Sesja izraelskiego parlamentu w obozie koncentracyjnym i oskarżenia o antysemityzm "osiągający bezprecedensowy od czasów Holokaustu poziom"

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Pod koniec stycznia, w 69. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz, do tego historycznego miejsca przybędzie ponad 60 izraelskich posłów na specjalną sesję parlamentu Izraela - Knesetu. Tematem sesji będzie zwalczanie antysemityzmu.

Symbolika nie mogła być bardziej uderzająca - ledwie kilka metrów od komór gazowych, w których zamordowano miliony Żydów, spotkają się przedstawiciele parlamentu żydowskiego państwa Izrael

- napisali w oświadczeniu inicjatorzy tej specjalnej sesji, fundacja "Z głębin" zajmująca się utrwalaniem pamięci o Holokauście.

Członkom Knesetu towarzyszyć będą ocaleni z Szoah, dowódcy izraelskiej armii oraz naczelni rabini kraju Dawid Lau i Icchak Josef. Na czele delegacji stanie były minister ds. diaspory i obecny przewodniczący parlamentu Juli Edelstein. Według izraelskich mediów, w wydarzeniu wezmą również udział parlamentarzyści z innych krajów, w tym z Polski, Rosji i Stanów Zjednoczonych.

Podczas specjalnej dyskusji poświęconej problemowi antysemityzmu będzie przemawiał noblista, ocalały z Holokaustu Elie Wiesel.

Sesja odbędzie się 27 stycznia, w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Holokauście. Celem jest nie tylko upamiętnienie tragicznych wydarzeń II wojny światowej, ale również "rozmowa z parlamentarzystami z całego świata o tym, co musi zostać zrobione, by nic podobnego nie przydarzyło się nigdy więcej, nigdzie na świecie, a w szczególności Żydom" - powiedział Juli Edelstein, cytowany w oświadczeniu fundacji "Z głębin".

Antysemityzm, szczególnie w Europie, osiągnął bezprecedensowy od czasów Holokaustu poziom. (...) Nie możemy czekać, aż pociągi zaczną znowu jeździć do Auschwitz-Birkenau

- dodał Edelstein.

Wyjątkowe upamiętnienie rocznicy ma też posłużyć jako okazja do "łączenia żydowskiej przeszłości z przyszłością" - powiedział dyrektor fundacji "Z Głębin" Jonny Daniels. Dlatego do Auschwitz przyjadą przedstawiciele wielu ruchów młodzieżowych i studenckich. Daniels zaznaczył, że statystycznie co godzinę umiera jeden ocalały z Holokaustu i że wraz z odchodzeniem tego pokolenia wyczerpuje się możliwość zbierania świadectw z pierwszej ręki o tamtych wydarzeniach.

Do czasu nadania tej depeszy polski MSZ nie odniósł się do inicjatywy.

lw, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.