Prezydent Francji wznosi się na szczyty antychrześcijańskiej "poprawności politycznej". Razi go nawet XIX-wieczny obraz

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Czasami nie wiadomo, czy z szopek uprawianych przez lewackich szefów państw można się jeszcze śmiać, czy trzeba już płakać.

Prezydent Francji Francois Hollande planował przemówienie w muzeum w Rouen, w Górnej Normandii. Przed przyjazdem francuskiej głowy państwa zjawiły się w muzeum jego służby ochrony, aby m.in. zabezpieczyć obiekt od strony antyterrorystycznej.

No i faktycznie francuskie „BORowiki” wykryli coś „strasznego”. Okazało się, że na ścianie za pulpitem, przy którym miał przemawiać skrajnie lewicowy prezydent Francji wisi obraz. Wisi tam od drugiej połowy XIX wieku. Przetrwał drugą wojnę światową, ale nie wiadomo, czy przetrwa „wojnę kulturową” toczoną od wielu lat w Europie Zachodniej. Obraz ten to monumentalne dzieło  Josepha Desire Courta z 1864 r. - „Męczeństwo św. Agnieszki”.

Gdy służby prezydenckie „odkryły” obraz, w Pałacu Elizejskim zawrzało, a w Musée des Beaux-Arts w Rouen rozdzwoniły się telefony. Dyrekcja placówki usłyszała warunek, od którego spełnienia zależało to, czy Monsieur Président Hollande przemówi w muzeum: obraz musi zniknąć!

Dyrekcja muzeum próbowała spełnić życzenie prezydenta. Niestety dzieła nie można było zdjąć, ani zasłonić. Prezydent odmówił więc wizyty.

Gdy jeden z niemieckojęzycznych portali konserwatywnych podał tę informację tamtejszy komentator przytomnie zauważył:

Gdyby na obrazie było dwóch baraszkujących homoseksualistów, prezydent Hollande z radością by pod nim przemówił.

Pod tą opinią można podpisać się obiema rękami.

Sławomir Sieradzki/ katholisches.info

Obraz "Męczeństwo św. Agnieszki"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.