Debiutował u niego Julian Schnabel, pierwszą dużą rolę w jego filmie zagrał Viggo Mortensen, a muzykę jednego z jego obrazów napisał Hans Zimmer. Dziś premiera kolekcji DVD z jego filmami. Lech Majewski jest jednym z najbardziej wszechstronnych, ale i najbardziej zagadkowych polskich reżyserów. Jako nieliczny z rodzimych twórców zrobił karierę na świecie mimo, że nigdy nie kręcił filmów komercyjnych. Lech Majewski pracuje jako artysta już od lat 70. kręcąc swoje filmy w kraju i za granicą. Reżyseruje filmy i sztuki teatralne, pisze scenariusze, powieści i poezje, produkuje i maluje. Tytuły zebrane w zestawie „Lech Majewski. Kolekcja” to najpełniejszy przegląd filmowej twórczości artysty jaki kiedykolwiek ukazał się w naszym kraju. Pakiet DVD wydany przez Galapagos zawiera 11 filmów: Lot świerkowej gęsi, Szklane usta, Angelus, Wojaczek, Więzień Rio, Rycerz, Ogród rozkoszy ziemskich, Ewangelia wg Harry'ego, Pokój saren, DiVinities oraz Młyn i krzyż.
Specjalnie dla wNas.pl i tygodnika wSieci wywiad z reżyserem
wNas.pl/"wSieci": Czy „Młyn i Krzyż” był przełomem w Pańskiej karierze?
Lech Majewski (reżyser): Ależ skąd! Każdy film jest dla mnie jakimś przełomem.
Z pewnością był nim również zrealizowany w Hollywood „Basquiat” z iście gwiazdorską obsadą, którego był Pan pomysłodawcą. Jak to możliwe, że reżyser z Polski staje się współautorem filmu w którym grają największe gwiazdy światowego kina?
To całkowicie naturalne. Po prostu robię swoje rzeczy, a świat się temu przygląda. Od dawna czułem, że takie historie mnie fascynują, a ludzie podchwytują temat. Później stają się partnerami w realizacji tego pomysłu.
A dlaczego akurat Basquiat?
Bo zaraził mnie swoją dziką energią artystyczną. Jak zapewne Pan zauważył, mam ambiwalentny stosunek do sztuki współczesnej i niewielu twórców z tego gatunku cenię. Jego akurat cenię za brutalną siłę i maksymalizm. To niesamowite, jak znalazł swój styl i zaczął intensywnie działać. Umarł bardzo młodo, więc wpisuje się w mit młodego talentu, który znika równie szybko, jak się pojawia. Jak Jim Morrison, Jimi Hendrix...
Wojaczek...
Tak, Wojaczek zawsze mnie fascynował i od lat chciałem zrobić o nim film. To wszystko nałożyło się na postać Basquiata. No i wzbudziło zainteresowanie wielkich gwiazd...
Nie tylko przy okazji tego filmu miał Pan okazję z nimi współpracować.
Debiutował u mnie Julian Schnabel, który zrobił bardzo dobry film „Motyl i skafander”. Pierwszą dużą rolę w moim filmie „Ewangelia według Harry'ego” zagrał Viggo Mortensen, jeszcze zanim stał się Aragornem. Muzykę do mojego filmu „Więzień Rio” napisał Hans Zimmer, który dziś jest prawdziwą fabryką muzyki w produkcjach hollywoodzkich.
(...)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171687-nasz-wywiad-z-wybitnym-rezyserem-lechem-majewskim-po-prostu-robie-swoje-rzeczy-a-swiat-sie-temu-przyglada