Ks. Dariusz Kowalczyk: Kościół a kara śmierci. "Zwolennik kary śmierci nie musi czuć się złym katolikiem"

PAP/EPA
PAP/EPA

Znowu powrócił temat kary śmierci. Z sondaży wynika, że obecnie 63 % Polaków jest za przywróceniem najwyższego wymiaru kary. Co na to Kościół? Czy katolik opowiadający się za karą ostateczną, popełnia grzech? Jakie jest właściwie oficjalne stanowisko Kościoła w tej sprawie?

W wydanym w roku 1992 Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy:

„Ochrona wspólnego dobra społeczeństwa domaga się unieszkodliwienia napastnika. Z tej racji tradycyjne nauczanie Kościoła uznało za uzasadnione prawo i obowiązek prawowitej władzy publicznej do wymierzania kar odpowiednich do ciężaru przestępstwa, nie wykluczając kary śmierci w przypadkach najwyższej wagi” (nr 2266).

Kościół potwierdził zatem tradycyjną naukę o dopuszczalności kary śmierci w pewnych szczególnych przypadkach.

„Corrigenda”, czyli opublikowane w 1998 roku poprawki Kongregacji Nauki Wiary do Katechizmu, ujmują tę kwestię trochę inaczej:

„Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. [...] Dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy «są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale»” (nr 2267).

To ostatnie stwierdzenie jest cytatem z nr 56 encykliki Evagelium vitae (1995), w której Jan Paweł II wyraził swoje stanowisko wobec kary śmierci. Papież ma nadzieję, że współczesne społeczeństwo może skutecznie zwalczać przestępczość, w tym najcięższe zbrodnie, bez uciekania się do kary śmierci. Trzeba jednak zauważyć, że jednocześnie ówczesny Prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. J. Ratzinger stwierdził:

W encyklice Papież nie wyklucza, że może zaistnieć sytuacja, w której nie sposób obronić w inny sposób ładu publicznego i bezpieczeństwa jednostki” (Nienaruszalność życia ludzkiego w świetle encykliki „Evangelium vitae”, OsRomPol 16 (1995), nr 5, s. 49).

Z drugiej strony jest oczywiste, iż Jan Paweł II formułował głębokie zastrzeżenia wobec kary śmierci i sprzyjał tendencji, która domaga się możliwie najbardziej ograniczonego jej stosowania, a nawet całkowitego jej zniesienia. Ojciec św. przekroczył zdecydowanie oparte głównie na św. Tomaszu z Akwinu tradycyjne nauczanie na temat kary śmierci. Stąd w/w poprawka do najnowszego Katechizmu.  W orędziu na Boże Narodzenie 1998 roku Papież stwierdził m.in.:

„Niech dzięki Bożemu Narodzeniu umocni się na całym świecie poparcie dla stosownych i pilnie potrzebnych działań, które położą kres produkcji zbrojeniowej i handlowi bronią, pozwolą strzec ludzkiego życia, znieść karę śmierci...”.

Natomiast 27 stycznia 1999 roku podczas Mszy św. w St. Louis w USA Jan Paweł II powiedział:

„Ponawiam wezwanie, które zawarłem niedawno w orędziu na Boże Narodzenie, aby zgodzono się położyć kres karze śmierci – praktyce okrutnej i zarazem niepotrzebnej”.

Czy powyższe papieskie wypowiedzi oznaczają, że nie można być katolikiem, a jednocześnie zwolennikiem kary śmierci? Odpowiedź na to pytanie powinna być negatywna. Zwolennik kary śmierci nie musi czuć się złym katolikiem, gdyż po pierwsze, wypowiedzi Ojca św. zachęcające do zniesienia kary śmierci są właśnie zachętami, a nie autorytatywnym zanegowaniem dotychczasowej nauki Kościoła na ten temat, a po drugie, pozostaje katechizmową prawdą, iż „tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci”.

Innymi słowy, katolik nie musi czuć się zobowiązany do bycia przeciwnikiem kary śmierci; ma prawo uważać, że w danej sytuacji jest ona niezbędna, aby skutecznie bronić społeczeństwa przed największymi zbrodniarzami. Z drugiej jednak strony, w swojej refleksji nad zasadnością kary śmierci katolik nie może nie brać poważnie pod uwagę apeli Jana Pawła II. Nie są to jednak wypowiedzi zobowiązujące do jednoznacznego wyboru za całkowitym i natychmiastowym zniesieniem kary śmierci. Ogólnie można by powiedzieć, że kwestia stanowiska Kościoła w sprawie kary śmierci pozostaje w pewnej mierze otwarta, choć na wielu poziomach życia kościelnego widać wyraźnie wspieranie tendencji zmierzającej do całkowitego zrezygnowania z najwyższego wymiaru kary.

Ps. Przedstawiony powyżej pogląd nie oznacza, że osobiście jestem za przywróceniem kary śmierci. Nie widzę jednak powodu, aby o sprawie nie można było otwarcie dyskutować.

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.