Tomaszewski: "Życzę Nawałce, żebyśmy mogli powiedzieć, że w tej drużynie widać >>chemię<<, której nie było przez cztery lata"

fot. PAP/Maciej Kulczyński
fot. PAP/Maciej Kulczyński

Ale Adam jest ze szkoły Kazimierza Górskiego i Jacka Gmocha. Wie, że jak się ma światowej klasy zawodników, to trzeba ich otoczyć zgraną 13-14-osobową grupą. Żeby grali jak muszkieterowie – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – mówi w wywiadzie dla portalu Stefczyk.info Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz polskiej reprezentacji, poseł PiS.

Tomaszewski zwraca uwagę, że wyniki, które odnosili polscy piłkarze pod wodzą Waldemara Formalika, to efekty jeszcze jego poprzednika. Natomiast Fornalikowi udało się zostawić "trzon" zespołu.

Ten szkielet to dla mnie trójka z Dortmundu – Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek,  który powinien dojść do drużyny lada dzień. Adam musi wybrać bramkarza. Ma czas do maja, żeby wskazać kto będzie w bramce numerem jeden. Pewniakiem w pomocy jest Krychowiak. W pierwszym składzie powinni też znaleźć się Zieliński, Klich i – powiedzmy – Szukała. Jestem przekonany, że na tej ósemce czy dziewiątce, uzupełnionej o Wszołka, czy Milika można zbudować ciekawy zespół. Nie wiadomo tylko jak z obrońcami, bo wszyscy są nowi

- mówi poseł PiS.

Były bramkarz dodaje, że jego główne oczekiwania wobec reprezentacji prowadzonej przez Adama Nawałkę to stabilizacja. Zwraca uwagę, że rewolucja w kadrze nie jest dobrym rozwiązaniem.

Lepszych piłkarzy w tej chwili Polska nie ma. Nawałka popełnił błąd oddając do młodzieżówki Zielińskiego, Wszołka i Milika. Tłumaczył, że w tej chwili priorytetem są mecze kadry młodzieżowej. A ja powtarzam, że priorytetem jest tylko i wyłącznie drużyna narodowa.

Jak mówi Tomaszewski, błędem Smudy i Fornalika było ciągłe wymienianie członków reprezentacji.

Przed każdym meczem Lewandowski nie wiedział kto gra za nim, a Szczęsny, albo Boruc nie wiedzieli, kto zagra przed nimi. To był śmiech. (...) W reprezentacji dostali oczopląsu, powoływali 80 graczy i na tym polegli.

Przewidując wynik meczu ze Słowacją, Jan Tomaszewski powiedział, że życzy Nawałce wygranej - ale przede wszystkim

życzą mu, żebyśmy mogli powiedzieć, że w tej drużynie widać „chemię”, której nie było przez cztery lata. Jeśli dzisiaj to zauważę, będę namawiał Adama, żeby trzymał tak dalej i nie szukał kwadratowych jaj

podsumowuje legendarny bramkarz.

CZYTAJ CAŁY WYWIAD NA STEFCZYK.INFO

mc,stefczyk.info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych