„Polska zgodziła się na łamiącą Traktat Europejski i dyskryminującą polskich rolników dalszą nierówność dopłat bezpośrednich”

Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Przywieziony z Brukseli budżet rolny to klęska polskiej wsi. Wzywam za to ministra Kalembę na ubitą ziemię....

A oto bilans strat rolników po brukselskim sukcesie premiera Tuska

Udział Polski w funduszach rolnych UE po sukcesach rządu Tuska zmniejsza się z w dopłatach z 7,3 do 6,9 %, a w rozwoju obszarów wiejskich z 15 do 11 procent.

Średnia płatność dopłat na hektar zmniejsza się z 214 do 188 Euro na ha, a w rozwoju obszarów wiejskich ze 134 do 98 Euro na ha.

Suma strat – co najmniej 62 Euro rocznie na ha. Rolnik na 10 ha traci rocznie 620 Euro, w ciągu 7 lat 4320 Euro, czyli ponad 17 tysięcy złotych, w porównaniu z obecnym poziomem finansowania.

Polska zgodziła się na łamiącą Traktat Europejski i dyskryminującą polskich rolników dalszą nierówność dopłat bezpośrednich.

Przywieziony z Brukseli budżet rolny to klęska, a skoro minister Kalemba twierdzi, że jest inaczej, to proszę bardzo – papiery w dłoń i debatujmy publicznie, jestem gotów. Wzywam na ubitą ziemię!

Premier Tusk i minister Kalemba wmawiają, że pieniądze dla rolników będą większe, ale Polscy rolnicy mają w nowym budżecie dostać więcej niż w starym. To prawda, ale za ich słowami kryje się niesłychana manipulacją.

Manipulacja polega na zestawieniu okresu lat 2007-2013, gdy polscy rolnicy otrzymywali tylko częściowe dopłaty, z okresem lat 2014-2020, gdy dopłaty maja być pełne.

Przypomnijmy traktat akcesyjny:

Wprowadzenie systemów wsparcia w nowych Państwach Członkowskich: w Republice Czeskiej, Estonii, na Cyprze, Łotwie, Litwie, Węgrzech, Malcie, w Polsce, Słowenii i Słowacji (dalej jako »nowe Państwa Członkowskie«) płatności bezpośrednie przyznane w ramach systemów wsparcia wymienionych w art. 1 są wprowadzane zgodnie z następującym harmonogramem wzrostu wyrażonym w procentach poziomu płatności stosowanych w odpowiednich latach we Wspólnocie w kształcie na dzień 30 kwietnia 2004 r.:

25 % w 2004 r.

30 % w 2005 r.

35 % w 2006 r.

40 % w 2007 r.

50 % w 2008 r.

60 % w 2009 r.

70 % w 2010 r.

80 % w 2011 r.

90 % w 2012 r.

100 % od 2013 r.

Proszę zważyć – w 2007 roku było zaledwie 40 procent pełnych dopłat, w 2008 roku zaledwie 50 procent i tak dalej...

Porównywanie okresu pełnych dopłat z okresem gdy dopłaty na podstawie Traktatu Akcesyjnego były częściowe, to zwyczajna obłuda.

To jakby zarobki człowieka pracującego na pół etatu porównywać z zarobkami pracującego na pełny etat.

Porównać można tylko pełne dopłaty, a pełne, choć nadal nierówne, stały się one dopiero w 2013 roku. W tym to 2013 roku Polska otrzyma na dopłaty bezpośrednie 3,043 mln Euro.

W tym samym czasie cała Unia otrzyma 41,9 mld Euro.

3,043 / 41,9 = ok. 7,3 %

Czyli w 2013 roku dopłaty bezpośrednie otrzymywane przez polskich rolników stanowią 7,3 % dopłat całej Unii. Z każdego Euro, do polskich rolników idzie obecnie na dopłaty bezpośrednie 7,3 centa.

A co „wywalczyli” Tusk i Kalemba?

Otóż według danych podawanych przez ministra Kalembę, w latach 2014 – 2020 Polska otrzyma na dopłaty bezpośrednie 18,8 mld Euro. Dzieląc tę kwotę przez 7 lat, otrzymujemy kwotę 2,68 mld Euro rocznie. Czyli o 275 mln Euro rocznie mniej, niż wynosi poziom finansowania w 2013 roku.

Gdzie więc ten wzrost?

Porównajmy to procentowo:

Polska ma w latach 2014-20 otrzymać 18,8 mld Euro. W tym samym czasie cała Unia otrzyma 277,8 mld.

Z podzielenia tych kwot wynika, że udział Polski w dopłatach wynosi 6,9 %

Nie ma więc żadnego wzrostu. Obecnie mamy 7,3 centa z każdego Euro, a będziemy mieli mniej niż 7 centów.

Przeliczmy jeszcze dopłaty na hektar. 2,68 mld Euro podzielone na 14,2 mln ha ziemi rolnej w Polsce, daje w przeliczeniu na 1 ha kwotę 188 Ero na 1 ha. Obecny poziom zaś to 214 Euro/ha (wynika to z podziału 3,043 mld Euro na 14,2 mln ha).

A zatem po brukselskich sukcesach Kalemby i Tuska średnie dopłaty na hektar w Polsce zmniejszą się z 214 do 188 Euro na hektar. Oto miara ich sukcesu.

Jeszcze gorzej rzecz wygląda w II filarze na rozwój obszarów wiejskich.

Tu można porównać całe 7-letnie okresy, gdyż finansowanie od początku było pełne, a nie częściowe i stopniowo zwiększane, jak w dopłatach bezpośrednich.

W latach 207-2013 Unia Europejska przeznaczyła na rozwój obszarów wiejskich 88,3 mld Euro. Z tej kwoty Polska otrzymała 13,2 mld Euro. Z podzielenia tych kwot wynika, że w perspektywie finansowej 2007-13 Polska otrzymała około 15 procent wszystkich funduszy. Z każdego Euro przeznaczonego na rozwój obszarów wiejskich Polska otrzymywała 15 centów.

A co wywalczyli Tusk i Kalemba?

Minister Kalemba informuje, ze Polska w ramach II filaru otrzyma 9,8 mld Euro, czyli 0 3,4 mld mniej niż w poprzedniej perspektywie. Cała Unia zaś otrzyma 84,9 mld Euro, dokładnie tyle mniej, ile zabrano Polsce.

Dzieląc te kwoty uzyskujemy wynik 11 procent. Zamiast dotychczasowych 15 centów z każdego Euro na rozwój obszarów wiejskich, Polska otrzyma już tylko 11 centów.

Z podziału kwoty 13,2 mld Euro na 7 lat wynika, że w latach 2007-2013 Polska otrzymywała na rozwój obszarów rolnych średnio 1,9 mld Euro rocznie, co w zestawieniu z liczbą 14,2 mln ha daje kwotę ok. 134 Euro na ha. Po zmniejszeniu II filara do 9,8 mld będzie to już tylko 1,4 mld Euro rocznie, a w przeliczeniu na 1 ha już tylko 98 Euro/ha.

Ile zatem straci polski rolnik po olśniewającym sukcesie Tuska i Kalemby?

Łatwo policzyć: 26 Euro na ha w dopłatach bezpośrednich i 36 Euro na ha w rozwoju obszarów, razem 62 Euro/ha. 10 – hektarowy rolnik w ciągu roku straci 620 Euro, w ciągu 7 lat 4340 Euro, czyli ponad 17 tysięcy złotych.

I jeszcze jedna kluczowa informacja – komu Tusk i Kalemba podarowali pieniądze polskich rolników?

Mam przed sobą jeszcze ciepły fragment konkluzji szczytu, przepraszam, ze po angielsku, ale on wyjaśnia wszystko:

72. The distribution of the overall amount for rural development between Member States will be based on objective criteria and past performance.

For a limited number of Member States facing particular structural challenges in their agriculture sector or which have invested heavily in an effective delivery framework for Pillar 2 expenditure, the following additional allocations will be made: Austria (EUR 700 million), France (EUR 1000 million), Ireland (EUR 100 million), Italy (EUR 1 500 million), Luxembourg (EUR 20 million), Malta (EUR 32 million), Lithuania (EUR100 million), Latvia (EUR 67 million), Estonia (EUR 50 million), Sweden (EUR 150 million), Portugal (EUR 500 million), Cyprus (EUR 7 million), Spain (EUR 500 million), Belgium (EUR 80 million), Slovenia (EUR 150 million) and Finland (EUR 600 million). For Member States receiving financial assistance in accordance with Articles 136 and 143 TFEU, this additional allocation will be subject to a co-financing rate of 100%. This rule shall continue to apply to these Member States until 2016 when it shall be reassessed.

Proszę bardzo – dla Francji miliard Euro więcej, dla Włochów półtora miliarda, pozostali też powyszarpywali co się dało i w taki sposób pieniądze dla Polski, niczym gęś zostały, oskubane.

Francja, Włochy potrzebuj kasy na ich „particular structural chllenges” a Polska nie potrzebuje, bo nie ma szczególnych wyzwań strukturalnych.

Nie dość, że przegrali pieniądze, to jeszcze przegrali elementarną równość wobec prawa. W konkluzjach ze szczytu znalazło się łamiące wszelkie zasady prawa i sprawiedliwości uzgodnienie przyzwalające na dalsze utrzymywanie dyskryminujących różnic w dystrybucji dopłat bezpośrednich.

Oto pkt. 64 konkluzji ze szczytu, jawna kpina z zasad traktatowych UE, zgoda na przedłużenie dyskryminujących nierówności w dopłatach (tez niestety po angielsku, jeszcze ciepły, bez tłumaczenia):

64. ...All Member States with direct payments per hectare below 90% of the EU average will close one third of the gap between their current direct payments level and 90% of the EU average in the course of the next period. However, all Member States should attain at least the level of EUR 196 per hectare in current prices by 2020. This convergence will be financed by all Member States with direct payments above the EU average, proportionally to their distance from the EU average. This process will be implemented progressively over 6 years from financial year 2015 to financial year 2020.

Każdy kraj, który ma poniżej 90 procent średniej unijnej, będzie miał zmniejszona o jedna trzecią różnicę w płatnościach na hektar między tym co ma, a 90-procentowym poziomem średniej europejskiej. Oznacza to, że Polska pozostanie w dalszym ciągi kilkadziesiąt Euro poniżej średniej w UE.

Była taka piosenka Rosiewicza, z czasów pierwszej Solidarności, a w niej fraza – legitymację partyjna, oddał Wincenty Kalemba, a tam zachodnim bankierom, to włosy staja dęba....

Dziś można by zaśpiewać – W Brukseli tort od premiera dostał Stanisław Kalemba, tylko rolnikom, cholera już włosy staja dęba...

A mnie przyjdzie w Europarlamencie wybierać między dżumą (brak budżetu dla funduszy spójności) i cholerą (uchwalenie złego budżetu dla polskiej wsi. Będziemy jeszcze próbowali te cholerę poprawić, choć rządowy tort i karnawał bardzo w tym przeszkadza. Oficjalna wersja bowiem głosi, że na polskiej wsi żyje się w porywach świetnie...

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.