Jak donoszą „Wirtualne media”, zwolniony z Polskiego Radia korespondent Marek Lehnert osobiście poinformował papieża Franciszka o tym fakcie. Sam Lehnert w bardzo pokrętny sposób tłumaczy się z całego zajścia na Twitterze.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polski dziennikarz skarży się papieżowi, że stracił pracę „z powodów politycznych”
Zrobiłem to po to, aby papież wiedział, że w Polsce zwalnia się z pracy z powodów politycznych
— mówił Lehnert, który na ręce Franciszka przekazał list swojego autorstwa, opisujący zwalnianie dziennikarzy w Polsce z przyczyn politycznych.
Opowiedział też Franciszkowi swoją historię rozstania się z Polskim Radiem. Jak twierdzi - zrobił to, gdyż chciał poinformować, że zwalniać z pracy można dzisiaj nie tylko z przyczyn ekonomicznych.
Wydaje się, że dziennikarz zmienił jednak zdanie, co do wersji wydarzeń, ponieważ na Twitterze tłumaczy, że list do papieża był osobisty, a jego rozmowa z WM jest powodem do fali hejtu, z którą się spotkał.
Tłumaczy również, że poszedł do papieża, aby się pożegnać.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nasz szkodnik w Watykanie. Angażować autorytet Franciszka, by załatwić swoje małe prywatne interesy… Coś niesamowitego!
wkt/wirtualne media/twitter
-
Nadzorca z Niemiec redagował polskie gazety! Nowy numer „wSieci” już w kioskach. Kup koniecznie!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/333047-pokretne-tlumaczenia-lehnerta-ws-listu-do-papieza-jestem-obiektem-niebywalych-atakow