Słuchajcie mecenasa Schramma. Wpadka z zamianą zwłok to wcale nie największe zaniedbanie polskiej prokuratury

Mecenas Piotr Schramm
Mecenas Piotr Schramm

Zawsze mnie intrygował mecenas Piotr Schramm. Elegancki, doskonale posługujący się prawniczymi formułkami partner życiowy Edyty Górniak, jest typem profesjonalnego adwokata, więc zaprzeczeniem wszelkiego radykalizmu.

Naturalnie swoje opinie o Smoleńsku formułuje jako prawnik niektórych smoleńskich rodzin. Rzecz jednak w tym, że brzmią one wiarygodnie, bo adwokat tej klasy i o takiej klienteli awanturnictwa by nie ryzykował. Zresztą jego wcześniejszych wypowiedzi o Smoleńsku nikt nigdy nie kwestionował. Warto go słuchać.

Kiedyś mecenas zaskoczył mnie szczególnie. W kilku telewizyjnych audycjach wyłożył komunikatywnym choć prawniczym językiem istotę rządowego błędu z konwencją chicagowską. Dowodząc, że oparcie się na umowie wojskowej z 1993 roku pozwoliłoby Polsce skutecznie kwestionować raport MAK.

Tym razem Schramm wystąpił ze smoleńskimi wdowcami Pawłem Dereszem i Jackiem Światem w programie Piotra Kraśki "Na pierwszym planie" w TVP 1. Mowa była naturalnie o zamianie zwłok w trumnach. Ale mecenas nie ograniczył się do tego tematu. I w krótkim, typowo prawniczym wywodzie wyłożył, na czym polegała inna, znacznie istotniejsza, bo mająca wpływ na wynik śledztwa "wpadka" prokuratury.

Jego teza jest taka: polska prokuratura miała nie tylko prawo, ale i obowiązek przeprowadzić sekcje zwłok ofiar katastrofy w Polsce. Dlaczego? Bo sekcje rosyjskie odbyły się bez formalnego wniosku o pomoc prawną. W takim wniosku polscy prokuratorzy powinni wskazać czynności, które Rosjanie powinni wykonać. Na przykład zbadanie ewentualności zamachu wymagało oddzielnych badań. Czy Rosjanie przeprowadzili je sami z siebie? Tego nie wiemy. Sądząc z tego co mówił Schramm - nie.

A ponieważ nie wiemy, to wszystko  razem - teraz piszę już od siebie, a nie cytuję adwokata -  wymagałoby odrębnego śledztwa w sprawie śledztwo. Najlepiej publicznego dochodzenia, może parlamentarnego, może innego (w stylu amerykańskiej Komisji Warrena po zabójstwie Kennedy'ego).  Bo ta sprawa przerosła polską prokuraturę (formalnie w 2010 roku od kilku dni niezależną) jak i polski rząd (który zasłaniał się, że na nic nie ma wpływu).

Jeśli polscy prokuratorzy wzięli tylko to, co im dali Rosjanie, chciałbym mieć pewność, że to coś pozwala wykluczyć zamachowe teorie. Po wypowiedzi Schramma nie mam tej pewności.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.