„Jaka jest różnica między mediami polskimi a innymi? Żadna. Jak ktoś ma jaja, to jest niezależny zawsze. Jak nie ma, to nigdy.” – Dopiero teraz przeczytałem to twitterowe wyznanie Tomasza Lisa. Tezy postawionej przez niego obronić nie sposób, no ale dobrze, że zdobył się chociaż na gest nowocześnie zwany coming outem. Nie jestem zwolennikiem tego typu ekshibicjonizmu, ale po publicznym ogłoszeniu swojego kalectwa, pluszak premiera Tuska może jednak liczyć na grosik współczucia.
CZYTAJ TAKŻE: Autoironia czy megalomania? Tomasz Lis ogłasza: „Jak ktoś ma jaja, to jest niezależny zawsze. Jak nie ma, to nigdy”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/332509-lisie-zale-po-publicznym-ogloszeniu-swojego-kalectwa-pluszak-premiera-tuska-moze-liczyc-na-grosik-wspolczucia