Rok 2009. Prezydentem jest Lech Kaczyński. Media dzień w dzień organizują na niego nagonki i napaści. Pragnące tylko i wyłącznie przejrzystości życia publicznego i oszczędności media co chwila wykrywają nieprawidłowości i skandale. Także w niedzielę 19 kwietnia wyją z oburzenia. Wydarzenia biegną błyskawicznie:
1. W niedzielę Radio ZET "dociera" do rachunków z których wynika, że Kancelaria Prezydenta, a konkretnie jej Gospodarstwo Pomocnicze, kupuje wiele buteleczek z alkoholem.To temat numer 1 na wszystkich portalach.
2. Sprawę "podejmuje" Janusz Palikot. Na zaimprowizowanej konferencji prasowej w Lublinie pojawia się z pełnym koszem buteleczek wódki. Jedną wypija do dna. Szydzi: - Straszny zawód bycie politykiem i praca w Kancelarii Prezydenta. Domaga sie by prezydent "udowodnił iż nie jest alkoholikiem". To temat numer 1 na wszystkich portalach.
3. Lech Wałęsa też wchodzi do gry - szydzi z "kaczuszek", które stały się małpkami. To temat numer 1 na wszystkich portalach.
Sprawa międlona jest przez kolejne dni, staje się ulubionym tematem także "Gazety Wyborczej":
Szybko okazało się, że owo "dotarcie" do sensacji było zwykłą manipulacją w której media wykorzystano, co same radośnie przyjęły, jako kanał dezinformacji i przemysłu pogardy. Kancelaria Prezydenta wyjaśniła:
W związku z informacjami, jakie pojawiły się w mediach, dotyczącymi zakupionego przez Gospodarstwo Pomocnicze Kancelarii Prezydenta RP alkoholu informujemy, że alkohol w małych opakowaniach zakupiony został na potrzeby cateringu samolotowego zgodnie z obowiązującymi standardami na pokładach samolotów
- głosiło oświadczenie Kancelarii Prezydenta. Cytowano je półgębkiem i... kontynuowano temat alkoholu.
I oto w sobotę, 12 stycznia 2013 roku "Super Express" donosi: U Tuska idą3 flaszki dziennie:
Czytamy:
Od początku kadencji obecnego rządu, czyli od 18 listopada 2011 r. do 31 grudnia 2012 r., Kancelaria Premiera zakupiła 912 sztuk różnych alkoholi. W tym: 654 butelki wina, 122 butelki koniaku, 61 butelek whisky, 60 butelek likieru oraz 15 sztuk innych alkoholi - informuje "Super Express" Kancelaria Premiera. Czyli wychodzi prawie po trzy flaszki dziennie! Koszt zakupu wyniósł 75 014, 34 zł. Co ciekawe, to znacznie więcej aniżeli w poprzednich latach.
I cóż na to nasze tak "dzielne" w 2009 roku media? Ano nic. Gazeta.pl (wersja "Wyborczej") ma inne skandale na głowie:
Także niemiecki Onet.pl chroni ulubieńca pani kanclerz znajdując inną sensacyjkę, kolejne żenujące "przypomnienie o istnieniu" Michała Kamińskiego:
Wirtualna Polska jeszcze bardziej drapieżna wobec opozycji:
Jak widać obecne media nawet nie udają, że są czymś więcej niż medialnym ramieniem władzy, że przemoc stosują tylko w jedną stronę. Czy kiedyś poniosą tego konsekwencje?
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/148514-zakupy-alkoholowe-kancelarii-prezydenta-w-2009-roku-sensacja-na-tygodnie-zakupy-alkoholowe-kancelarii-premiera-w-roku-2013-tematu-nie-ma
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.