Zaufanie do UE spadło do najniższego poziomu w historii tej organizacji

Angielski „The Guardian” cytuje wyniki badań opinii publicznej, opracowane przez Europejską Radę Spraw Zagranicznych (ECFR) - niezależny ośrodek spraw publicznych o ogólnoeuropejskim zasięgu.

„Eurobarometr” ukazuje na podstawie badań z 2012 roku stan zaufania do Unii Europejskiej wśród społeczeństw 6 największych krajów UE: Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoch oraz Polski. Wnioski są jednoznaczne: zaufanie do UE spadło do najniższego poziomu w historii tej organizacji. W 5 z tych państw w społeczeństwie zdecydowanie przeważa brak zaufania do Unii – jedyny wyjątek stanowi Polska.

Najbardziej negatywne stanowisko wobec Unii panuje w pogrążonej w kryzysie, długach i bezrobociu Hiszpanii. Prawie 3/4 badanych zadeklarowało brak zaufania do UE, tylko 20% zadeklarowało, że „raczej skłania się” (!) ku zaufaniu w Unię. Szokująca dla badaczy była różnica w stosunku do ostatnich badań: w 2007 r. 65% Hiszpanów była jeszcze pozytywnie nastawiona do UE, a negatywnie – jedynie 23%.

Na drugim miejscu, i po raz pierwszy wyprzedzona przez inne państwo członkowskie, znajduje się tradycyjnie zdystansowana wobec integracji Wielka Brytania. Obecnie 69% Brytyjczyków Unii nie ufa; w 2007 r. w tej kategorii Brytyjczycy byli na pierwszym miejscu wśród badanych państw, choć sceptyków było wówczas mniej niż 50%. Miejsce trzecie zajęły Niemcy. U naszych zachodnich sąsiadów 59% badanych wyraziło brak zaufania do unijnych instytucji.

Także w Niemczech różnica jest ogromna – w poprzednich badaniach jedynie 36% deklarowało raczej brak zaufania do Unii. We Włoszech udział obywateli deklarujących brak zaufania do Unii niemalże się podwoił, i osiągnął 53%. Powyżej połowy obywateli wynosi także odsetek eurosceptyków we Francji (56%). Te 6 największych krajów Wspólnoty razem posiada 2/3 ludności całej Unii: około 350 z 500 milionów. W każdym z tych krajów spadło zaufanie, i wzrósł brak zaufania do UE.

Ale jedynie w Polsce, sądząc na podstawie wyników badań, przeważa jeszcze zaufanie do UE. 42% badanych wyraziło brak zaufania do UE, 48% - zaufanie. Ale i w naszym kraju udział obywateli sceptycznych wobec władzy Brukseli spadł już poniżej połowy. Co więcej: odsetek obywateli, wyrażających brak zaufania do Unii, wzrósł ponad dwukrotnie (w 2007 r. wynosił jedynie 18%)!

Komentatorzy wyników badań ten stan tłumaczą z jednej strony łagodzeniem skutków kryzysu gospodarczego przez wciąż napływające do Polski fundusze unijne, a z drugiej strony – choć brzmi to dość absurdalnie – mającą wciąż trwać euforią z wejścia do Unii. Dalsze komentarze mówią o dwóch trendach, choć wyraźnie biegnących w tym samym kierunku. Z jednej strony największy pesymizm panuje w tych krajach, które najbardziej dotknięte zostały przez globalny kryzys ekonomiczno-finansowy (zapewne potwierdziłyby to badania poparcia dla UE w Grecji), i w których unijne warunki udzielenia pomocy finansowej (ciągłe zaciskanie pasa kosztem zwykłych obywateli) drastycznie pogarszają warunki życia ludności. Z drugiej strony: pesymizm dominuje już niemalże wszędzie, nie ważne, czy w starym, czy w nowym państwie członkowskim. Powszechnie też panuje przekonanie (potwierdzane przez żądania kanclerz Merkel, by coraz więcej kompetencji przez narodowe rządy przekazywanych było do Brukseli), że w UE i strefie Euro wzrasta hegemonia Niemiec.

Niemalże wszędzie w Unii powstały już partie polityczne, których głównym celem jest wystąpienie z UE i strefy Euro (ostatnio powołano „Alternatywę dla Niemiec”, po czym szef Komisji Europejskiej José Barroso demokratyczne i oddolne przemiany skomentował słowami, że „sen o Europie zagrożony jest przez siły populistyczne i nacjonalistyczne”). W każdym bądź razie można przypuszczać, że trend z zachodu – tym razem pozytywny – z małym opóźnieniem trafi także do Polski.

Michał Soska

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.