[...] Zwycięstwo czekistów nad gestapowcami to zaiste wielki dzień dla Związku Sowieckiego i Europy Wschodniej. Świętowali być może sojusznicy - USA, Wielka Brytania, Francja - dzień zwycięstwa nad Hitlerem oddzielnie, bez nas i nieszczęsnych Krajów Bałtyckich i Układu Warszawskiego. U nich wesele u nas pogrzeb. Oni zwyciężyli, oni mają prawo.
A Austrii jeszcze się powiodło. Związek Sowiecki i na nią się oblizywał, ale jałtańska zmowa nie wystawiła jej na skonanie, nie stała się zdobyczą wydzieloną moskiewskiemu tyranowi. Tak się karta ułożyła. Grecja i Austria okazały się po drugiej stronie fatalnej linii, Jugosławię puścili na pastwę fal i uratował ją od sowieckiego jarzma Josip Broz Tito. Cała pozostała Południowa, Wschodnia Europa, pół Niemiec i kraje bałtyckie - wszystko to pozwolili Stalinowi zabrać ze sobą. "Oddam niedźwiedziowi, leśnemu lichu, Cyganom, dziadowi do worka, jeśli nie będziesz jeść, spać, słuchać się", - tak mówią matki nieposłusznemu potomstwu. No ale czy Wschodnia Europa i kraje bałtyckie nie słuchały USA, Anglii i Francji? Za co ich oddali niedźwiedziom?
Austrii się powiodło. Prawda, nie puścili jej do NATO, kazali przysiąc że będzie neutralna i o mało co nie zmusili do budowy socjalizmu. A Unia Europejska za zwycięstwo w uczciwych wyborach jednej austriackiej partii( niezbyt dobrze notowanej ale przecież nie KPZR, nie KPRF, nie LDPR, nie "Jedinoj Rossiji") o mało Austrii nie wykluczyła. To znaczy śledzą biedaczkę, choć to nie Niemcy, choć przecież nie prosili o anschlus. Ale mówiący po niemiecku - wydaje się ciągle są podejrzani według zasad językowych.
W odróżnieniu od mówiących po sowiecku, myślących po sowiecku i działających po sowiecku.
Właściwie pechowi gospodarze całkiem nie radzi są takim gościom, czekistom- wyzwolicielom.. W sensie "niech takich gości na cmentarzu szukają". Jednak na cmentarzu będą szukać nie gości a gospodarzy. Na przykład polskiej elity. Zresztą nawet Putinowi nie starczy bezczelności by oświadczyć, że Armia Sowiecka wyzwoliła Warszawę. I zamówić sobie befsztyk po tatarsku, gęś ze śliwkami i flaki po gospodarsku. Zresztą nasi współprezydenci zjedzą to wszystko na pogrzebie polskiej delegacji, ofiar Katynia -2. i tu już na pewno na Niemców się nie zwali, Niemiec tam w pobliżu zabrakło.
W Warszawie pewnie będzie cały wagon czekistowskich przedstawicieli z krokodylimi łzami w bezwstydnych oczach. Jak nie przymierzając po pogrzebie Michoelsa, Pasternaka, Starowojtowej i Juszenkowa. "A nad trumną stanęli zbiry i zaciągnęli wartę honorową".
Gości tego rodzaju bez gazu i głowic jądrowych, bez ropy i 1/8 części lądu w ogóle nie puścili by za próg. "Dobry gość do nas, zły gość precz".
W końcu czego domagali się Polacy od Związku Sowieckiego i Rosji w związku z Katyniem? Dlaczego Kola Ostenbaken nijak nie mógł dojść do ładu z polską pięknością Ingą Zając? (Prawda, Koli nie przyszła do głowy myśl by Ingę po prostu wykończyć). Polacy nie domagali się pieniędzy - to kłamstwo. I o bezpłatny gaz też nie prosili. A domagali się historycznej sprawiedliwości.
Wyliczmy: pakt Ribbentrop - Mołotow, Katyń, sowiecka okupacja, połowę kraju odrąbali, parady z Hitlerem w Brześciu odbywali, dali zdławić powstanie warszawskie. Deportacje, rozstrzeliwania. Od Tallina do Besarabii. Wypadałoby wyjaśnić: za cóż to wam dziękować? Za to że dwaj tyrani, Hitler i Stalin nie podzielili Europy? To ich prywatna sprawa. Uczestnikom bandyckich porachunków nie dziękują.
Oczekują od nas przeprosin. Na przykład takich: "Wybaczcie nam grzesznym. Nie jesteśmy lepsi od hitlerowców. My was skrzywdziliśmy, my was rozszarpaliśmy. Nie jesteśmy godni zaliczać się do zwycięzców faszyzmu, dlatego że nasz reżim nie był lepszy od faszystowskiego. Stalinizm jest równy faszyzmowi, Hitler równy Stalinowi, Związek Sowiecki Trzeciej Rzeszy. Powiedzcie którędy mamy iść na proces norymberski. Na kolanach prosimy Europę Wschodnią, Kraje Bałtyckie, Finlandię o wybaczenie". I paść na kolana przed wszystkimi europejskimi murami dlatego że stały się z naszego powodu ścianami płaczu.
Ale na Katyń -1 legł Katyń - 2, a mgła to alibi lepsze niż Niemcy. Dowodów niema i nie będzie. Mam zamiast nich absolutną pewność. Prezydent Lech Kaczyński był solą w czekistowskim oku, pogłaskały go sowieckie kanały telewizyjne na równi z prezydentami Juszczenką i Saakaszwilim. On zapłacił za wszystko: za poparcie dla Gruzji, za ten bohaterski lot do Tibilisi za stypendia i miejsca na uniwersytetach dla białoruskich studentów; za azyl dla czeczeńskich stron internetowych I czeczeńskich uchodźców; za próby osądzenia Jaruzelskiego, za antysowietyzm i antykomunizm ; za zachodnią orientację; za film "Katyń"; za aktywną rolę w NATO.
Co należy się polskim powstańcom? Trzy rozbiory Polski; zdławienie powstania Kościuszki, powstań 1830 i 1863 r.; wojna 1920r.; okupacja 1939r. , Katyń, Układ Warszawski; stan wojenny w 1981 r. I na koniec Katyń-2 w 2010 r.. Wojna się nie skończyła, wojna między wolnością i zniewoleniem nie kończy się nigdy, a ten kadłubek Związku Sowieckiego w którym żyjemy walczy z wolnością.
Nie pracuję w SWR [Służbie Wywiadu Zagranicznego], nie wiedziałam że Polacy zamierzają przedsięwziąć ten szalony lot. Samolotem swoich wrogów, sponiewieraną "tutką", wyremontowaną przez wrogów już po zwycięstwie wyborczym Kaczyńskiego, bez ochrony samolotów wojskowych, bez kontroli, na zaniedbanym wojskowym lotnisku, całkowicie oddając się w ręce ciemnych czekistowskich sił...
Teraz wiadomo dlaczego "Katyń" puścili w telewizji: ten Tamizdat był kawałkiem sera w pułapce ma myszy.
Nie wierzę w takie przypadki. O Katyń-2 można obwiniać albo Moskwę albo Świętą Opatrzność. Jestem chrześcijanką i nie mogę obwiniać Świętej Opatrzności o pracę dla czekistów. Nie obwiniam. Osądzam według zasady cui prodest. Ale dla oskarżeń potrzebne są poszlaki. Nie fakt, że za 15 lat jakiś Beria zechce pogrążyć swoich kolegów, którym sam wydawał rozkazy. W ten sposób padło światło na sprawę Michoelsa. Stalin zmarł, zaczęła się walka triumwirów. Berii potrzebne były punkty. Inaczej dotychczas wierzyli byśmy że wielki reżyser zginął w wyniku wypadku.
Dlaczego polscy patrioci nie położyli się w Warszawie na pasie startowym? Gdybym wiedziała o tym locie rzuciłabym się do nóg polskiemu ambasadorowi i zaklinała by zadzwonił i ostrzegł. Oto do czego prowadzą zabawy w reset stosunków. Lecieć na tyły wroga, w ręce wroga, na łaskę wroga...
Nikogo nie oskarżam, skąd mam wiedzieć, kto stoi za tą stop-klatką, kto jest najważniejszy w tej czekistowskiej juncie? Dokąd pójść z takim oskarżeniem, do jakiego sądu? Uważajcie mnie za tego człowieka , który trzysta kroków szedł za Raskolnikowem mówiąc do niego: "Morderca". Przecież Porfirij Piotrowicz wiedział, że nie ma z czym ciągnąć Raskolnikowa do sądu, tym bardziej że Nikołka wziął winę na siebie. Porfirij Piotrowicz chciał by Raskolnikowowi puściły nerwy. Doprowadził go do tego. A oni mają nerwy mocne. Im nie puszczą.
I Herkules Poirot i miss Marple z Agaty Christie pracowali w ten sposób, że swe analityczne wywody popierali faktami: morderca zaczynał robić głupstwa, usuwał świadków, ujawniał się, a potem na publicznym seansie "demaskowania magii" Herkulesa Poirot nie wytrzymywał i rzucał się do ucieczki. Ci nie uciekną... Nawet jeśli zdarzy się cud i w Rosji nastąpi wieczne lato, wątpliwe czy zdołamy osądzić czekistów choćby za wysadzanie domów. Dowodów I zeznań na piśmie nie ma, a z Dostojewskim się do sądu nie pójdzie ("wy zabiliście, wy i nikt inny"). Takie dowody adwokaci i prokuratorzy wyśmieją.
Możecie mi nie wierzyć drodzy Europejczycy, ale w takim składzie i w takie miejsca do nas nie przylatujcie.
A nuż przejdą dziesięciolecia, minie następne 65 lat i na miejsce katastrofy polskiego samolotu poleci nowa grupa polskich polityków. I też się roztrzaska... Nie wiem tylko, czy Andrzej Wajda zdąży nakręcić jeszcze jeden film.
Koncern "Liedorub - international" będzie działał, póki istnieje sowieciarstwo, póki istnieje KGB.
I jeśli chciało im się uganiać po Europie za 90-letnim Krasnowem i truć polonem Litwinienkę , częstować cukierkami z trucizną, kłuć parasolem, to kto mi udowodni że nie można bezkarnie i pewnie usunąć antykomunisty, wroga Łubianki i Kremla Lecha Kaczyńskiego? Nie znałam go ale był moim współbojownikiem, towarzyszem broni i będę go opłakiwać, w odróżnieniu od Adama Michnika i innych polskich lewaków, obrońców Jaruzelskiego. Kaczyński był polskim Reganem, następcą Kościuszki, Sowińskiego, Dąbrowskiego i Piłsudskiego. "Polska"oczywiście "nie zginie" [w org. po polsku]. Polska wszystko pamięta i jest na dobrej drodze, ale czekiści lubią ugryźć i odskoczyć. Sobacze plemię od czasu sformowania opryczników.
Nie mogę nawet powiedzieć, że moja nienawiść się zwiększyła. Nie ma jak się powiększyć. "Mojej nienawiści szerokiej jak morze nie mogą pomieścić wybrzeża życia". Prawda, szekspirowska Julia czuła miłość a nie nienawiść i ja też nie mam do czynienia z Romeo...
Bolesne jest to, że nikt nie za to odpowie. Zresztą to nic nowego. Stalin - ten też nie odpowiedział. I za niego, niewinnego baranka, jego wnuk ciąga po sądach "Nowuju Gazietu". Uciekli na tamten świat kaci z NKWD i CzeKa i ci których nie rozstrzelali koledzy po fachu, uciekli bezkarni. Czerkiesow na stanowisku, Filip Bobkow był w NTW stara (...) dostaje specjalną emeryturę. Lenin pyszni się w mauzoleum i wciąż są aktualne odznaczenia za Afgan, Czeczenię I Gruzję. A kto zapłacił za pozbawienie życia pasażerów południowo koreańskiego samolotu? Przy okazji w scenariuszu kanału "Imedi" samolot z Lechem Kaczyńskim wybucha gdy leci na pomoc Gruzji. Przyjmijcie że to był pierwszy zwiastun.
Antysowiecki Kaczyński pomylił się tylko raz -kiedy poleciał sowieckim samolotem na sowieckie terytorium, zaufawszy sowieckiej władzy.
A cywilizowany świat nie będzie oskarżać. Wszystko pokryje ropa, gaz i mgła.
Waleria Nowodworskaja, rosyjska dysydentka, publicystka i pisarka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/144581-przypominamy-pelny-tekst-artykulu-walerii-nowodworskiej-z-kwietnia-2010-roku-antysowiecki-kaczynski-pomylil-sie-tylko-raz