Niepokojąca wypowiedź Ławrowa. W rocznicę wybuchu II wojny światowej szef rosyjskiego MSZ grozi Republikom Nadbałtyckim

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że jego kraj uważa problem bezpaństwowców w krajach bałtyckich za hańbę całej Unii Europejskiej. Podkreślił, że Moskwa "nie będzie przymykać na to oczu".

Minister mówił o tym na spotkaniu ze studentami Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), kuźni kadr dla dyplomacji Rosji. Ławrow tradycyjnie wziął udział w inauguracji roku akademickiego w tej prestiżowej uczelni, którą sam ukończył w 1972 roku.

Sprawa bezpaństwowców jest najpoważniejszym problemem w naszych relacjach z państwami bałtyckimi. To hańba dla Unii Europejskiej. To hańba również dla NATO, które pozycjonuje siebie już nie tyle jako blok militarny, ile jako szkołę demokracji

- oznajmił szef MSZ Federacji Rosyjskiej.

Ławrow podkreślił, że na Łotwie i w Estonii status bezpaństwowców ma około pół miliona rosyjskojęzycznych mieszkańców, którzy - jak zauważył - nie mogą przez to uczestniczyć w wyborach i referendach.

Minister dodał, że w dialogu z rządami tych krajów i Unią Europejską jako taką Rosja nie będzie przymykać oczu na łamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz Europejskiej Karty Języków Regionalnych i Mniejszościowych.

Europejska Konwencja Praw Człowieka ma charakter umowy międzynarodowej, która zobowiązuje kraje-strony do poszanowania praw człowieka. Do Konwencji przystąpiło dotychczas 47 państw, w tym wszystkie kraje UE. Konwencja umożliwia obywatelom państw-stron odwoływanie się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w przypadku, gdy wyczerpane zostaną wszystkie drogi prawne w ich krajach.

Natomiast Europejska Karta Języków Regionalnych i Mniejszościowych to przyjęta w 1992 roku konwencja Rady Europy, służąca ochronie i promocji języków regionalnych oraz języków mniejszości w Europie.

Ławrow wyraził pogląd, że dzieci bezpaństwowców powinny otrzymywać obywatelstwo automatycznie. Jego zdaniem, to samo winno dotyczyć ludzi starszych, którym - jak zaznaczył - trudno już jest opanować obcy język.

Bezpaństwowcy na Łotwie i w Estonii, to osoby, które mieszkając na terytorium tych państw nie otrzymały w 1991 roku ich obywatelstwa. Oba kraje zdecydowały, że ludzie, którzy osiedlili się w nich po zajęciu ich przez ZSRR w 1940 roku, nie otrzymają automatycznie obywatelstwa. Aby je otrzymać, osoby takie powinny zdać egzamin z języka i historii kraju zamieszkania. Z danych Eurostatu wynika, że na Łotwie bezpaństwowcami jest 17 proc. mieszkańców, a w Estonii - 16 proc.

Słowa Ławrowa, szczególnie w rocznicę wybuchu II wojny światowej, brzmią niezwykle niepokojąco. Czyżby znów Rosja szykowała się do „akcji obrony swoich obywateli”, "gnębionych" tym razem przez Republiki Bałtyckie?

KL,PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.