Bronisław Komorowski przejął władzę 10/04 nie czekając na znalezienie ciała prezydenta

Bronisława Komorowskiego pośpiech 10 kwietnia.

Kolejne zeznania oficerów BOR potwierdzają, że Bronisław Komorowski 10 kwietnia przejął władzę nie czekając na znalezienie ciała prezydenta.

Katastrofa samolotu z prezydentem na pokładzie miała miejsce o 8:41 czasu polskiego. Wiemy, że już o 11:00 ówczesny marszałek Bronisław Komorowski rozpoczął przejmowanie władzy. Potwierdził to „Wiadomościom" były prezydencki minister Andrzej Duda. Nie poleciał do Rosji. 10 kwietnia był najwyższym przedstawicielem prezydenckiej kancelarii w Polsce:

Około godz. 11 zadzwonił do mnie z Kancelarii Sejmu pan minister Lech Czapla. Poinformował mnie, że w związku z zaistniałą sytuacją pan marszałek Bronisław Komorowski zamierza zaraz wygłosić przed kamerami oświadczenie, że przejmuje do tymczasowego wykonywania obowiązki prezydenta RP - mówi Duda.

Konstytucja RP stanowi:

Art. 131

2. Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie:

1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej

Tyle, że śmierć trzeba oficjalnie potwierdzić. A kancelaria Sejmu takiego potwierdzenia nie miała. Duda opowiada:

Zapytałem, to w takim razie na jakiej podstawie miałoby to nastąpić i skąd takie twierdzenie, że prezydent nie żyje. Na co pan minister Czapla powiedział: no jak to, panie ministrze, przecież to jest oczywiste, więc ja powiedziałem, że absolutnie dla mnie nie jest to oczywiste i zapytałem czy w takim pan marszałek zamierza przejąć władzę na podstawie informacji, która znajduje się na pasku w telewizji?

Duda – jak mówi – zaproponował Lechowi Czapli inne rozwiązanie – zastosowanie innego przepisu Konstytucji:

Art. 131.

1. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.

Na takie rozwiązanie obóz marszałka nie chciał się jednak zgodzić. Około 14:00 do Dudy ponownie zadzwonił Czapla z informacją o telegramie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa z potwierdzeniem śmierci Lecha Kaczyńskiego. Wtedy Duda przestał oponować.

Ale zastanawiające jest, skąd Miedwiediew miał potwierdzenie zgonu polskiego prezydenta?

W piątek RMF FM podało:

Oficer BOR-u zeznał, że około 17:30 czasu polskiego jeden z funkcjonariuszy oraz polski konsul poinformowali go, że odnaleziono ciało prezydenta. Przesłuchiwany oficer powiedział prokuratorom, że był w tym czasie na miejscu i jako pierwszy zidentyfikował ciało. Zrobił też zdjęcie.

A dziś „Wiadomości" TVP ujawniły zeznanie innego funkcjonariusza BOR:

Dostałem rękawiczki, kilka toreb i dołączyłem do kolegów. Byłem obecny przy wyciąganiu ciał. Około godz. 15 zostałem wezwany przez K., który powiedział, że pojadę do Witebska, żeby zabezpieczyć przylot i przejazd premiera Tuska. Rosjanie sformowali kolumnę i razem z D. pojechaliśmy do Witebska. Zeznaję, że do czasu gdy ja wyjeżdżałem, nie odnaleziono jeszcze zwłok Prezydenta.

To już dwie relacje potwierdzające, że 10 kwietnia Bronisław Komorowski wyjątkowo spieszył się do sprawowania urzędu prezydenta. Trzy miesiące później wygrał demokratyczne wybory, więc nikt nie będzie mu stawiał poważnych zarzutów za tryb działania tuż po smoleńskiej tragedii. Ale bardzo jesteśmy ciekawi, jak prezydent wytłumaczy swój pośpiech i luźne traktowanie przepisów Konstytucji.

Gra

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.