Drogowa Stajnia Augiasza. Rząd kiwał, kiwał, aż się zakiwał. "Będzie płacz i zgrzytanie zębów"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

Bałagan, brak profesjonalizmu, kolesiostwo, nepotyzm i nieograniczone kręcenie lodów na unijnych dotacjach przy budowie dróg, autostrad, stadionów Orlików i inwestycji infrastrukturalnych przelały czary goryczy nawet urzędników UE. Będzie płacz i zgrzytanie zębów, trzeba będzie oddać kasę, w rządzie i TVN-CNBC panika. Szwindli jest co niemiara, chwilowe zawieszenie płatności w ramach refundacji środków z UE na 3,5 mld zł i zagrożenie kolejnych płatności na kwotę 15,5 mld zł to dopiero początek problemów.

Niewiele pomoże błagalna ekspedycja ministrów RP do Brukseli. Tak czy owak rządzi bądź co bądź były model – Nowak i chłopaki z GDDKiA. Prawdziwe kwiatki i sensacje dopiero przed nami. Niech no tylko NIK, CBA, ABW szerzej wejdą na kontrolę inwestycji centralnych, ale i samorządowych. Przypomnijmy CBA postawiła już bardzo poważne zarzuty w związku z budową stadionów we Wrocławiu, Poznaniu, kontrolowane są Orliki, obwodnica Warszawy jak i spółka byłego ministra SP A. Grada – Energia - Atom czy Enea S.A. Ogromne nadużycia i marnotrawstwo mogą wyjść gdy zacznie się wreszcie kontrola inwestycji Stadionu Narodowego. Są tam zarówno nieuregulowane płatności na setki milionów złotych, rozpoczęte procesy sądowe.

O zgrozo! Stadion zbudowano wbrew ostrzeżeniom i roszczeniom na prywatnych gruntach. Właścicielom trzeba będzie zwrócić co najmniej kilkaset milionów złotych, niektórzy mówią o 1 mld zł. To narodowe dziwo może więc nas kosztować łącznie nie 2 mld zł, a nawet 2,5 mld zł. ABW ostrzegała i trafnie przewidziała prawie co do dnia bankructwo firmy DSS z Dolnego Śląska, która miała budować odcinek C na autostradzie A -2. Firmy, której tak ochoczo pomagał taki specjalista od finansów jak były Premier K. Marcinkiewicz. Ktoś bez przetargu dał zgodę i zatrudnił tę firmę bez żadnego doświadczenia, w tle mamy oczywiście urzędników GDDKiA.

Warto by prześledzić szlak odwiedzin celebryty – Premiera K. Marcinkiewicza u polskich drogowych decydentów. Kręcenie lodów na autostradach, obwodnicach, ustawianie przetargów, nieegzekwowanie kar, setki aneksów kwitło przez ostatnie lata w Polsce. Na blisko 100 mld zł inwestycji piłkarsko – drogowych trzeba liczyć, że ok. 30 proc. to środki i pieniądze zmarnotrawione , przeprane i najzwyczajniej rozkradzione. Tu polskie państwo ze ślepoty, układów i przekrętów  zdało egzamin. Agencje rządowe, samorządowe, instytucje rozdzielające środki unijne, najlepszy przykład to Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych opanowane zostały wręcz przez szarańcze, całe klany rodzinne, partyjne, koleżeńskie spod znaku rządzącej PO i PSL. A to bardzo sprzyja ślepocie i amnezji.

W związku z przekrętami na miliardową już skalę z handlem stalą w Polsce, prętami stalowymi Arcelor – Mittal zawiesił produkcję w hucie Warszawa a 400 mln zł zostało przyznane LOTowi bez zgody UE.

Jest już akt oskarżenia w sprawie największej afery informatycznej w Polsce. Na razie dotyczy urzędnika, który dostał 3 mln zł łapówek, ale to wierzchołek góry lodowej, bo nitki sięgają bardzo, bardzo wysoko. Mamy gigantyczną korupcję w górnictwie, 25 osobom na kierowniczych stanowiskach postawiono zarzuty za milionowe łapówki.

Bardzo dziwna, żeby nie powiedzieć dwuznaczna jest sprawa przetargu na projekt e-zdrowie i obsługę rejestru Pesel-2. Samorządowcy z Mazowsza nie mogą się doliczyć, gdzie się podziały 72 mln zł z budowy bubla z Modlina. Ustawianie kolejnych przetargów trwa dalej. Roszczenia wykonawców drogowych i podwykonawców głównie polskich już opiewają na kwotę ok. 3 mld zł. Firmy zagraniczne – irlandzkie żądają w sądach odszkodowań idących w setki mln zł.

Komenda Główna Policji właśnie likwiduje wydziały do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcyjnej. Ci, którzy ścigają kradzieże rowerów, zajmą się grubymi przekrętami. Służby specjalne są w remoncie, a Polska w budowie. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2012 roku urzędnicy przyjęli ponad 15,5 mln zł łapówek - to ponad 100 proc. więcej niż w roku 2011, a to tylko wynik tych ujawnionych zjawisk. Rząd kiwał, kiwał nawet Unię Europejską, aż się zakiwał. Wpadł w panikę, będziemy zwracać olbrzymie pieniądze a nasz „Sztukmistrz z Londynu” MF przydziela kolejne premie, Minister Nowak chce uciułać trochę grosza z mandatów i płatnego parkowania w soboty i niedziele. Skoro kradną miliardy, kto by się przejmował drobnymi milionami. Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych