Oddano hołd mieszkańcom Woli zamordowanym w czasie Powstania Warszawskiego

fot.wikipedia
fot.wikipedia

W Warszawie upamiętniono ludność cywilną, która zginęła podczas tzw. Rzezi Woli. 5 sierpnia obchodzony jest jako Ogólnowarszawski Dzień Pamięci Mieszkańców Woli, zamordowanych przez Niemców w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego.


Uroczystości odbyły się, jak co roku, przy pomniku ofiar Rzezi Woli na skwerze przy rozwidleniu Alei „Solidarności” i ulicy Leszno.
Obecni byli na nich m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, władze dzielnicy Wola, parlamentarzyści, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, MON, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Rady Pamięci Ochrony Walk i Męczeństwa oraz IPN. Udział wziął także biskup warszawsko-praski, abp Henryk Hoser, który w Rzezi Woli stracił swojego ojca i dziadka oraz dalszych członków rodziny.
Uroczystość z licznym udziałem powstańców warszawskich z rodzinami rozpoczęła się hymnem państwowym.


Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła uwagę, że choć co roku przez 63 dni upamiętnianych jest w różnych częściach stolicy wiele miejsc związanych z Powstaniem Warszawskim, to pomnik poświęcony ludności cywilnej Woli nawiązuje do wydarzeń najbardziej dramatycznych z tego okresu. Nazwała Rzeź Woli „swoistym apogeum okrucieństwa” hitlerowskiego okupanta.

– Jest to miejsce szczególne z tego względu, że były to najbardziej haniebne dni w historii nowożytnej Europy

– dodała prezydent Warszawy.
Inicjator obchodów Jerzy Janowski przypomniał tragiczne losy mieszkańców Woli, którzy byli systematycznie mordowani od 5 do 6 sierpnia z rozkazu Hitlera jako odwet za wybuch Powstania Warszawskiego. Upomniał się też o lepsze dbanie o miejsca związane z tragiczną historią Woli.


W Apelu Pamięci wspomniana została m.in. postać ks. Kazimierza Ciecierskiego, kapelana Szpitala Wolskiego, zamordowanego przez hitlerowców. Zabrzmiała też salwa honorowa, a przedstawiciele poszczególnych instytucji oraz mieszkańców Woli złożyli pod pomnikiem wieńce.
Do rzezi mieszkańców Woli doszło 5-6 sierpnia 1944 r. Po otrzymaniu wiadomości o wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia Adolf Hitler wydał rozkaz nr 1 o całkowitym wybiciu mieszkańców i zniszczeniu miasta.

Ludobójstwo na masową skalę rozpoczęło się 5 sierpnia. Siepacze z 3. pułku Kozaków Jakuba Bondarenki, Brygada SS Oskara Dirlewangera oraz Brygady SS-RONA pod dowództwem Bronisława Kaminskiego wypędzały z domów ludność cywilną. Domy podpalali, ludzi zapędzali na miejsca masowych mordów.


Zbrodnię kontynuowano następnego dnia. Przybyły do Warszawy dowódca SS gen. Erich von dem Bach-Zelewski podjął decyzję o dalszej rzezi, choć kobiety i dzieci miały być wypędzone do obozu przejściowego w Pruszkowie. Mordercy działali jednak żywiołowo i 6 sierpnia kontynuowali ludobójstwo, które obejmowało także kobiety i dzieci. Masakra nie ominęła kościołów i sierocińców. Najwięcej osób zginęło w fabrykach Ursus i Kazimierza Franaszka, przy ul. Górczewskiej, w kilku miejscach przy ul. Wolskiej.

Zamordowani zostali także personel i pacjenci czterech wolskich szpitali. Zabijano rozstrzeliwując z broni maszynowej. Stosy ciał rozciągały się na niemal 30 metrów długości i 2 metry wysokości. Zwłoki palono i chowano pod chodnikami. Dlatego do dziś dokładna liczba zamordowanych nie jest znana. Szacuje się jednak, że życie straciło wówczas od 50 do nawet 65 tys. mieszkańców Woli.

kai/asa

CZYTAJ TAKŻE:

http://wpolityce.pl/artykuly/59587-prosila-gestapowca-aby-najpierw-zabil-dziecko-a-potem-ja-usmiechnal-sie-tylko-i-nic-nie-odrzekl-wstrzasajace-relacje-uratowanych-z-rzezi-woli

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/rzez-woli-to-byl-akt-ludobojstwa,8187055383

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.