Michnik obsesyjnie broni dawnego układu. Jeździ po Polsce na spotkania organizowane przez KOD i atakuje rząd PiS. Jako „oręża” używa nawet Jaruzelskiego i Putina.
Oni nie do końca czują, jak bardzo są śmieszni. To jest szkodliwe demolowanie państwa prawa. To jest izolowanie Polski w Europie. To, co pani Szydło naopowiadała w Sejmie, to jest pierwszy krok do wyprowadzenia Polski z Europy. To nie są żarty. Tu się będą decydowały losy Polski na najbliższe co najmniej sto lat
—mówił w Gorzowie Adam Michnik.
Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” twierdzi nawet, że PiS chce w Polsce wprowadzić model państwa putinowskiego.
To pewien rodzaj państwa autorytarnego, w którym o wszystkim decyduje wódz. Oczywiście Putin stoi na czele wielkiego, atomowego mocarstwa. U nas jest taki mały Putin, taki „liliputin”
—pokpiwał Michnik.
Adam Michnik tak się zapędził w swoim ataku na PiS i najwyraźniej uważa się za taki autorytet, że w pewnej chwili stwierdził:
Prawie 30 lat temu był możliwy kompromis z Jaruzelskim, dziś nie wierzę w żaden kompromis z Kaczyńskim. Trzeba się zastanowić, w jaki sposób ich odsunąć od władzy. To, co będzie, zależy od nas. Jeżeli my się nie poczujemy odpowiedzialni za rezultat wyborów, to oddajemy walkowerem Polskę gówniarzom.
Adam Michnik staje się ostatnio wyłącznie stróżem interesów totalnej opozycji.
ann/gorzow.wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/342009-michnik-w-amoku-oddajemy-polske-gowniarzom-30-lat-temu-byl-mozliwy-kompromis-z-jaruzelskim-dzis-nie-wierze-w-kompromis-z-kaczynskim