Nowoczesny Polak uzbrojony jest w woreczek i łopatkę. Rozwiąże przy ich pomocy narodowe problemy. To wzorzec osobowy, który „GW” z dumą przeciwstawia „prawdziwemu patriocie”.
Taka już nasza narodowa tradycja: śmierdząca, obrzydliwa, niezdrowa
— pisze w „GW ” Ewa Siedlecka.
Jeśli myślą Państwo, że w tym zdaniu zawiera się stosunek „GW ” do narodowej tradycji, to się mylą. To znaczy w zasadzie mają Państwo rację. Jednak w tym wypadku chodzi o coś konkretnego - zanieczyszczanie miejsc publicznych przez psy, co Ewa Siedlecka uznaje za narodową tradycję.
Powodem komentarza, w który nieopatrznie wdepnęłam, jest oczywiście wyrok Sądu Najwyższego, który utrzymuje karę pół miliona dla TVN. Została nałożona za happening w programie Kuby Wojewódzkiego, polegający na wtykaniu polskich flag w makiety psich kup.
CZYTAJ WIĘCEJ: To już ostateczny wyrok: TVN ma zapłacić 471 tys. zł za znieważenie polskiej flagi
Ten wyrok budzi oburzenie i sprzeciw „GW ”. Bo przecież polska flaga w kupie to zastosowanie adekwatnych środków do osiągnięcia ważnego celu. Jak zapewnia Siedlecka, happening Wojewódzkiego już nas do tego celu przybliżył.
Podziałał. Już coraz więcej osób sprząta po swoich pupilach
- pisze komentatorka „GW ”.
Przyznam, że udało jej się rozpalić moją ciekawość. Pani redaktor, błagam, proszę ujawnić, jak zdołaliście sprawdzić wpływ programu TVN na rzeczywistość. Czy dziennikarze „GW”, prowadząc czujną obserwację, odkryli, że kup na trawnikach jest mniej? Atakowali właścicieli psów pytaniem: dlaczego pan/pani sprząta po swoim pupilu? A właściciel psa odpowiadał: czynię tak, gdyż obejrzałem Jakuba Wojewódzkiego i wstrząsnął mym sumieniem?
To bardzo poważne pytanie. Po prostu nie chcę dopuścić do siebie myśli, że redaktor Siedlecka rzuca słowa na wiatr i lekko podaje nieistniejące fakty, by uzasadnić wymyślone przez siebie tezę. Tylko ludzie złośliwi twierdzą, że tak się robi w „GW ”.
Chciałabym postawić sprawę jasno: sprzątanie po swoim psie jest naturalnym zachowaniem cywilizowanego człowieka. Nie jest za to absolutnie, jak sugeruje „GW”, aktem patriotyzmu. To kompletne pomieszanie pojęć.
„Patriota ” to zresztą według „GW ” podejrzane określenie. Zazwyczaj używane jest w połączeniu z przymiotnikiem „prawdziwy ” i w cudzysłowie, by podkreślić dystans i ironię.
„Prawdziwy patriota ” zgodnie z sugestiami „GW ” jest osobnikiem zacofanym i ksenofobicznym. Marzy tylko o tym, by przelewać krew i ginąć za Ojczyznę. Jest sfrustrowany, bo ostatnie powstanie wybuchło w 1944 i nie zdążył nie tylko zginąć, ale zazwyczaj w ogóle się urodzić. Dlatego dąży za wszelką cenę do wywołania wojny z Rosją, zadając niewygodne pytania o katastrofę smoleńską.
Na szczęście „GW”, jak wynika z komentarza Ewy Siedleckiej, zdobyła się w końcu na swoją wersję patriotyzmu. Wykreowała nawet coś więcej - bo w końcu o odkupienie Polski, w sensie dosłownym jej chodzi. Proszę Państwa, to wręcz mesjanizm dla gazetowowyborczego ludu.
Do „GW” mam tylko jedną prośbę - żeby zostawiła w spokoju biało-czerwoną flagę. Stać ją przecież, by zaprojektować własną, której użyje w słusznej walce . Proponuję różowe tło, przetestowane na Dniu Flagi. I oczywiście logo „GW ”.
To naprawdę będą adekwatne środki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/161270-wyborcza-przeciwstawia-patriotow-nowoczesnym-polakom-mam-tylko-jedna-prosbe-zostawcie-w-spokoju-bialo-czerwona-flage