Mocny głos biskupa Libery w obronie rodziny: Skoro wmawia się nam, że rodzina nie uczy praworządności, to skąd wyrastali powstańcy i ludzie "Solidarności"?

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia

O tym, że współcześnie trzeba się zmagać o rodzinę - mówił bp Piotr Libera 24 listopada w katedrze płockiej. Przewodniczył w niej Mszy św. inaugurującej doroczne sympozjum Akcji Katolickiej.

W homilii bp Libera powoływał się na statystyki, z których wynika, że na całym świecie dokonuje się rocznie około 50 mln aborcji, są też kraje, gdzie zakazuje się posiadania więcej niż jedno dziecko, nakazuje wykonanie sterylizacji czy wręcz uśmiercania dziewczynek.

Jak nie zmagać się o rodzinę i nie wspomagać jej wiernych świadków, jeśli w wielu krajach Zachodu celem edukacji seksualnej staje się "seksualizacja" dzieci, zaczynająca się od przedszkola? Gdy promuje się antykoncepcję już wśród uczniów w wieku 11 lat oraz umożliwia aborcję piętnastolatkom bez wiedzy rodziców? Gdy w szkołach rozdaje się środki antykoncepcyjne dla chłopców i dziewcząt? Gdy tego rodzaju pseudowychowanie prowadzi do utraty dzieciństwa i do podważania autorytetu rodziców? Gdy prawnie sankcjonuje się jakieś `małżeństwa` jednopłciowe i zezwala im na adopcję dzieci?

- pytał z ubolewaniem biskup.

Przywołał także przykład największej polskiej gazety opiniotwórczej, w której jedna ze znanych autorek liberalnych stwierdza, że „kult rodziny tradycyjnej i świętej jest szkodliwy”, że tradycyjna rodzina, w tym przypadku rozumiana jako katolicka, nie wychowuje do wartości obywatelskich, nie uczy dzieci praworządności, pracowitości na rzecz wspólnoty, zaangażowania w pracę społeczną. Pytał także, skąd w takim razie wyrastali „powstańcy warszawscy, stoczniowcy 1970 roku, ludzie pierwszej 'Solidarności'”?

Wśród największych problemów polskich rodzin bp Libera wymieniał spadek liczy małżeństw w 2011 roku o prawie 5 tysięcy i wzrost liczby rozwodów o prawie 3 tysiące, emigrację „za chlebem”, rodzicielstwo widziane jako największa przeszkoda w życiu zawodowym, doświadczanie napięć z powodu rytmu życia i pracy bądź jej braku oraz z powodu coraz większego trudu wychowania potomstwa w świecie określonych mediów, wypełnionych agresją i pornografią.

W Roku Wiary przede wszystkim trzeba myśleć i mówić o rodzinie

– akcentował ordynariusz płocki.

To chrześcijańską rodzinę, główne miejsce przekazywania i świadectwa wiary, trzeba wspierać. To w niej trzeba ukazywać podstawowe miejsce przeżywania: godności i komplementarności mężczyzny i kobiety, otwarcia na życie, na wspólnotę, która potrafi dzielić się z innymi, poświęcania się najsłabszym, podejmowania troski wychowawczej, ufania Bogu jako źródłu miłości. To w prawdziwej miłości małżeńskiej, która we współmałżonku rozpoznaje swoje drugie "ja", upatrujemy przedsmak przyszłej komunii zbawionych

- podkreślał bp Libera.

Mszą św. w katedrze płockiej zainaugurowano doroczne Sympozjum Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej. W programie sympozjum znalazły się prelekcje dotyczące rodziny w Roku Wiary. Rozstrzygnięto także konkurs tematyczny, poświęcony rodzinie.

maf, KAI

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.