Respondentom zadano pytanie, czy wolność słowa w Polsce jest rzeczywiście zagrożona. Wyniki należy uznać za wyjątkowo alarmujące. Bo choć równo połowa Polaków uważa, że nie, to zaskakująco dużo - aż 43 procent — uważa, że takie zagrożenie występuje.
Pretekstem do przeprowadzenia sondażu było wystąpienie europosła PiS Zbigniewa Ziobry, który skrytykował dokonania Donalda Tuska w sferze medialnego pluralizmu:
Chciałbym sukcesu polskiej prezydencji. Będzie tak, jeśli pan i pański rząd będzie w praktyce przestrzegał wolności słowa, wolności mediów, prawa opozycji, a nie tylko pięknie o nim mówił. Za pana rządów z mediów publicznych masowo zwalniał dziennikarzy za krytykę rządu – mówił Zbigniew Ziobro.
Ziobro wraz z grupą europosłów skierował list do liderów frakcji socjaldemokratów i liberałów. Napisano w nim, w nich, że liczą, iż sprawa wolności mediów w Polsce stanie się tematem debaty na forum PE.
Trzy partie polityczne, z których dwie tworzą koalicję rządową, doszły do porozumienia i przejęły kontrolę nad mediami publicznymi w Polsce" — napisali europejscy konserwatyści.
Sondaż "Newsweeka" jest w sumie optymistyczny. Wskazuje bowiem, że niemal połowa Polaków zdaje sobie sprawę z fatalnej kondycji polskiej demokracji. Fatalnej zwłaszcza w sferze mediów.
Sondaż "Newsweeka" przeprowadziła 07 lipca Grupa IQS telefonicznie, na 500-osobowej reprezentatywnej grupie dorosłych Polaków
Więcej na stronach "Newsweeka".
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115796-zaskakujacy-sondaz-tygodnika-newsweek-az-43-proc-polakow-zgadza-sie-z-opinia-ze-wolnosc-slowa-jest-w-polsce-zagrozona