W nowym numerze tygodnika „wSieci” redakcja odsłania kulisy wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt. Okazuje się, iż Portugalia to nie jedyny kierunek wyjazdów liderów Nowoczesnej, a wiele wyjazdów obojga polityków odbywały się za publiczne pieniądze.
Najnowszy numer tygodnika „wSieci” przynosi nowe, zaskakujące ustalenia w sprawie wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt: odpowiednio lidera i wiceszefowej Nowoczesnej. Okazuje się, że sylwestrowy wypad polityków na południe Europy nie był odosobnionym przypadkiem. W artykule „Latająca para” Marcin Fijołek pisze o serii wspólnych wyjazdów posłów, które miały miejsce podczas „pełnienia obowiązków służbowych w terenie”.
Z ustaleń tygodnika „wSieci” wynika, że lider Nowoczesnej wraz ze swoją partyjną przyjaciółką podróżowali już wspólnie w przeszłości, a także wynajmowali hotele – wszystko za pieniądze polskiego podatnika. Jak to możliwe? Zgodnie z polskim prawem posłom – oprócz darmowych przejazdów środkami publicznego transportu i przelotów w krajowym przewozie lotniczym – przysługują środki na opłacenie noclegów – dowiadujemy się z tekstu Marcina Fijołka. Publicysta tygodnika „wSieci” wylicza wyjazdy przewodniczącego Nowoczesnej i zauważa ciekawą prawidłowość. Mianowicie, okazuje się, że gros z nich zbiega się w czasie wyjazdami posłanki Schmidt.
W nowym numerze tygodnika Piotra Zaremba analizuje polityczny potencjał Pawła Kukiza. W artykule „Kukiz: szansa, ale na co?” autor zauważa, że awantury opozycji związane z blokadą Sejmowej Sali Posiedzeń skierowały uwagę opinii publicznej na ugrupowanie, które postanowiło trzymać się z boku całego sporu i bez wątpienia przysporzyły popularności jej szefowi. Po okresie rozczarowania niejasnym przekazem Kukiza pojawiła się wręcz moda na niego. Widać sympatyzujące z nim ośrodki medialne (tygodnik „Do Rzeczy”) i pojedynczych autorów, którzy chwalą go zwłaszcza za obronę wolnego rynku. Sam Kukiz znalazł dodatkowy powód do radości. Ogłosił wynik skomplikowanych obliczeń dających jego kontu na Facebooku przewagę nad analogicznymi kontami konkurencyjnych liderów – w odsłonach i polubieniach – pisze Piotra Zaremba w swoim artykule. Dziennikarz zwraca jednak uwagę na fakt, że sukces Kukiza był niejako dziełem przypadku, gdyż jego ugrupowanie w tym czasie zmagało się bardziej z własnymi problemami niż z zamieszaniem na polu międzypartyjnym.
W nowym wydaniu „wSieci” o tym, jak wyglądały rządy prezesa Rzeplińskiego w Trybunale Konstytucyjnym pisze Wojciech Biedroń w artykule pod wiele mówiącym tytułem „Bałagan, kasa, kawior”. Zauważa, że ze zdobytych dokumentów i informacji wynika, iż były prezes TK i jego koledzy całymi garściami czerpali z finansowego źródła, którym jest Trybunał Konstytucyjny.
Z informacji, do których dotarliśmy, wynika, że już wstępny audyt przygotowany przez nowe kierownictwo trybunału wykazał szokujące przykłady nieliczenia się z publicznymi pieniędzmi. Okazało się, że przez ostatnie lata normą było organizowanie za trybunalskie pieniądze hucznych pożegnań kończącym kadencję sędziom. Za pożegnalne kolacje kilku sędziów TK podatnicy zapłacili ponad 56 tys. zł. Bawiono się przy kawiorze, jesiotrach i innych przysmakach. – Gdy otworzono kasę pancerną trybunału, okazało się, że brakuje podstawowych dokumentów. Wszędzie panował niewyobrażalny bałagan – relacjonuje nam jeden z pracowników TK – pisze w swoich artykule Wojciech Biedroń.
Autor skrupulatnie też wylicza, ile kosztowały poszczególne biesiady. Na przykład na pożegnanie trojga sędziów: Wojciecha Hermelińskiego, Marka Kotlinowskiego oraz Marii Gintowt wydano tyle, ile wielu Polaków nie wydaje nawet na wesele dla kilkudziesięciu osób – ponad 17 tys. złotych.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W nowym numerze tygodnika „wSieci” redakcja odsłania kulisy wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt. Okazuje się, iż Portugalia to nie jedyny kierunek wyjazdów liderów Nowoczesnej, a wiele wyjazdów obojga polityków odbywały się za publiczne pieniądze.
Najnowszy numer tygodnika „wSieci” przynosi nowe, zaskakujące ustalenia w sprawie wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt: odpowiednio lidera i wiceszefowej Nowoczesnej. Okazuje się, że sylwestrowy wypad polityków na południe Europy nie był odosobnionym przypadkiem. W artykule „Latająca para” Marcin Fijołek pisze o serii wspólnych wyjazdów posłów, które miały miejsce podczas „pełnienia obowiązków służbowych w terenie”.
Z ustaleń tygodnika „wSieci” wynika, że lider Nowoczesnej wraz ze swoją partyjną przyjaciółką podróżowali już wspólnie w przeszłości, a także wynajmowali hotele – wszystko za pieniądze polskiego podatnika. Jak to możliwe? Zgodnie z polskim prawem posłom – oprócz darmowych przejazdów środkami publicznego transportu i przelotów w krajowym przewozie lotniczym – przysługują środki na opłacenie noclegów – dowiadujemy się z tekstu Marcina Fijołka. Publicysta tygodnika „wSieci” wylicza wyjazdy przewodniczącego Nowoczesnej i zauważa ciekawą prawidłowość. Mianowicie, okazuje się, że gros z nich zbiega się w czasie wyjazdami posłanki Schmidt.
W nowym numerze tygodnika Piotra Zaremba analizuje polityczny potencjał Pawła Kukiza. W artykule „Kukiz: szansa, ale na co?” autor zauważa, że awantury opozycji związane z blokadą Sejmowej Sali Posiedzeń skierowały uwagę opinii publicznej na ugrupowanie, które postanowiło trzymać się z boku całego sporu i bez wątpienia przysporzyły popularności jej szefowi. Po okresie rozczarowania niejasnym przekazem Kukiza pojawiła się wręcz moda na niego. Widać sympatyzujące z nim ośrodki medialne (tygodnik „Do Rzeczy”) i pojedynczych autorów, którzy chwalą go zwłaszcza za obronę wolnego rynku. Sam Kukiz znalazł dodatkowy powód do radości. Ogłosił wynik skomplikowanych obliczeń dających jego kontu na Facebooku przewagę nad analogicznymi kontami konkurencyjnych liderów – w odsłonach i polubieniach – pisze Piotra Zaremba w swoim artykule. Dziennikarz zwraca jednak uwagę na fakt, że sukces Kukiza był niejako dziełem przypadku, gdyż jego ugrupowanie w tym czasie zmagało się bardziej z własnymi problemami niż z zamieszaniem na polu międzypartyjnym.
W nowym wydaniu „wSieci” o tym, jak wyglądały rządy prezesa Rzeplińskiego w Trybunale Konstytucyjnym pisze Wojciech Biedroń w artykule pod wiele mówiącym tytułem „Bałagan, kasa, kawior”. Zauważa, że ze zdobytych dokumentów i informacji wynika, iż były prezes TK i jego koledzy całymi garściami czerpali z finansowego źródła, którym jest Trybunał Konstytucyjny.
Z informacji, do których dotarliśmy, wynika, że już wstępny audyt przygotowany przez nowe kierownictwo trybunału wykazał szokujące przykłady nieliczenia się z publicznymi pieniędzmi. Okazało się, że przez ostatnie lata normą było organizowanie za trybunalskie pieniądze hucznych pożegnań kończącym kadencję sędziom. Za pożegnalne kolacje kilku sędziów TK podatnicy zapłacili ponad 56 tys. zł. Bawiono się przy kawiorze, jesiotrach i innych przysmakach. – Gdy otworzono kasę pancerną trybunału, okazało się, że brakuje podstawowych dokumentów. Wszędzie panował niewyobrażalny bałagan – relacjonuje nam jeden z pracowników TK – pisze w swoich artykule Wojciech Biedroń.
Autor skrupulatnie też wylicza, ile kosztowały poszczególne biesiady. Na przykład na pożegnanie trojga sędziów: Wojciecha Hermelińskiego, Marka Kotlinowskiego oraz Marii Gintowt wydano tyle, ile wielu Polaków nie wydaje nawet na wesele dla kilkudziesięciu osób – ponad 17 tys. złotych.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/324351-w-nowym-numerze-wsieci-wspolne-podroze-petru-i-schmidt-za-publiczne-pieniadze-portugalia-to-nie-jedyny-kierunek-wyjazdow-liderow-nowoczesnej