Kamiński: Tomasz Kaczmarek powinien uporządkować swoje sprawy osobiste

fot.ansa/wPolityce.pl
fot.ansa/wPolityce.pl

Tomasz Kaczmarek podjął słuszną decyzję wycofując się z PiS - uważa Mariusz Kamiński,były szef CBA. Polityk PiS krytycznie podchodzi do opisanych przez prasę zachowań byłego agenta, ale pozytywnie ocenia jego aktywność parlamentarną.

Kamiński przyznał, że Kaczmarek rozczarował go, dając powód do ataków prasowych na siebie i PiS i powinien się teraz skoncentrować na uporządkowaniu swoich spraw osobistych. Nie powodować, by jego życie osobiste i problemy z tym związane stały się przedmiotem debaty publicznej.

Jednocześnie Kamiński podkreśla, że parlamentarną działalność Kaczmarka ocenia pozytywnie.


Miał dużo informacji niewygodnych dla obecnie rządzących policją, służbami specjalnymi. Starał się być aktywny (...).
Uważam, że starał się działać sensownie. Myślę, że wiele jego działań stricte parlamentarnych było właściwych i służących sprawie przejrzystości, czystości życia publicznego.... natomiast jaka będzie jego przyszłość, to będzie w dużej mierze zależało od tego, co będzie się działo w następnych miesiącach. Czy uporządkuje swoje sprawy osobiste na tyle, żeby mógł wypełniać w sposób należyty...

powiedział Kamiński.

Były szef CBA dystansuje się od osobistych skandali związanych z dawnym podwładnym:

Nie jestem adwokatem Tomasza Kaczmarka. W sprawach, które wiążą się z jego działalnością jako funkcjonariusza CBA zawsze może liczyć na moją pomoc, natomiast w sprawach obyczajowych musi dawać radę sobie sam, jest dorosłym człowiekiem.

- powiedział. Równocześnie zaznaczył jednak, że nie wierzy, aby Kaczmarek miał jakikolwiek związek z agencjami towarzyskimi, co  sugerowało jedno z pism.

Odnosząc się do nowych zapowiedzi rządu dotyczących umów śmieciowych Kamiński stwierdził.

Tych zapowiedzi Donalda Tuska na przestrzeni ostatnich lat było cały szereg, w większości niezrealizowanych. W tej chwili mówimy tylko o ogólnych hasłach, a te w niektórych momentach są bliskie temu co Prawo i Sprawiedliwość od wielu lat głosiło.

Jak podkreślił: 'diabeł tkwi w szczegółach".

Natomiast z całą pewnością - jeżeli chodzi o umowy śmieciowe, to PiS od dłuższego czasu mówi o tym, że tutaj jednak należy zmienić  - kodeks pracy powinien obowiązywać, bo to nie jest dziewiętnastowieczny kapitalizm...

- dodał. 
Kamiński z umiarkowaną aprobatą odniósł się tez do zapowiedzi wprowadzenia darmowych podręczników dla pierwszoklasistów.


Od dawna mówimy o tym, że to co się dzieje w oświacie jest nie do przyjęcia, że każdego nowego roku szkolnego rodzice muszą po kilkaset złotych wydawać na podręczniki. PiS postuluje 2, 3 podręczniki maksymalnie do jednego przedmiotu - zatwierdzane przez ministerstwo i dotowane przez państwo.


- stwierdził. Odciął się natomiast od skrajnie krytycznej opinii posłanki Pawłowicz na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.


Każdy ma  prawo do swojej oceny. Nie wydaję mi się właściwe, aby Prawo i Sprawiedliwość jako Prawo i Sprawiedliwość miało mieć jednolity stosunek do tej akcji społecznej.

 

- powiedział. Jak przyznał sam nie raz zdarzyło mu się wrzucać pieniądze do puszek orkiestry.


Nie z uwagi na Jerzego Owsiaka, który budzi kontrowersje, ma specyficzny image, prawda? Jego wybór. Wielu Polakom się to podoba, niektórym się to nie podoba, ale mnie przede wszystkim bardzo podoba się to, że tak wielu ludzi, zwłaszcza młodych, angażuje się w tę akcję.

- wyjaśnił i dodał:

Absolutnie uważam, że jest to dobra akcja. Tego typu akcje są akcjami, które wymagają wsparcia i takiego bezpośredniego z portfela, ale również pozytywnego nagłośnienia. Niepotrzebnie Jerzy Owsiak wygłasza pewne bardzo ostre poglądy polityczne. To rzeczywiście nie buduje atmosfery sympatycznej wokół tej akcji, ale to jest inna kwestia. Należy oddzielać, czasami, Jerzego Owsiaka od tej rzeszy wolontariuszy i celu, któremu służy ta akcja.

- powiedział Kamiński.

ansa/RMF FM



 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych