Adam Słomka trafił do aresztu. Bo nagrywał rozprawę, którą sędzia chciał koniecznie utajnić

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Sąd Okręgowy w Warszawie znowu aresztował Adama Słomkę. Tym razem za domaganie się zgody na realizację prawa do jawności rozpraw.

Powszechnie znana jest spolegliwość Sądu Okręgowego w Warszawie wobec zbrodniarzy komunistycznych, z których środowiska się wywodzi. Kilka tygodni temu sąd ten uniewinnił „krwawego Kociołka”, zbrodniarza-ludobójcę odpowiedzialnego za masakrę w Grudniu 1970. Sąd ten niestety rozpatruje sprawę więzionego i torturowanego w stanie wojennym wówczas ucznia, następnie i dziś opozycjonisty - Tomasza Sokolewicza. 8 maja 2013 r. zeznania mieli złożyć funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy torturowali T. Sokolewicza, a najprawdopodobniej także zamordowali jego przyjaciela Emila Barchańskiego i kilku innych uczniów - wówczas bardzo młodych uczestników niepodległościowego Podziemia. Na rozprawę przybył Adam Słomka, który - reprezentując pismo „Wolny Czyn” KPN Obszaru V, działając w interesie publicznym i broniąc prawa narodu polskiego do informacji (Art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka)- złożył wniosek o nagrywanie rozprawy na podstawie m.in. art. 357 i 358 kpk. Oba artykuły zapewniają prawo do nagrywania różniąc się w szczegółach. W pewnym uproszczeniu, art. 357 kpk mówi, że dziennikarze mogą nagrywać rozprawy gdy przemawia za tym interes społeczny. Z kolei art. 358 kpk daje stronie prawo do nagrywania dźwięku i nie mówi o prawie do nagrywania obrazu.

Jednak Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że za nagraniem zeznań chronionych przezeń wspólników-zbrodniarzy z SB „nie przemawia interes społeczny” (art. 357 kpk) a co do art. 358 kpk uznał, że artykuł ten dotyczy prawa do nagrywania dźwięku; a o czym prawo nie mówi, to jest zakazane.

Adam Słomka odrzucił tę wymówki. Argumentował, że zbrodnie władzy, w tym tortury, mordy, karalna protekcja zbrodniarzy komunistycznych w wykonaniu sędziów budzą zainteresowanie społeczne („interes społeczny”) wręcz powszechne. Z kolei interpretując art. 358 kpk sędzia nie może gwałcić zasady Lege non prohibitum, licitum est („co nie jest zakazane, jest dozwolone”), od ponad 2 tysięcy lat jednej z podstaw prawa rzymskiego i cywilizacji Zachodu. Za taką interpretacją opowiedziały się uprzednio Ministerstwo Sprawiedliwości (zob. odpowiedź na interpelację poselską nr 23134 tutaj: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/383CAD80 ) a w sprawach karnych liczne sądy rejonowe; relacje z kilku przykładowych rozpraw zobaczyć można tu:

http://www.youtube.com/watch?v=cznP9djRmWA

http://www.youtube.com/watch?v=9i8CnxvNTBI

http://www.youtube.com/watch?v=7krwXXSfb9o

Trzeba przyznać, że praktyka sądów nie jest jednolita – znane są również relacje z rozpraw sądów odmawiających prawa do nagrywania.

Prawo do jawności rozpraw sądowych i prawo do informacji tak czy owak jednoznacznie (z pewnymi ograniczeniami) gwarantują traktaty międzynarodowe obowiązujące w Polsce; zwłaszcza Art. 6 i Art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Prawo międzynarodowe jest nadrzędne względem przepisów wewnętrznych poszczególnych państw-sygnatariuszy Konwencji (art. 27 Wiedeńskiej Konwencji o Prawie Traktatów z 1969 r.) Ponadto sędziowie nie mogą uzurpować sobie uprawnień, których ustawa (art. 358 kpk) nie przewiduje; zwłaszcza nie mogą konstruować dla siebie nieistniejących uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej i na szkodę interesu publicznego i z pogwałceniem ustaw, praw konstytucyjnych i konwencyjnych oraz działając w ramach i na rzecz zorganizowanej grupy przestępczej; czyn taki zapewne uznać można bowiem za przestępstwo (art. 231 § 2 kk w zw. z art. 258 kk) zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Argumenty te nie przekonały sędziów, którzy polecili Słomce wyłączyć kamerę. Dziennikarz grzecznie ale stanowczo odmówił powtarzając, że jego zdaniem polecenie to jest bezprawne i zapewne nielegalne.

Za odmowę realizacji swego polecenia Sąd Okręgowy w Warszawie ukarał A. Słomkę karą pozbawienia wolności. Kara ta w Europie jest bezprawna; zgodnie z treścią orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (zob. precedensowe orzeczenie ETPCz w sprawie Kyprianou przeciw Cyprowi), kary porządkowej nie może nałożyć sędzia, który jednocześnie jest oskarżycielem, świadkiem, lub poszkodowanym w danej sprawie.

Zobacz film z aresztowania Adama Słomki

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych