Dzisiejsza wypowiedź Pana Ministra Władysława Bartoszewskiego, oczywiście jeśli jest wiernie przytaczana przez portale internetowe, sytuuje się jako kontynuacja poprzednich obraźliwych wypowiedzi Pana Ministra na temat dużej części polskiego społeczeństwa i – o czym Pan Minister powinien pamiętać – podatników, którzy go utrzymują, ponieważ pełni funkcję Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zajmując się stosunkami polsko-niemieckimi i polsko-izraelskimi.
Obraźliwe sformułowania względem obywateli wypowiadane przez członka rządu są po prostu niesłychane i w cywilizowanym świecie skończyłyby się natychmiastową dymisją – o ile w ogóle by się wydarzyły, ponieważ jednak w demokracjach politycy starają się w taki sposób nie zachowywać.
A więc dla Pana Ministra część współobywateli to „bydło” (jak powiedział Pan kiedyś o wyborcach PiS) i „motłoch” – jak powiedział Pan dziś w wywiadzie dla Gazety Wyborczej o ludziach buczących i gwiżdżących na jego i premiera Tuska widok na cmentarzu powązkowskim podczas uroczystości pierwszosierpniowych.
Jeśli nazywa Pan tak współobywateli, to znaczy, że Pan Minister w ogóle nie rozumie na czym polega relacja obywatele-władza – a to jest diagnoza łagodniejsza. Jeśli obywatele gwiżdżą na widok polityka to powinno jednak dać mu powód do autorefleksji nad swoją postawą, dlaczego wzbudza aż takie emocje. Diagnoza ostrzejsza sprowadza się do tego, że w swojej starości Pan Minister uległ, częstemu niestety u ludzi w jego wieku, wrażeniu, że jego własne przekonania o rzeczywistości są tą rzeczywistością, co w języku biblijnym nazywa się pychą i jest jednym z grzechów głównych. A Pan Minister będąc katolikiem wie przecież, że pycha jest korzeniem wszelkiego zła. W związku z tym Pan Minister powinien sobie zadać pytanie o porządek aksjologiczny w jakim sytuują się jego wypowiedzi na temat współobywateli – to znaczy, czy Pan Minister stoi po stronie dobra, czy wręcz przeciwnie? I oczywiście takie pytanie zadać sobie może tylko ktoś, kto stoi na gruncie prawdy.
Niestety świat jest tak urządzony, że dawne zasługi w żaden sposób nie unieważniają późniejszych uczynków – w tym skandalicznych opinii wygłaszanych o obywatelach przez członka rządu. A jak sam Pan Minister mówił „warto być przyzwoitym”, wobec czego spodziewać się należy, że Pan Minister przeprosi obrażonych współobywateli. Jako Sekretarz Stanu w Rządzie RP jest Pan zobowiązany do zachowań „przyzwoitych”, a czy takim jest nazywanie współobywateli „motłochem”?
Zresztą jeśli spoglądać na bieżącą aktywność Pana Ministra w Rządzie RP to jako Reduta Dobrego Imienia/Polska Liga Przeciw Zniesławieniom chcielibyśmy się dowiedzieć o efektach Pańskiej działalności, a mianowicie:
1. Jakie działania Pan podjął w kwestii oszczerczego filmu „Unsere Mutter, unsere Vater”, w celu uniemożliwiania rozpowszechniania niemieckich kłamstw na temat Armii Krajowej, której przecież był Pan członkiem?
2. Czy miała miejsce chociaż jedna Pańska interwencja w kwestii używania przez niemieckie i izraelskie media oszczerczego określenia „polskie obozy koncentracyjne” lub „polskie obozy śmierci”? Zabranie przez Pana głosu, jako byłego więźnia Auschwitz, miałoby wielkie znaczenie, tym bardziej, że jest Pan członkiem Rządu RP. Niestety woli Pan wypowiadać się obraźliwie o współobywatelach.
3. Jakie są efekty Pańskich działań w sprawie sytuacji mniejszości polskiej w Republice Federalnej Niemiec? Sytuacja prawna Niemców w Polsce i Polaków w Niemczech jest nieekwiwalentna, na niekorzyść Polaków, a konfiskata mienia Związku Polaków w Niemczech dokonana przez rząd Hitlera dalej obowiązuje. Czy zrobił coś Pan w sprawie spowodowania równoprawności sytuacji Polaków w Niemczech?
Niestety obawiamy się, że odpowiedzią na te pytania będą tylko i wyłącznie ogólniki, o „cudzie, jakim są polsko niemieckie stosunki”, jak raczył się Pan wyrazić w wywiadzie dla Deutsche Welle w kontekście oszczerczego filmu ZDF. Co więcej, zdajemy sobie sprawę, że możemy spotkać się z kolejnym epitetem. W związku z czym uznajemy, że brak odpowiedzi na powyższe pytania oraz kolejne epitety z Pana strony będzie przyznaniem, że stanowisko Pana Ministra w rządzie Donalda Tuska jest po prostu synekurą, mającą na celu zapewnić Panu dobre samopoczucie i przywileje władzy oraz bezkarność obrażania obywateli, którym jako Minister powinien Pan służyć.
Z należnym dla wieku szacunkiem
Maciej Świrski
Założyciel i Dyrektor Wykonawczy
Reduta Dobrego Imienia
-----------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl najnowszy numer miesięcznika "Sieci Historii"(3/2013) z filmem "Urodziny młodego Warszawiaka" + opaska powstańcza.
W najnowszym wydaniu miesięcznika „Sieci Historii” (3/2013), w temacie miesiąca Andrzej Rafał Potocki przypomina sylwetkę wielkiego XIX-wiecznego malarza Jana Matejki – pół-Czecha, który zbudował polską tożsamość. Michał Kopczyński wyjawia tajemnice słynnego obrazu Jana Matejki i przybliża Czytelnikom prawdziwy przebieg bitwy pod Grunwaldem. W miesięczniku pojawiają się również artykuły o pierwszej polskiej ekspedycji w Himalaje (Nanda Devi) oraz o udziale sławnych Polaków w pieszych pielgrzymkach na Jasną Górę.
Do miesięcznika dołączony jest film fabularny „Urodziny młodego Warszawiaka”, w reżyserii Ewy i Czesława Petelskich oraz dodatek w postaci opaski upamiętniającej Powstanie Warszawskie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/163174-bydlo-i-motloch-a-gdzie-polacy-list-reduty-dobrego-imienia-do-bartoszewskiego