Pacewicz broni Kory: „To ośmiesza państwo”. Jego zdaniem działacze Wolnych Konopi są represjonowani

Fot. Wikipedia / Sławek
Fot. Wikipedia / Sławek

Piosenkarka Olga J., znana jako "Kora", będzie odpowiadać za posiadanie narkotyków. Takie zarzuty postawiono jej po zatrzymaniu przez stołeczną policję, która znalazła w jej domu marihuanę. Sprawa zaczęła się od paczki, którą wysłano z USA na warszawski adres piosenkarki. Na  poczcie, gdzie segregowane są zagraniczne przesyłki, pies celników wywąchał narkotykowy susz. Chodzi o 60 gramów narkotyku. Susz zabezpieczono do dalszych badań w laboratorium. Funkcjonariusze przeszukali dom Olgi J. i jej partnera na Bielanach. Znaleźli trzy gramy marihuany. J. zatrzymano i przewieziono do najbliższej komendy policji. Piosenkarce postawiono zarzut posiadania narkotyków. Teraz słynna Kora powoli staje się męczennikiem wszystkich zwolenników legalizacji trawki.

 

„Kora jest artystką i celebrytką, która nie poddaje się wzorcom popkultury lecz rzeźbi swoje życie jak chce. O marihuanie mówi, że to sposób na „zmianę percepcji, ale taką, którą się zna i której się pożąda”. Kora „jest za legalizacją, ale nie za paleniem od rana do wieczora”-

 

pisze Piotr Pacewicz w „Gazecie Wyborczej”, który ma nadzieję, że Korze nic nie grozi „bo nawet polscy prokuratorzy wyczuwają granice śmieszności. Już zresztą została potraktowana ulgowo”. Pacewicz zauważa, że w ostatnich 10 latach z małą ilością narkotyku zatrzymano co najmniej 350 tyś. osób. Większość przyjęła ugodowy wyrok sześciu miesięcy w zawieszeniu na dwa lata.

 

„Zeszłoroczna nowelizacja prawa (art. 62 a) daje prokuratorom (ale nie policji!) możliwość umarzania spraw, ale młodzi ludzie nadal masowo dostają wyroki w zawiasach, W więzieniach siedzi kilkuset złapanych drugi czy trzeci raz ze skrętem czy paczuszką. Represjonowani są działacze ruchu Wolnych Konopi. Pod rękę z takim prawem, które nas ośmiesza, ale nie śmieszy, idzie pozbawiony podstaw lęk przez "narkotykami". Oczywiście nie zaliczamy do nich alkoholu, choć ryzykownie pije co szósty Polak! Według specjalistów konopie są używką pod każdym względem mniej groźną niż alkohol czy nikotyna”-

pisze Pacewicz. Publicysta „GW” dodaje, że casus Kory z punktu widzenia opinii publicznej ma wielką zaletę, bowiem pokazuje „ prawny absurd, a przecież prawo nie powinno być śmieszne”.



„Źle byłoby jednak, gdyby zostało nam z tego tylko ogólne chi chi chi. To prawo jest także głupie, krzywdzące”-

zauważa Pacewicz, który jak widać znalazł już sobie ikonę walki z zacofanym polskim państwem. Teraz trzeba czekać na konferencje prasową z udziałem Janusza Palikota i Kory, którzy zapalą zielone kadzidełko i rozerwą tęczowe szaty w proteście przeciwko polskiemu totalitaryzmowi. W końcu Ruch Palikota ma nowy gadżet, za pomocą którego będzie wywoływał zastępcze tematy.

 

Ł.A/Gazeta Wyborcza

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.