Ludzkość przekroczyła granicę Układu Słonecznego. Co to ma wspólnego z polityką? Dobra polityka umożliwia postęp, rozwój i ekspansję. Brak polityki eliminuje z wielkiej gry

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Około 125 000 lat temu ludzie o nieznanych dziś imionach rozpoczęli ekspansję z Afryki – miejsca narodzin Homo sapiens – do Azji, Europy i reszty świata. 491 lat temu po raz pierwszy okrążyła Ziemię wyprawa hiszpańska pod dowództwem Portugalczyka Ferdynanda Magellana, który zginął podczas ryzykownej podróży razem z większością uczestników– mieszkańców wielu krajów zachodnioeuropejskich.110 lat temu Amerykanie – bracia Orvillei WilburWright – zbudowali pierwszy samolot i zaczęli podbój przestrzeni powietrznej.

Podbój kosmosu zaczął się 71 lat temu lotem – jeszcze nie orbitalnym– rakiety V2, zbudowanej w III Rzeszy pod kierunkiem Wernhera von Brauna, wystrzelonej z Peenemündena wyspie Uznam, przez którą biegnie dziś granica Polski. Związek Sowiecki umieścił w kosmosie pierwszego satelitę Ziemi 56 lat temu, a 54 lata temu – pierwszy obiekt zbudowany przez ludzi na powierzchni innego ciała niebieskiego – Księżyca. 52 lata temu Rosjanin Jurij Gagarin był pierwszym człowiekiem w kosmosie. 44 lata temu Amerykanie Neil Armstrong i Buzz Aldrin– pierwszymi ludźmi na Księżycu, wciąż jedynym ciele niebieskim poza Ziemią, które nosi ślady stóp człowieka. Ale 43 lata temu sowiecki statek bezzałogowy wylądował po raz pierwszy na innej planecie – Wenus.

Rok i miesiąc temu bezzałogowy statek kosmiczny Voyager 1 – Podróżnik 1 – jako pierwsze dzieło człowieka opuścił Układ Słoneczny, rozpoczynając ekspansję ludzkości przez przestrzeń międzygwiezdną do innych gwiazd i ich planet, w tym podobnych do Ziemi. Po 36 latach lotu przebył około 20 000 000 000 kilometrów – 125 razy więcej, niż odległość między Ziemią a Słońcem. Został zbudowany i jest kierowany przez wielki zespół ludzi z NASA i amerykańskich uniwersytetów.

Przekroczenie nowego dziejowego progu ogłoszono z ponad rocznym opóźnieniem, bo zawiłe i czasochłonne było obliczanie danych dowodzących, że Voyager 1 przeleciał poza granicę oddziaływania Słońca, w przestrzeń wspólną całej galaktyki – Drogi Mlecznej. Kluczowe dane przysłał znajdujący się na pokładzie Voyagera 1 instrument naukowy o nazwie LECP, wymyślony i zbudowany przez Johns Hopkins University. Po epoce sukcesów sowieckich, nastała w badaniach kosmosu długa epoka dominacji Stanów Zjednoczonych. Stopniowo wchodzą do wielkiego wyścigu Unia Europejska, Japonia i Chiny. Potencjał budują Indie, Brazylia, Izrael i i inne kraje. Otwarte jest pytanie, który kraj – a może organizacja państw lub międzynarodowa grupa odkrywców i przedsiębiorców – za 20 lub 30 lat zacznie kolonizację Marsa.

Voyager 1 i rok 2012 zapisały się w historii na zawsze, tak jak wyprawa Magellana. Pamięć ambicji, odwagi, wyobraźni, pomysłowości i pracy ludzi XX i XXI wieku będzie coraz mocniejsza z dalszym biegiem dziejów. A zwłaszcza w świadomości pionierów podróżujących za 50 lub 100 lat do innych układów gwiezdnych, i w kulturze wszystkich następnych pokoleń, które będą czynić sobie kosmos poddanym.

Ale co to ma wspólnego z polityką? Dobra polityka umożliwia narodom i państwom udział w postępie, rozwoju i ekspansji ludzkości. Zła polityka lub brak polityki eliminuje z wielkiej gry o teraźniejszość i przyszłość. Polska zajmuje wysokie 20 miejsce w globalnym rankingu wielkości gospodarki. Należy do UE, NATO i wszystkich organizacji zachodnich. Lecz w sprawach kosmosu nie zrobiła wiele od czasów pana Twardowskiego na kogucie. Są różne pozytywne wyjątki – na przykład własnego mini satelitę zbudowali w 2012 roku studenci Politechniki Warszawskiej – ale duży naród i państwo jako całość mają jeszcze smutny wzrok wbity w ziemię.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych