W czwartek zmarła Ewa Wilcz-Grzędzińska, która wielu dziennikarzy nauczyła jak pisać, by być zrozumianym

Fot. Polska the Times
Fot. Polska the Times

Po długiej chorobie nowotworowej zmarła w czwartek Ewa Wilcz-Grzędzińska, dziennikarka, publicystka, redaktorka. Karierę dziennikarską zaczęła w ukazującym się w Białymstoku “Kurierze Polskim”. Potem pracowała w “Tygodniku Solidarność”, “Cash”, “Super Expressie”, “Życiu”, a także w tygodniku “Newsweek Polska”, gdzie została zastępcą redaktora naczelnego. Była współtwórczynią sukcesu tego tytułu w pierwszym, 5-letnim okresie.

W latach 2006 - 2009 pracowała jako zastępca redaktora naczelnego dziennika “Polska”, a w latach 2010-2011 pełniła analogiczne stanowisko w “Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Razem z Tomaszem Wróblewskim napisała poradnik dla dziennikarzy "Pisać skutecznie". Książka ukazała się w ub.r.  Redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" tak ją wspomina na łamach swojego dziennika:

Czarowała nas śmiechem, zarażała perfekcją. Gazety straciły swojego wielkiego przyjaciela. Była redaktorem, który tworzył najlepsze tytuły w kraju, ale przede wszystkim tworzyła nas – dziennikarzy.

Od niej uczyliśmy się widzieć, a potem rozumieć to, co widzieliśmy, żeby przelać to na papier. Z naszych mglistych emocji i skojarzeń budowała logiczne opowieści, które później poruszały do żywego.

Bez Ewy nie byłoby polskiego „Newsweeka", „Forbesa", nie byłoby wielu nagradzanych dziś autorów, dla których zarywała noce i szkicowała konstrukcje tekstów.

 

Tomasz Wróblewski napisał świętą prawdę. Przekazywała innym wszystko co wiedziała i co umiała. Dawała dużo więcej niż wymagała funkcja, którą pełniła. Dawała też przyjaźń.

Na zawsze pozostanie w naszej pamięci i w naszych modlitwach.

Przyjaciele z wPolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.