Szok! Kolejny atak na biuro polityków PiS. Zatrzymano mężczyznę, który straszył, że stanie się to, co w Łodzi

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Nóż, pałkę oraz pojemnik z gazem miał przy sobie mężczyzna, który w częstochowskim biurze PiS domagał się spotkania z posłanką Jadwigą Wiśniewską.

Mężczyzna groził, że "stanie się coś złego" jeśli nie dojdzie do spotkania z posłanką PiS. Rzeczniczka częstochowskiej policji podinsp. Joanna Lazar potwierdziła portalowi gazeta.pl, że 62-letni mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem gróźb karalnych.

Incydent wydarzył się we wtorek popołudniu w biurze PiS w centrum Częstochowy w al. NMP 24. Posłanki Wiśniewskiej nie było. Przyjęły go dwie pracownice.

Byłam wówczas w Warszawie, w Sejmie. Zupełnie przez przypadek zadzwoniłam do swojego biura i poznałam po głosie mojej asystentki, że stało się coś niedobrego. Gdy zapytałam co się dzieje asystentka odpowiedziała, że był w biurze mężczyzna, który chciał się ze mną widzieć. Zachowywał się podejrzanie, pytał czy pracownicy biura pamiętają co wydarzyło się w Łodzi. Powiedział, że tamten mężczyzna nazywał się Ryszard C., a on nazywa się Jerzy C. Chciał wiedzieć, czy pracownice biura rozumieją co ma na myśli

– opowiada portalowi wPolityce.pl zdenerwowana posłanka PiS Jadwiga Wiśniewska.

Zadzwoniłam na policję, która zadziałała błyskawicznie, natychmiast został wysłany patrol. Tu należą się podziękowania komendantowi. Gdy zadzwoniłam do biura poinformować pracowników, że policja już jedzie, usłyszałam, że ten mężczyzna wrócił. Bałam się o swoich pracowników. My politycy jesteśmy, jako osoby publiczne wystawieni na ryzyko, ale pracownicy biur?

– zawiesza głos posłanka Wiśniewska.

Przeraziło mnie, że ten człowiek nawiązywał do tej strasznej zbrodni w Łodzi. W takich sytuacjach, po tym co się wydarzyło i biorąc pod uwagę jak nakręcana jest spirala wrogości, nie ma miejsca na dyskusję, trzeba od razu zawiadamiać policję

– mówi nam pani poseł.

Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Prokuratura postawiła zarzut Jerzemu C., który dotyczy użycia gróźb karalnych - powiedział portalowi e-tygodnik.pl Romuald Basiński, rzecznik prokuratury okręgowej.

Zatrzymany jest mieszkańcem Woźnik (woj. śląskie) i kilka lat temu został zdiagnozowany jako osoba ciężko chora psychicznie.

Dorota Łosiewicz/Media

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych