Kaczyński: "mój brat naraził się tak wielu ważnym ośrodkom na terenie całego byłego imperium, że były powody, żeby się z nim rozstać"

W rozmowie z dyrektorem Radia PLUS Legnica, Stanisławem Obertańcem, Jarosław Kaczyński odniósł się do najnowszych komunikatów prokuratury i mediów w sprawie śledztwa smoleńskiego.

Prezes PiS stwierdził:

Jeżeli w jakiejś informacji jakiś element jest niewątpliwie nieprawdziwy, to wtedy cała informacja wzbudza wątpliwości. Ja doskonale wiem, że - wbrew temu, co pisze "Gazeta Wyborcza" - ciało mojego śp. brata było poparzone. Oni twierdzą, że nie ma śladów poparzeń. Wiem, że poparzone było, i to w wysokim stopniu, 18 proc. powierzchni ciała śp. Przemysława Gosiewskiego. Krótko mówiąc, oni po prostu piszą nieprawdę. Np. jeśli chodzi o bębenki uszne, to po przeszło dwóch latach bębenków już nie ma. Nie można tego sprawdzić.

Krótko mówiąc, mamy tutaj do czynienia po prostu z jakimiś wrzutkami. Nie będę interpretował tego drugiego tupolewa [informacji, że znaleziono na nim materiały wybuchowe - red.], jest dość zdumiewające, że w samolotach pasażerskich tak powszechnie występują ślady trotylu. To jest informacja dość bulwersująca.

To, co przyszło ostatnio, co zostało opublikowane w "Rzeczpospolitej", nie byłoby przez nas potraktowane poważnie, gdyby nie było elementem nieporównanie bardziej rozbudowanego ciągu dowodów.

Pytany, czy sprawa Smoleńska nie skończy się tak, jak sprawa zamachu na Jana Pawła II - a więc bez ostatecznej konkluzji - Jarosław Kaczyński odpowiedział:

Pewnie w jakiejś mierze tak zostanie, chociaż ja liczę, że dojdziemy do nowych dowodów, ale proszę pamiętać, że dla pewnych grup przyjęcie prawdy, nawet gdyby ona była bardzo mocno udowodniona, będzie niesłychanie trudne. Będzie prowadziło do konieczności weryfikacji samooceny. A to jest zawsze niesłychanie więc trudne.

Obawiam się, że mój brat naraził się tak wielu ważnym ośrodkom na terenie całego byłego imperium, że też były powody, żeby się z nim rozstać. I jeszcze jedno: kto dokładnie zanalizuje wyniki badań socjologicznych, polityczno-socjologicznych z tego momentu w którym doszło do tragedii, to może wyciągnąć tylko jeden wniosek: wynik wyborów prezydenckich wcale nie był rozstrzygnięty.

Komentując głośne wypowiedzi Normana Daviesa i Zbigniewa Brzezińskiego, potępiające ludzi szukających prawdy, Jarosław Kaczyński stwierdził:

To są ludzie związani i fetowani przez miejscowe elity, te które są w najwyższym stopniu nie zainteresowane w tym, aby prawda inna niż ta którą oni głoszą, wyszła na jaw. Prof. Brzeziński jest w Polsce fetowany, i to jest chyba ostatnie miejsce na świecie, w którym jest fetowany. Jeżeli chodzi o prof. Daviesa to jest chyba podobnie.

Cały wywiad do odsłuchania tu.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.