wNas.pl: KRZYSZTOF ZIEMIEC: Ludzie mówią, że ta książka dała im dużo siły. NASZ WYWIAD

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Krzysztof Ziemiec wydał książkę, która jest poszerzonym zapisem telewizyjnych spotkań z "Niepokonanymi". To dwanaście historii znanych ludzi, którzy przeżyli tragedię, ale się nie poddali. Teraz dają świadectwo, że warto w życiu walczyć. Warto dla siebie i dla innych.

wNas.pl: Mówiłeś, że książka z historiami "Niepokonanych" to "plaster na zbolałą duszę" dla tych, którzy tego potrzebują? Na ile ta książka była plastrem na twoją duszę, jakimś rodzajem autoterapii?

Krzysztof Ziemiec: Może cię rozczaruję, ale muszę powiedzieć, że nie była. Nie musiała już być, bo to był ten etap, kiedy ja w ogóle nie myślałem o swoim wypadku. Ja te opowieści redagowałem cztery lata po pożarze, który przeżyłem, to już zbyt odległy czas, żeby to traktować jako terapię. W pewnym stopniu mogła nią być moja pierwsza książka "Wszystko jest po coś" wydana rok po wypadku. Ja z tą książka dużo jeździłem po kraju i widziałem, jak wiele dobrego ona zrobiła. W tym sensie, że ludzie przychodzili do mnie dziękując i sugerowali, że ta książka dała im dużo siły, zmieniła ich sposób patrzenia na świat, w coś uwierzyli, zmienili siebie. Wtedy już wiedziałem, że taka książka, gdzie pojawiają się osoby znane i lubiane, aktorzy, piosenkarze, którzy przeżyli coś bardzo trudnego i poradzili sobie może być dla wielu wzorem. Że można się nie poddać, że można stawić czoło problemom.

WIĘCEJ NA wNas.pl

KSIĄŻKA Krzysztofa Ziemca - Niepokonani do nabycia wSklepiku.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych