Sprawa lobbingu Aleksandra Kwaśniewskiego na rzecz rosyjskiej spółki w kwestii przejęcia przez Acron polskiej firmy Azoty wywołała lawinę komentarzy. Sprawa ma związek z bezpieczeństwem energetycznym kraju. Azoty są bowiem odbiorcą 20 proc. gazu w Polsce.
CZYTAJ WIĘCEJ: Aleksander Kwaśniewski lobbuje na rzecz rosyjskiej spółki. W tle - wojna gigantów o polski rynek gazowy i bezpieczeństwo energetyczne
W programie Bogdana Rymanowskiego "Kawa na ławę" Robert Kwiatkowski z Europy Plus oznajmił, że sprawa jest o wiele szersza. Broniąc Aleksandra Kwaśniewskiego, Kwiatkowski stwierdził, że były prezydent rozmawiał w sprawie Acronu z... premierem Donaldem Tuskiem oraz jego najbliższym doradcą, byłym premierem Janem Krzysztofem Bieleckim.
Cała sprawa ma prawie rok - to po pierwsze. Ciekawe, że wypływa właśnie dziś... Po drugie - nie ma mowy o żadnym lobbowaniu, to były informacje i pytania ze strony Kantora (właściciela Acronu - dop. wPolityce). Ten oligarcha, czyli biznesmen ma zakłady w USA, Kanadzie, Chinach - i nikomu to nie przeszkadza. Pan Kantor poprosił prezydenta Kwaśniewskiego o pomoc w rozeznaniu sytuacji w polityce - mianowicie w odpowiedzi na pytanie, czy byłoby czymś nagannym i niestosownym, gdyby taki koncern jak Acron zainwestował w Polsce. Bo przecież podobno walczymy o zagraniczne inwestycje
- tłumaczył Kwiatkowski.
I tutaj pojawia się kluczowy fragment wypowiedzi - sugestia rozmów z premierem Tuskiem, który miał dać zielone światło na inwestycje Rosjan.
I pan prezydent Kwaśniewski podjął rozmowy na ten temat z - uwaga! - premierem Tuskiem oraz premierem Bieleckim. Z tego co słyszałem - tak mi powiedzieli dziennikarze - uzyskał informacje, że nie ma żadnych przeszkód. Dlatego Acron tak śmiało sobie poczynał na polskiej giełdzie i zachowując się jak każda inna firma, próbował kupować polskie akcje
- powiedział Kwiatkowski, który jest mocno zaangażowany w inicjatywę Europa Plus.
Na te słowa natychmiast zareagował Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości:
To szokująca informacja. Znaczyłoby to tyle, że Tusk i Bielecki zgodzili się, by Rosjanie weszli w nasz sektor. Jeśli to jest prawdziwa informacja, to jest ona naprawdę szokująca
- mówił poseł PiS.
Od słów Roberta Kwiatkowskiego odciął się jednak Krzysztof Kwiatkowski - były minister sprawiedliwości w rządzie PO, obecnie parlamentarzysta tej partii:
Widzę, że dowolną głupotę można tu powiedzieć... Po faktach ich poznacie - polski rząd podjął decyzję, że nie jest zainteresowany, by Rosjanie zakupili zakłady chemiczne produkujące nawozy w Polsce. (...) Od początku było mówione, że konsekwencją tego typu decyzji byłaby zmiana rynku produkującego nawozy w Polsce
- stwierdził poseł PO.
Mamy zatem słowo przeciw słowu. Z jakich powodów Robert Kwiatkowski miałby kłamać w tej sprawie? Poseł PO stwierdził, że członek Europy Plus wymyślił całe zdarzenie, by "zainteresować czymś opinię publiczną".
W rozmowie z portalem wPolityce.pl do tej informacji odniósł się prof. Ryszard Bugaj:
Myślę sobie, że jeżeli Aleksander Kwaśniewski rozmawiał z Donaldem Tuskiem to obowiązkiem Donalda Tuska było sporządzenie z tej rozmowy notatki i złożenie jej w archiwum. Czy tak zrobił? Nie wiem, ale to jest w tej chwili taki moment, że trzeba go o to zapytać. (...) Jeśli były prezydent spotyka się z urzędującym premierem i nie jest bardzo jasne w jakiej sprawie, to trudno jest z góry powiedzieć, że premier ma odmówić rozmowy. Ale problem polega na tym, żeby zapewnić przejrzystość tej sytuacji
- mówił ekonomista.
svl, tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/155836-kwasniewski-uzyskal-od-tuska-i-bieleckiego-zielone-swiatlo-w-sprawie-przejecia-azotow-przez-rosjan-sugeruje-to-robert-kwiatkowski