Solidarna Polska chce, by do prawa rodzinnego wprowadzić zapisy uniemożliwiające pozbawienie władzy rodzicielskiej tylko z powodu złej sytuacji materialnej. Platforma to blokuje - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Tematem posiedzenia połączonych komisji sejmowych ds. rodziny i sprawiedliwości były trzy kwestie: równe traktowanie rodziców w postępowaniach sądowych, sposób stosowania prawa rodzinnego oraz wniosek Solidarnej Polski o przedstawienie informacji o działaniach rządu w sprawie zapobiegania rozbijania rodzin z przyczyn ekonomicznych.
Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Wojciecha Hajduka, w prawie rodzinnym nie znajdują się przepisy dyskryminujące rodziców z uwagi na płeć. Tymczasem, jak przyznał sam Hajduk, na razie brakuje dokładnych danych na temat tego, w ilu sprawach o powierzenie władzy rodzicielskiej nad dzieckiem występowali ojcowie.
Michał Fabisiak z inicjatywy „Dzielny Tata” uważa, że sądy dyskryminują ojców:
Jesteśmy zdani zwykle na łaskę jednego sędziego (…). I on ma stygmatyzować: który lepszy, który gorszy [rodzic – przyp. red.]. Jeżeli ojciec za dużo pracuje, to znaczy, że zaniedbuje dziecko, jak za mało – to unika wyższych alimentów. A jak bierze dziecko na kolana, to je molestuje; przecież to absurdy
- powiedział „Naszemu Dziennikowi”.
Kwestia rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych (RODK) stała się najbardziej kontrowersyjnym fragmentem posiedzenia. To właśnie urzędnicy tej instytucji wydają dla sądów opinie o wykonywaniu władzy rodzicielskiej przez oboje rodziców.
Mecenas Paweł Śliwa w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” przyznaje, że prawo dotyczące ojców powinno zostać poddane pewnej liberalizacji, ale zaznacza:
Byłbym ostrożny, jeśli chodzi o likwidację RODK. (...) Jeżeli strona się z nią nie zgadza, może złożyć wniosek o wyłączenie opinii RODK z akt sprawy.
Największym problemem dotykającym tysiące rodzin jest brak wystarczających środków na zapewnienie dzieciom godnego życia i funkcjonowania. Piotr Szeliga z Solidarnej Polski argumentował, że te rodziny potrzebują wsparcia organizacyjnego i finansowego, a zamiast tego są rozbijane, zaś dzieci oddawane do ośrodków wychowawczych.”
Dlatego SP wnosi o wpisanie paragrafu uniemożliwiającego pozbawiania władzy rodzicielskiej z powodu złej sytuacji ekonomicznej. W odpowiedzi na ten postulat posłowie Twojego Ruchu wygłosili opinię, jakoby tego rodzaju problemy brały się z patologii i alkoholizmu.
Według posła Andrzeja Dery z SP obecnie 771 dzieci przebywa u rodzin zastępczych z powodu ubóstwa własnych rodzin.
Wniosek Solidarnej Polski, głosami PO i Twojego Ruchu został zaopiniowany negatywnie.
ast /Nasz Dziennik
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173386-czy-bieda-moze-wystarczac-do-odebrania-dzieci