"Wyborcza" coraz bardziej odrażająca. Tym razem twierdzi, że we wrześniu 1939 roku "Polska z Katowic uciekła" - bo wyjechał wojewoda...

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Nasz czytelnik zwrócił nam uwagę na wyjątkowo odrażający fragment tekstu dziennikarza "Wyborczej" Bartosza T. Wielińskiego, opublikowany 4 września w katowickiej mutacji "GW".

Rzecz dotyczy obrony Wieży Spadochronowej z której śląscy harcerze w 1939 roku stawili opór wkraczającym do miasta żołnierzom Wehrmachtu i bojówkarzom Freikorpsu Ebbinhaus.

Pomijając rytualne już w wydaniu "Wyborczej" podważanie wszelkich heroicznych aspektów polskich dziejów - przy jednoczesnym eksponowaniu wszelkich polskich win - zwróćmy uwagę na następujący fragment:

4 września 1939 r. rozegrał się pierwszy akt górnośląskiej tragedii. Polska z Katowic wówczas uciekła - wyjechał wojewoda Grażyński, wycofały się oddziały polskiego wojska. A Ślązacy znowu stanęli przeciwko sobie. Jedni w mundurach hitlerowskiej armii lub z opaskami freikorpsu na ramieniu wchodzili, by "wyzwolić Śląsk od polskiego ucisku", zaś inni z bronią w ręku próbowali tę niemiecką nawałę powstrzymać.

Tak - piszą, że "Polska z Katowic uciekła", bo wojsko się wycofało, a wojewoda wyjechał... Zapewne powinien czekać na zwyczajową we wrześniu 1939 roku pospieszną egzekucję na rynku; wszak tak wyglądały pierwsze działania niemieckiego okupanta. Chodziło o eliminację potencjalnych przywódców oporu i zastraszenie społeczności.

A wojsko powinno zapewne oddać się do niewoli, a nie wycofać się DO DALSZEJ WALKI. Albo powinno złożyć broń, by zapobiec  "górnośląskiej tragedii"...

Z której strony by nie patrzeć - oni nie chcą Polski. To nie żaden spór, żadna debata, żadna różnica wrażliwości. Oni po prostu chcą końca Polski.

Pat

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych