie postępowania.

Sensacyjny ton artykułu „Wędrujące dane polskich agentów” został szybko ostudzony przez śledczych. Prokuratura stwierdziła jasno – „Wyborcza” dopuściła się trzech kłamstw.

Nie jest prawdą, iż podstawą umorzenia śledztwa o sygn. V Ds 28/08 była „niska szkodliwość czynu”. Nie jest prawdą, iż postępowanie to zostało zakończone w roku 2013.  Nie jest prawdą, aby sąd po rozpoznaniu zażalenia Służby Kontrwywiadu Wojskowego nakazał dalsze prowadzenie ww. postępowania

- napisał prok. Przemysław Nowak, rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej.

Owszem, śledztwo było prowadzone od 2008 r., ale umorzono je rok wcześniej niż twierdzi dziennik z Czerskiej.

Podstawą umorzenia postępowania w zakresie wszystkich czynów był brak znamion czynów zabronionych z art. 231 § 1 kk i art. 265 § 1 kk. W żadnym zakresie postępowanie nie zostało umorzone wobec znikomej społecznej szkodliwości czynu.

Owszem, szef SKW złożył zażalenie na te decyzję, ale nie jest prawdą, że sąd przyznał mu rację.

Sąd Okręgowy w Warszawie pozostawił bez rozpoznania ww. zażalenie w zakresie wyżej opisanego czynu z art. 265 § 1 kk, wobec stwierdzenia, iż zażalenie zostało wniesione przez osobę nieuprawnioną. Sąd uzasadnił, iż Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie ma statusu pokrzywdzonego przy przestępstwie bezprawnego ujawnienia informacji niejawnych z art. 265 § 1 kk, tak więc nie była podmiotem uprawnionym do wniesienia zażalenia. Od powyższego postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie zażalenie złożyła Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Postanowieniem z dnia 2 kwietnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy powyższe postanowienie o pozostawieniu bez rozpoznania zażalenia, tym samym postanowienie o umorzeniu śledztwa w zakresie czynu z art. 265 § 1 kk uprawomocniło się.

Zaś odnośnie zażalenia w zakresie czynu z art. 265 § 1 kk, sąd decyzji jeszcze nie podjął. Będzie rozpatrywał sprawę dopiero w marcu.

Podsumowując, postanowienie o umorzeniu – ze względu na brak czynu zabronionego – nie zostało w najmniejszym stopniu zakwestionowane przez sąd. I po raz kolejny okazało się, ile warte są antypisowskie paszkwile „Wyborczej”.

znp, www.warszawa.po.gov.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych