Uczelnie przyjmują coraz słabszych maturzystów. Efekt? Obniżenie i tak niskiego poziomu na studiach

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

Uczelnie wyższe wymagają coraz mniej od przyjmowanych na studia. "Dziennik Gazeta Prawna", który zajął się sprawą, zatytułował nawet artykuł temu poświęcony jako "Klonowanie studentów". Dziennikarze dotarli do raportu Ministerstwa Nauki, z którego wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat próg dla kandydatów na uczelnie wyższe znacznie się obniżył. Choć, szczerze mówiąc, aby się o tym przekonać, nie trzeba było specjalnych analiz.

Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy? Znaczna część z przyjmowanych dziś studentów jeszcze kilka lat temu po prostu nie dostałaby się na studia. Dziś, głównie z powodu niżu demograficznego i zasad dotowania uczelni, przyjmowani są tacy kandydaci, którzy ledwo zdali maturę. To z kolei obniża - i tak niski, jak wskazują rankingi - poziom studiów.

Przyznaje to także minister nauki Barbara Kudrycka:

W taki sposób sztucznie zapełnia się kierunki dzienne

- mówi cytowana w "DGP".

Potwierdzają to również przedstawiciele uczelni:

Na kierunkach deficytowych zdarza się, że przyjęci kandydaci uzyskują liczbę punktów niewiele przewyższającą próg zdania matury

- mówi Marcin Miga, rzecznik prasowy Uniwersytetu Opolskiego. Coraz częściej rektorzy myślą o wprowadzeniu specjalnego, tzw. zerowego roku, który wyrównywałby różnice i luki wśród studentów, którzy dostali się na studia bez odpowiednich fundamentów.

Uczelnie tłumaczą się, że są zmuszone to takich działań, bowiem pieniądze z ministerstwa przyznawane są ze względu na liczbę studentów, a nie jakość nauczania. Strategia przyjęta przez uczelnie jest skuteczna - od 2007 roku liczba studentów studiów stacjonarnych wzrosła o 73 tysiące, a na niektórych uczelniach liczba ta jest dwukrotnie wyższa niż kilka lat temu.

Odbywa się to jednak kosztem poziomu, jaki jest na studiach. Efektem staje się nie jakość kształcenia, lecz bicie rekordów w mniej ambitnej dziedzinie: po raz pierwszy od 1995 r. ponad połowa wszystkich studentów uczestniczyła w studiach finansowanych z budżetu państwa.

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

lw, "DGP"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.