Zaprosić prezydenta na wywiad, a potem spałować medialnie w głównym dzienniku. To potrafią tylko tam. Od lat wiadomo. Jaki sens tam chodzić?
— zapytał Michał Karnowski na Twitterze. I trudno się dziwić. Bo sekwencja wydarzeń była następująca:
-
Prezydent Andrzej Duda wykonuje przyjazny gest wobec wrogiej mu jednoznacznie telewizji TVN i rano udziela jej obszernego, poważnego wywiadu. Rozmowę prowadzi Bogdan Rymanowski. Można odnieść wrażenie, że na chwilę mamy normalny kraj z normalnymi mediami, które nawet jeśli mają inne zdanie, potrafią uszanować głowę państwa.
-
Złudzenie pryska o godzinie 19.00 gdy TVN emituje swój główny dziennik czyli „Fakty”. Pierwszy materiał (autor - Maciej Knapik, wprowadzenie materiału - Anita Werner) jest jednym wielkim atakiem na prezydenta. Bo w wywiadzie dla tego samego TVN prezydent powiedział, że w jego opinii sprawa tzw. frankowiczów (w rzeczywistości nie były to kredyty, ale toksyczne, oszukańcze produkty bankowe) wymaga rozwagi bo zbyt pochopne działanie niesie ryzyko krachu. Opinia jak opinia. Ale widz Faktów TVN dowiedział się o poglądach głowy państwa tylko tyle. Reszta to atak na Dudę. Wypowiadają się: frankowicz, niezawodny w takich sytuacjach profesor Bugaj, Ryszard Petru. Wszyscy z jedną tezą: prezydent oszukał.
-
O innych wypowiedziach prezydenta z długiego wywiady - ani słowa.
Słowem - zero kultury. Zaprasza się gościa, ale szacunku nie wystarcza nawet na kilka godzin. I tyle korzyści z wywiadu. Dla prezydenta, bo dla TVN są oczywiste. Swoją drogą, dokładnie tak samo traktowano tam śp. Lecha Kaczyńskiego. Pamiętamy.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/318193-zaprosic-prezydenta-na-wywiad-a-potem-spalowac-medialnie-w-glownym-dzienniku-to-potrafia-tylko-tam