Opowieść Magdy Jethon, zawarta w artykule dot. Michała Olszańskiego w magazynie „Press”, oburzyła i zszokowała internautów. Olszański miał łapać koleżanki za biust, aż w końcu otrzymał ksywkę „Mammograf”.

CZYTAJ TAKŻE: Gdzie są feministki? Jethon i byłe dziennikarki z Trójki opowiadają o Olszańskim: „Łapał za biust”; „Kobiety mu wybaczały”

Wykonywał w powietrzu taki ruch, jakby chciał złapać za pierś i mówił: „Dziewczyny zbliżają się badania okresowe”. W końcu dostał ksywkę „Mammograf”. Jako dyrektorka przyznawałam co miesiąc nagrody za niestandardowe działania czy szczególne osiągnięcia. We wrześniu 2012 roku do gabloty z nazwiskami nagrodzonych ktoś dopisał: „Michał Olszański - za  cykl bezpłatnych badań mammograficznych ‘Przyjacielska dłoń’”

— czytamy w artykule „Press”. Jethon dodała, że kobiety… wybaczały to!

Internauci są oburzeni

Internauci są oburzeni po zapoznaniu się z doniesieniami nt. zachowania Michała Olszańskiego.

Kiedyś to były czasy. Za cycki się łapało… Teraz to nie ma czasów.

„Kobiety mu wybaczały”… Ależ ten rodzaj kobiet swoim wybacza wszystko - od żarcików „k… już przyszły” literata, po prawo pierwszej nocy u redaktora naczelnego i bicie po buzi przez autoryteta. Ale zakpij z „czarnego protestu” fotką modelki w czarnej bieliźnie…

Porządny facet, porządnie łapał. Swój chłop… Rzygać się chce….

„Anna Rokicińska dodała natomiast, że Olszański niejednokrotnie dostawał od koleżanek „po łapach” . Żadna nie miała mu jednak za złe tych „żartów”. Sam zainteresowany uspokaja, że jego łupem nigdy nie padały dekolty kobiet mu nieznanych”

Swoją drogą, to raczej nie przypadek, że „Press” informuje o tej sytuacji w kontekście wywiadu Olszańskiego z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. „Michał Olszański zasłynął wywiadem z prezesem PiS w ‘Pytaniu na śniadanie’, którego ramy nakreślili PR-owcy partii” - pisze już w leadzie wspomnianego tekstu. Sygnał jest jasny: jeśli Salon uzna, że zdradziłeś front walki ideologicznej, wyciągniemy twoje brudy.

tkwl/Twitter