Weekendowa piątka Michała Karnowskiego. Jeszcze nas dziwi nieudacznictwo opakowane w szatki postępu i nowoczesności?

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Pewne wydarzenia minionych dni wzbudziły wielkie poruszenie. Z jednej strony to zrozumiałe, bo były przekroczeniem jakiejś granicy etycznej i estetycznej. Ale z drugiej - wynikały przecież z wcześniejszych zjawisk, są po prostu kulminacją, zwieńczeniem tego co mieliśmy wcześniej. Oto moja osobista lista pięciu spraw w których nasze zdziwienie nie powinno być zbyt wielkie:

 

1. Lech Wałęsa wzywający do pałowania związkowców "Solidarności". Fakt, że szokujące, prowokujące do komentarzy iż "zdradził Solidarność". Ale może warto odwrócić pytanie i zapytać kiedy Lech Wałęsa był pannie "S" i jej ludziom wierny po 1989 roku? Gdy zatrudniał w prezydenckiej kancelarii tylu tajnych współpracowników SB? Stawiał na Wachowskiego? Pozwalał uwłaszczać się postkomunistom na majątku narodowym? Patrzył bez choćby jednego gestu, założenia najmniejszej fundacji na nędzę ludzi, którzy stracili za sprawę zdrowie i kariery? Kiedy mówił "ja, ja, ja"? Kiedy wspierał postkomunistów i wyznawców ideologii konieczności ukradzenia pierwszego miliona? Uczestniczył w przemyśle pogardy wobec śp. Lecha Kaczyńskiego?

Wezwanie do pałowania związkowców jest naturalną konsekwencją wcześniejszych czynów Lecha Wałęsa.

 

2. Media prorządowe wspierające Niesiołowskiego w ataku na dziennikarkę Ewę Stankiewicz. Warto oczywiście zanotować tytuł tekstu Wojciecha Maziarskiego pt. "Stankiewicz atakuje kamerą", ale nie ma się co za bardzo dziwić. Wolność słowa od dawna jest dla nich, a nie dla "wrogów wolności". A kto jest wrogiem? Oni to definiują. Więc wesprą każdy atak na media niezależne, każdą niesprawiedliwość wobec mediów obywatelskich jak np. Radia Maryja i Telewizji Trwam. Jak trzeba to i zrobią z człowieka złodzieja, co próbowali wobec Bronisława Wildsteina i Krzysztofa Skowrońskiego. Więc fakt, że teraz zbudowali sobie (wymyśloną) tezę o "prowokowaniu" Niesiołowskiego przez Stankiewicz jest absolutnie zrozumiały. Tak samo jak to, że kiedy ich kamery naprawdę atakują, np. pielgrzymów, to oni budują wówczas tezy o świętości kamer. Ot, jak od lat, miejscowi demokraci i miłośnicy wolności słowa w akcji.

 

3. Brak poważnych przeprosin dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego, jego szefów i agentów po wyroku sądu w sprawie Beaty Sawickiej. Wyrok był miażdżący. Nie było polowania, nie było uwodzenia, było przyłapanie na korupcji posłanki bardzo dobrze ustosunkowanej w obecnym obozie rządowym, całkowicie zdemoralizowanej. Zamiast po prostu odwołać kalumnie, które na ludzi walczących z korupcją rzucano, dalej klepie się tą samą mantrę. Ale tu też się nie dziwmy - po ukręceniu łba aferze hazardowej wszyscy wiedzą, że już można kraść i kombinować. W tym sensie dziwi co innego - niezawisłość sądu. Naprawdę dziwi.

 

4. Kolejne hucpy antykościelne Janusza Palikota. Przecież ten polityk został wyhodowany i wypromowany przez ekipę Tuska właśnie po to by atakował Kościół, księży, biskupów i wszelkie wartości chrześcijańskie oraz konserwatywne. Gdyby nie przyzwolenie Platformy, jej wsparcie w tej działalności, byłby dzisiaj nikim. A tak, wspiera z lewej strony cele Donalda Tuska. Jakie to cele? Atak na finanse Kościoła przy jednoczesnym łożeniu milionów polskiego podatnika na skrajnie lewicową, wydająca zbrodniarza Lenina i współzapraszającą niemieckich bojówkarzy na 11 listopada do Polski. Palikot nadal pozostaje lewym ramieniem Tuska, który Kościoła nie lubi i robi wszystko by go osłabić.

 

5. Klęska drogowo-autostradowa i przykrywanie tego kolejnym przedstawieniem propagandowym. Czego bowiem powinniśmy spodziewać się po władzy, która pod sztandarami postępu i nowoczesności ogranicza możliwość studiowania na dwóch kierunkach, podnosi drastycznie opłaty za żłobki i przedszkola, obcina ilość punktów nocnej i świątecznej opieki lekarskiej, a wreszcie, dla "dobra emerytów", emerytury de facto likwiduje. Nieudacznictwo opakowane w szatki postępu i nowoczesności, gdzieś w tle z pytaniem o korupcyjne praktyki, a wszystko tak mocno antyrozwojowe - to cechy tej władzy od pięciu lat. Ale fakt, że tak wielu ludzi wciąż to kupuje - faktycznie zadziwia.

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych