Czy UB-ecka katownia na warszawskiej Pradze zostanie zburzona? Od lat nie można upamiętnienić miejsca zbrodni NKWD. ZOBACZ ZDJĘCIA i FILM

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

To jest obiekt unikalny w skali ogólnopolskiej, jeden z kilku o tak dużym nawarstwieniu śladów historycznych pozostawionych przez więźniów tego aresztu - dr Tomasz Łabuszewski, historyk IPN dobrze zna historię kamienicy przy ul. Strzeleckiej 8 na warszawskiej Pradze. Ślady, o których mówi historyk to, m. in. zachowane na piwnicznych ścianach napisy i rysunki wykonane przez więzionych tam przez NKWD i UB polskich żołnierzy. Czy to świadectwo komunistycznej zbrodni może być zagrożone? Takie pytanie stawia m. in. "Nasz Dziennik".

Pytanie jest o tyle zasadne, że kamienica została odzyskana przez potomków przedwojennych właścicieli i sprzedana deweloperowi.

Firma OneDevelopment w tym miejscu planuje apartamentowiec, to miejsce proponowane jest jako Modern Praga Apartments. Ze informacji na stronie internetowej wynika, że dwa mieszkania w planowanym budynku zostały już sprzedane.

Może się zdarzyć, że to miejsce pamięci zostanie zniszczone, bo z dokumentów, które posiada miasto wynika, że deweloper posiada wszelkie zgody na prowadzenie tam prac budowlanych

- mówi dr Łabuszewski.

Jest natomiast prowadzone postępowanie przez wojewódzkiego konserwatora zabytków w sprawie wpisania piwnic tego budynku do rejestru zabytków. To postępowanie trwa. Gdyby te piwnice udało się wpisać na listę zabytków, niewątpliwie postawiłoby to dewelopera w innej sytuacji prawnej.

Agnieszka Żukowska, rzecznik Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na nasze pytanie, na jakim etapie jest to postępowanie odpowiedziała:

Kamienica przy ul. Strzeleckiej 8 figuruje w gminnej ewidencji zabytków miasta stołecznego Warszawy, co obecnie stanowi  o ochronie konserwatorskiej dla obiektu (wraz piwnicami d. siedzibą NKWD). MWKZ otrzymał dokumenty od IPN potwierdzające martyrologiczny charakter miejsca. Przesądza to o konieczności nałożenia wzmożonej ochrony konserwatorskiej z mocy decyzji o wpisie do rejestru zabytków, co jest określane na rok bieżący.

Dr Łabuszewski wierzy w dobre intencje dewelopera. Nie jest tylko pewien, jak długo właściciel gruntu będzie cierpliwy wobec powolnych działań urzędników.

Deweloper, który jest właścicielem budynku nie od wczoraj, ani nie od przedwczoraj nie wykazuje chęci zniszczenia tego, co tam jest. Bo gdyby tak było, to już byśmy tego nie mieli. Oczekuje natomiast konstruktywnej propozycji, co z tym zrobić, ponieważ kieruje się wykładnią biznesową i utrzymywanie czegoś podobnego nie leży w jego po prostu interesie

- mówi historyk

Wojciech Amanowicz-Bednarek, przedstawiciel dewelopera twierdzi, że firma zdaje sobie sprawę z tego, jaką mroczną historyczną tajemnicę kryją piwnice budynku przy Strzeleckiej 8. Zastrzega, że budynek nie zostanie zburzony, a jedynie przebudowany. A co do piwnic…

To pytanie do konserwatora zabytków, mogę tylko powiedzieć, że jesteśmy w kontakcie i z nim i z Instytutem Pamięci Narodowej, sami wyszliśmy z inicjatywą takiego kontaktu. Udostępniamy budynek, kiedy tylko jest taka potrzeba, jak choćby na dzisiejsze uroczystości z udziałem kościelnych hierarchów

- mówi Amanowicz - Bednarek.

Piwnice chce odwiedzić ABp warszawsko - praski Henryk Hoser. Wieczorem zostanie odprawiona Msza Święta w intencji wszystkich ofiar praskich katowni NKWD i UB. Wykład wygłosi dr Łabuszewski, który podkreśla rangę historyczną kamienicy przy Strzeleckiej 8 w opinii IPN dla Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

W roku 1945 była to jedna z dwóch siedzib generała Iwana Sierowa, była to jedna z głównych kwater NKWD w Polsce. Później był tam areszt Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. Z całą pewnością możemy stwierdzić, że przewinęły się przez kazamaty tego budynku setki, może nawet tysiące aresztowanych. Mamy także niepotwierdzone informacje, że w miejscu tym dokonywano wielokrotnie morderstw i że ofiary tych morderstw były grzebane również na terenie owej posesji

- mówi w rozmowie ze Stefczyk.info Łabuszewski.

Po raz pierwszy o kamienicy przy Strzeleckiej 8 zrobiło się głośno pięć lat temu. Publikacje na ten temat ukazały się w TV PULS i Radiu RMF FM. Prokuratorzy IPN po zmudnych negocjacjach weszli w końcu do piwnic i skatalogowali wszystkie ślady zbrodni NKWD.

 

Prokuratorzy IPN prowadzą śledztwo w sprawie domniemania popełnienia w tym obiekcie zbrodni komunistycznej, tyle tylko, że prokuratorzy pionu śledczego mogą wpisać, jak dowody rzeczowe w tej sprawie jedynie części ruchome znalezione w owym obiekcie. Natomiast nie może ująć tego wszystkiego, o co nam chodzi. Bo w tych piwnicach wszystko, co najważniejsze jest na ścianach

- twierdzi dr Łabuszewski, zaznaczając, że tu kompetencje IPN się kończą.

Całą rozmowę z dr. Tomaszem Łabuszewskim czytaj na Stefczyk.info: Była siedziba NKWD może zostać zburzona

Piwnice pod budynkiem przy Strzeleckiej 8 robią ogromne wrażenie. Byłem tam prawie 5 lat temu. Na drzwiach do kolejnych komórek lokatorskich były nawet napisy farbą: cela nr.... Na murach wydrapane daty i nazwiska, także modlitwy. Oprowadzał mnie po tym miejscu pan Jerzy Skorupiński, jeden z więźniów przetrzymywanych tam przez NKWD. Starszy człowiek ze łzami w oczach zaglądał do kolejnych piwnic, próbując przypomnieć sobie, gdzie dokładnie był przetrzymywany. Zapamiętał z tego miejsca tylko "wycie, przeraźliwe wycie bitych ludzi..."

To jest coś, co w młodego człowieka zapada i tego człowiek się nie pozbędzie

- mówił wtedy, nie wyobrażając sobie, że to miejsce mogłoby nie zostać upamiętnione.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych