Czy Daniel Rotfeld powinien zareagować na słowa Obamy? Miller i Fotyga jednym głosem: tak. On sam: "Nie mogłem"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

To nie była sytuacja, w której mogłem coś zrobić

- powiedział dziennikarzowi radia RMF FM Daniel Rotfeld. Zdaniem byłego szefa MSZ, który odbierał Medal Wolności przyznany Janowi Karskiemu,polska dyplomacja zrobiła w sprawie skandalicznych słów prezydenta USA wszystko, co mogła zrobić. On sam twierdzi, że na słowa o polskich obozach śmierci zareagował jeszcze podczas trwania uroczystościŁ

Siedziałem z tyłu i usłyszałem tę pomyłkę. W związku z tym natychmiast podszedłem, tak się składa, że był ambasador Stanów Zjednoczonych również na sali - powiedziałem, że to jest w ogóle sprawa, która wymaga natychmiastowej reakcji

- powiedział Rotfeld RMF.

Rotfeld podkreśla, że działania jego i polskiego ambasadora w Waszyngtonie skończyły się wydaniem w dwie godziny po uroczystości dwóch komunikatów uznających błąd prezydenta Obamy. Twierdzi też, że odbierając medal - protestować nie mógł.

Jak pan sobie wyobraża?! To nie jest miejsce, gdzie można, że tak powiem, wychodzić z protestami w tym miejscu! Nie odbierałem tego odznaczenia dla siebie. Nie mogłem niweczyć wysiłków tych, którzy o niego dla Jana Karskiego zabiegali

- usłyszał reporter RMF FM.

Tymczasem nawet Leszek Miller, były premier i szef SLD, dołączył do grona krytyków zachowania Adama Daniela Rotfelda, który nie zareagował w trakcie uroczystości w Waszyngtonie na słowa prezydenta Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci":

Wiem, że to dla Adama Rotfedla byłoby trudne, ale po usłyszeniu tych słów, wtedy kiedy nazwisko Jana Karskiego zostało wyczytane, kiedy poproszono Rotfelda aby podszedł do prezydenta Stanów Zjednoczonych nasz wybitny dyplomata powinien powiedzieć: Panie prezydencie, nie mogę akceptować tego rodzaju sformułowań, Jan Karski gdyby żył nie przyjąłby tego medalu i ja też nie przyjmę dopóki pan nie sprostuje, najlepiej teraz

- mówił były premier na antenie TVN 24.

W opinii Leszka Millera adekwatną odpowiedzią na słowa Obamy będą jedynie inne słowa Obamy, odwołujące nieprawdziwe sformułowanie.

Podobną opinię wyraziła na łamach portalu Stefczyk.Info była minister spraw zagranicznych, obecnie poseł PiS Anna Fotyga:

Powinien zareagować. To, co działo się w Białym Domu, było transmitowane przez wiele anten z całego świata. Polska reakcja na słowa prezydenta Obamy powinna mieć podobny format i skalę

- mówiła.

O kontrowersjach wokół zachowania Daniela Rotfelda nie poinformowały ani "Fakty" TVN ani "Wiadomości" TVP. Po prostu temat przemilczały.

gim

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych