Zabili go, ale to tylko bezdomny był. 4 lata za pobicie, związanie i utopienie bezbronnego człowieka. Staniała wartość życia...

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

6 grudnia pisałem na blogu o okrutnym mordzie w Chrzanowie. Trzej oprawcy pastwili się nad bezdomnym, bezradnym człowiekiem dla zabawy. Pobili go najpierw, potem związali mu nogi i wrzucili do z mostu do potoku. Nieszczęsna ofiara poniosła śmierć na skutek rozbicia czaszki.

Sąd Okręgowy w Krakowie skazał oprawców z całą surowością prawa – na kary od 2,5 roku do 4 lat pozbawienia wolności.

Pisałem w tej sprawie list do Prokuratora Generalnego, a odpowiedzi udzielił mi Prokurator Okręgowy w Krakowie. Szkoda, ze Prokurator Seremet nie zadał sobie trudu, żeby odpowiedzieć osobiście, bo przez to nie wie, co się wyprawia w jego rodzinnym Krakowie. Z drugiej strony jak człowiek nie wie, to i się nie martwi...

Z odpowiedzi Prokuratora Okręgowego Lidii Baryczkowskiej, wynika, że prokurator zarzucił oprawcom z Chrzanowa Markowi P i Waldemarowi R. zabójstwo z zamiarem ewentualnym – że w nocy z 10 na 11 kwietnia 2011 roku w Chrzanowie działając wspólnie i w porozumieniu oraz w zamiarze ewentualnego pozbawienia życia Jana P., „rzucili wymienionego posiadającego skrępowane nogi taśma samoprzylepną.... - pisownia oryginalna (JW) z wysokości około 3 metrów do potoku Chechło o kamienistym dnie. powodując obrażenia czaszkowo-mózgowe... w konsekwencji zgon wymienionego.

Trzeci z oprawców, Sławomir J. Został natomiast oskarżony, ze pobił Jana P. po części twarzowej (pisownia oryginalna) powodując podbiegnięcia krwawe i dwumiejscowe złamanie łuku jarzmowego, to jest obrażenia naruszające funkcjonowanie organizmu na czas powyżej 7 dni.

Sad Okręgowy w Krakowie, wyrokiem z 28 listopada 2012 roku uznał winę wszystkich oskarżonych, przy czym w odniesieniu do Marka P. i Waldemara R. przyjął, że działając wspólnie i w porozumieniu zrzucili Jana mostu z wysokości 3 metrów do potoku Chechło o płytkim kamienistym dnie, powodując umyślnie w w zamiarze ewentualnym obrażenia czaszkowo-mózgowe oraz krwiak podtwardówkowy, stanowiące ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, czego następstwem była śmierć pokrzywdzonego – i za to z art. 156 & 2 i 3 kk (pobicie ze skutkiem śmiertelny, skazał ich na kary po 4 lata pozbawienia wolności. A Sławomira J. za samo tylko pobicie – na 2,5 roku.

Z odpowiedzi Prokuratora Okręgowego wynika, że dla tych oprawców, którzy wrzucali do rzeki człowieka „posiadającego skrępowane nogi” (cóż za urok prokuratorskiej polszczyzny... posiadającego skrępowane nogi... sam je sobie skrępował?) prokurator oskarżył o zabójstwo i chciał dla nich kar 12 i 15 lat pozbawienia wolności. To sąd zmienił kwalifikację z zabójstwa i dał po 4 lata...

Prokurator Rejonowy w Chrzanowie zastanawia się nad apelacją.

Nie znam sprawy, polegam jedynie na opisie działania, ustalonym przez sąd. Jeden oprawca najpierw bije bezdomnego, łamie mu kości jarzmowe. Potem dwaj inni krępują mu nogi i bezbronnego, zbroczonego krwią zrzucają z 3-metrowego mostu do rzeki, rozbijając mu czaszkę o kamienie.

Co jeszcze trzeba zrobić więcej, żeby odpowiadać za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mam na myśli tych dwóch, co wrzucali, bo ten trzeci pewnie nie wrzucał. Co jeszcze trzeba zrobić bardziej okrutnego i strasznego, żeby dostać dożywocie, z możliwością warunkowego zwolnienia najwcześniej po 40 latach. Co jeszcze można i trzeba zrobić gorszego?

Chwała prokuratorowi, że oskarżył tych drani o zabójstwo. Ale skoro tak, to dlaczego nie wnioskował o dożywocie lub chociaż o 25 lat, jak na straszne zabójstwo przystało. Skąd ta pobłażliwość?

A sądu krakowskiego to ja już zupełnie nie rozumiem. Jeśli się pobitego, związanego człowieka zrzuca z 3 metrów na kamieniste dno potoku - to po cóż innego, niż po to, żeby go zabić? Jak można w tym działaniu nie dostrzec zamiaru, jeśli nie bezpośredniego, to chociażby ewentualnego? Jak można?

Jedyne wyjaśnienie tej nadzwyczajnej łagodności sądu widzę takie – zabili go, ale to tylko bezdomny był...

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.