"Korczak poświęcił życie dla dzieci. Michalak poświęcił dzieci dla posady" - obrońcy życia apelują o odejście Rzecznika Praw Dziecka

fot. Fundacja Pro
fot. Fundacja Pro

Rzecznik Praw Dziecka nie chce bronić dzieci. Nie mówi dlaczego. Wykręca się jedynie "charakterem politycznym" kwestii prawa do życia, a od obrońców nienarodzonych domaga się "bardziej życzliwego stosunku" do niego samego. Nie zauważa, że bardziej życzliwego stosunku domagają się dzieci, zabijane w majestacie prawa - alarmują obrońcy życia z Fundacji Pro, którzy pikietowali dziś przed Belwederem, gdzie rozpoczął się trzydniowy, międzynarodowy Kongres Praw Dziecka, organizowany przez Marka Michalaka.

Jak podkreślają, konferencja naukowa: "Prawo dziecka do szacunku - wyzwania XXI wieku", której Rzecznik Praw Dziecka jest organizatorem, to doskonała okazja do pochylenia się nad problemem życia dzieci nienarodzonych. Przypominają, że aborcja jest pierwszą przyczyną umieralności wśród dzieci na świecie. Część z nich ginie w Polsce.

Wspieranie zagrożonych dzieci jest więc obecnie największym wyzwaniem. Dla Rzecznika Praw Dziecka powinno być koniecznością

- apelują przedstawiciele Fundacji Pro.

Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka nie mówi, że dzieckiem jest prawie każda istota ludzka oprócz tych, które są chore lub mają złe pochodzenie społeczne (np. ojca gwałciciela). Tym bardziej nie wspomina o tym, że Rzecznik może decydować które dzieci będzie bronił, nazywając to kompromisem. Ustawa mówi wprost: "dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia"

- podkreślają. Wskazują przy tym, że bierność Marka Michalaka w tej kwestii jest absolutnie naganna. Mają nadzieję, że ich dzisiejsza pikieta wpłynie na dalsze decyzje Rzecznika Praw Dziecka.

Liczymy na to, że Marek Michalak skonfrontuje swoje podejście z rzeczywistością. Zabijanie dzieci jest sprawą poważną, a Rzecznik powołany jest do tego, by chronić dzieci od poczęcia.

Obrońcy życia podkreślają jednocześnie, że skoro Marek Michalak uchyla się od wypełniania swoich ustawowych zobowiązań, a więc nie odpowiadają mu obowiązki zawodowe, powinien "zrezygnować z posady, za którą podatnicy płacą pieniędzmi, a dzieci życiem".

 

Do protestu włączyła się także posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, która zwróciła się do Michalaka z pisemnym wnioskiem o wyjaśnienie, dlaczego w kluczowych dyskusjach sejmowych, dotyczących życia dzieci nienarodzonych i zmian w prawie aborcyjnym, Rzecznik Praw Dziecka nie zabrał nawet głosu.

Dlaczego nie zabiera Pan głosu, nie przedstawia swej opinii, nie broni życia dzieci poczętych, wyraża zgodę na ich zabijanie, nie stara się ograniczyć istniejącej śmiertelnej polityki? Dlaczego nie protestuje Pan w żaden sposób przeciw nawet najbardziej niehumanitarnym pomysłom organizacji, osób i środowisk proaborcyjnych?

Rzecznik Praw Dziecka jest organem konstytucyjnym, dlaczego jednak nie wykazuje Pan żadnej inicjatywy, nie wykonuje swych konstytucyjnych i ustawowych obowiązków ochrony dzieci poczętych?

- pytała w liście Krystyna Pawłowicz.

W odpowiedzi Marek Michalak odparł, że choć życie i zdrowie dzieci stanowią dla niego wartość nadrzędną, to jako Rzecznik Praw Dziecka musi "działać w granicach, jakie wytycza obowiązujące prawo".

W Polsce dyskusje o ochronie życia poczętego są zawsze bardzo burzliwe i mają niestety charakter jedynie polityczny. Urząd Rzecznika Praw Dziecka jest apolityczną konstytucyjnie umocowaną instytucją kontroli, dlatego zabieranie głosu w takiej dyskusji automatycznie umiejscowiłoby Rzecznika po którejś ze stron sceny politycznej, co byłoby sprzeczne z zasadami jego funkcjonowania. Obejmując swój urząd w 2008 r. zadeklarowałem przed Sejmem i Senatem, że będę szanować istniejący kompromis i niezmiennie stoję na tym stanowisku

- napisał Michalak.

Obrońcy życia uznają taką postawę za naganną.

Według niego życie dzieci poczętych może mieć "charakter polityczny", a więc nie warto ich chronić, bo decyzje polityczne mogą dotknąć i jego. Korczak poświęcił życie dla dzieci. Michalak poświęcił dzieci dla posady

- podsumowują.

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.