Akcja ”Burza” na Kresach Wschodnich – jej specyfika i znaczenie. Zapraszamy na konferencję!

Szanowni Państwo!

Z okazji 70. rocznicy utworzenia 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej serdecznie zapraszamy
na konferencję:


Akcja ”Burza” na Kresach Wschodnich – jej specyfika i znaczenie

z udziałem uczestników wydarzeń i ich rodzin oraz historyków.

Referaty wygłoszą min.

prof. Władysław Filar,

prof. Wiesław Jan Wysocki

oraz  prof. Jan Żaryn

1 lutego 2014 r. [sobota] godz. 11.00Centrum Prasowe Foksal Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskichprzy ul. Foksal 3/5 w Warszawie.

Organizatorzy:

Okręg Wołyński Światowego Związku Żołnierzy AK

Stowarzyszenie Solidarni 2010


Stowarzyszenie Solidarni 2010 wraz ze Okręgiem Wołyńskim Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej podjęło inicjatywę upamiętnienia akcji „Burza”, rozpoczętej 15 stycznia 1944 roku na Wołyniu, a do dziś pomijanej milczeniem.

Bezpośrednim efektem wydania rozkazu mobilizacji  było powstanie 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, której 70-lecie obchodzimy w styczniu 2014 roku.

Konferencja została zorganizowana wspólnie z  uczestnikami walk 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej oraz ich potomkami. Konferencję  26 stycznia 2014 roku  o godzinie 14.00  w Katedrze Wojska Polskiego w Warszawie,  przy ul. Długiej 13/15 poprzedzi uroczysta Msza Święta z okazji 70. rocznicy utworzenia 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK i rozpoczęcia Akcji "Burza" na Wołyniu.

 

Burza wokół akcji „Burza” na Wołyniu

20 listopada 1943 r. komendant główny Armii Krajowej, generał Tadeusz Komorowski „Bór”, wydał rozkaz do przeprowadzenia akcji „Burza” na Kresach Wschodnich, dla zaznaczenia polskiej suwerenności wobec zbliżającego się frontu sowieckiego. Niestety, mamy w naszej historii narodowej takie fakty,  które są celowo pomijane lub marginalizowane w ogólnonarodowej pamięci. W 70 rocznicę tego wydarzenia, jaka minęła w 2013 r.,  trudno było cokolwiek usłyszeć na temat „Burzy” w naszych mediach.

Styczeń 1944 r. to początek akcji „Burza”,  jaka przetoczyła się przez całe Kresy, by następnie dotrzeć do reszty okupowanego przez Niemcy kraju. 4 stycznia jednostki radzieckie przekroczyły przedwojenną granicę z Polską i znalazły się tym samym w obszarze działania Okręgu Wołyńskiego AK  "Konopie". Wołyń stał się bezpośrednim zapleczem frontu niemieckiego, przybywało tu coraz więcej wojsk i jednostek logistycznych, rozpoczęła się ewakuacja administracji niemieckiej.  W związku z tym 15 stycznia komendant  Okręgu Wołyńskiego AK płk. Kazimierz Bąbiński ps. „Luboń” wydał rozkaz rozpoczęcia akcji „Burza”. Rozpoczęto pośpieszną mobilizację sił konspiracyjnych. Według wcześniejszych założeń liczono się z możliwością utworzenia z sił tego Okręgu AK wielkiej jednostki w sile korpusu liczącego około 28-30 tysięcy ludzi. W dniu 28 stycznia 1944 r. na odprawie oficerów sztabu w miejscowości Suszybaba zaprezentowano meldunki z terenu, które zweryfikowały te plany, bowiem siły konspiracyjne inspektoratu kowelskiego i obwodu włodzimierskiego stanowiły tylko około 21% ogólnego stanu sił Okręgu Wołyńskiego AK. W tej sytuacji podjęto decyzję o powołaniu do  życia przedwojennej 27 Dywizji Piechoty, którą wkrótce nazwano 27 Wołyńską Dywizją Piechoty AK. Tak powstała dywizja, zapomniana zarówno w czasach PRL-u, jak i w minionym ćwierćwieczu.

Należy w tym miejscu zwrócić uwagę, że realizacja planu „Burza” na Wołyniu miała istotny wymiar polityczny. Obecność dywizji otwarcie walczącej z Niemcami na tym terenie świadczyła o tym, że państwo polskie istnieje, posiada legalne władze państwowe, podtrzymujące ciągłość niepodległego bytu RP oraz siłę zbrojną, walczącą w kraju. Dywizja występowała jako gospodarz ojczystych terenów wobec wkraczających wojsk armii radzieckiej, bowiem w oparciu o prawo międzynarodowe broniła terytorialnego status quo Polski sprzed 1939 roku.

Warto przypomnieć, że II RP trwająca niespełna 20 lat potrafiła uszanować nie tylko pamięć legionistów 1914 -1918r., ale i powstańców styczniowych 1963 r. O naszych powstańcach kresowych z 1944 r. wspomina się marginalnie i mimochodem, a i to wyłącznie dzięki determinacji samych żołnierzy AK oraz pamięci ich potomków.

O samej akcji „Burza” mówi się jedynie przy okazji rocznic Powstania Warszawskiego, wypaczając w ten sposób historię i krzywdząc pamięć tysięcy żołnierzy AK biorących udział w „Burzy” na Kresach i w pozostałych rejonach kraju. Pierwszym, który publicznie to powiedział, był śp. Janusz Kurtyka, dyrektor krakowskiego oddziału  IPN z okazji 60 rocznicy akcji „Burza”: „Przez całe lata oficjalnie nie mówiło się o tym, że Rzeczpospolita zaczynała się nie na Sanie, ale na Zbruczu i tam się zaczęła „Burza”. Od lat 60. identyfikowało się ją z Powstaniem Warszawskim. Ale „Burza” to nie tylko Powstanie Warszawskie”.

Wołyń był pierwszym regionem AK, który rozpoczął akcję „Burza”, wystawiając do walki 6500 żołnierzy, w tym 700 oficerów. Oddziały dywizji skoncentrowane zostały w dwóch zgrupowaniach: lubomelsko - kowelskim "Gromada" oraz włodzimierskim "Osnowa" ."Gromada"  - w sile pięciu batalionów: "Kord", "Sokół", "Trzask", "Siwy", "Jastrząb" ze szwadronem kawalerii "Hińcza", pod ogólnym dowództwem mjra Jana Szatowskiego "Kowala". "Osnowa" - w składzie dwu batalionów: "Lech", "Zając", oraz szwadronu kawalerii "Jarosław" - całość pod dowództwem kpt. Kazimierza Rzaniaka "Gardy". Dwa bataliony: "Łuna" i "Gzyms" pod dowództwem mjra Stanisława Piaszczyńskiego "Pogroma" i kompania warszawska saperów por. Zdzisława Zołocińskiego "Piotra" tworzyły zgrupowanie dyspozycyjne dowództwa dywizji w Ossie.

Prof. Władysław Filar  podaje:  27 WDP AK była największą jednostką partyzancką, która od stycznia 1944 r. do lipca 1944 r. działała nieprzerwanie jako zwarty i zorganizowany związek taktyczny. Zapoczątkowała akcję „Burza” i najdłużej realizowała jej założenia na Wołyniu i Lubelszczyźnie. Była swoistym fenomenem w polskim ruchu partyzanckim. Prowadząc przez sześć i pół miesiąca uporczywe walki pokonała ponad 600 km. Na swoim szlaku bojowym, w sześćdziesięciu stoczonych większych bojach, poniosła znaczne straty wynoszące: 626 poległych, około 400 rannych, 195 wziętych do niewoli i 1320 zaginionych. Stanowi to 42 % strat w stosunku do pierwotnego stanu dywizji. Oddziały dywizji zadały nieprzyjacielowi straty, które szacuje się na 700-750 zabitych, 900-1000 rannych i 348 wziętych do niewoli.” ( Referat:27 Wołyńska Dywizja Piechoty Armii Krajowej – fenomen Polskiego Państwa Podziemnego - http://www.klub-generalagrota.pl/kg/baza-wiedzy/referaty/642,dok.html)

Biorąc pod uwagę tylko tych kilka faktów warto zastanowić się, dlaczego dopiero na   lipiec-sierpień 2014 r. planuje  się szereg przedsięwzięć związanych z 70-tą rocznicą najważniejszych działań zbrojnych Armii Krajowej w ramach akcji "Burza"? Pomija się w ten sposób i marginalizuje cały kalendarz walk 27WDP AK, która najdłużej brała udział w walkach. Wystarczy rzucić okiem na to minikalendarium:

– Mobilizacja oddziałów konspiracyjnych i formowanie dywizji, walki o poszerzenie bazy operacyjnej do działań w ramach planu „Burza”,  w tym 16 potyczek z  oddziałami OUN-UPA (początek I 1944 – koniec III 1944);

– Udział w operacji kowelskiej (2-21.IV.1944);

– Walki na Polesiu (22.IV. – 9.VI.1944);

– Udział w akcji „Burza” na Lubelszczyźnie (10 VI – 25 VII 1944).

Trzeba burzy medialnej wobec tych wydarzeń historycznych, by niewymierny wysiłek żołnierzy 27 WDP AK i  bezgraniczna wola walki o wolność Ojczyzny zostały wreszcie należycie docenione. Musimy  zadbać o to, aby ta istotna karta historii walk o niepodległość Polski nie została zapomniana.

 

Redakcja Kresowego Serwisu Informacyjnego

 

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.